Polak utonął w Czechach
Jezioro Cierlicko stało się w sobotę po południu świadkiem tragicznego wydarzenia - z dmuchanego materaca do wody wpadł 20-letni Polak. Jego ciało wyłowiono dopiero w niedzielę.
Do zdarzenia doszło około godziny 14.00: - W pobliżu centrum rekreacyjnego Tara dwudziestoletni mężczyzna polskiej narodowości przewrócił się na dmuchanym materacu i nie zdołał dopłynąć do brzegu. Jak twierdzą świadkowie, zniknął pod wodą i już nie wypłynął - mówi por. Mgr. Zlatuše Viačková z karwińskiej policji.
Do wieczora czescy nurkowie poszukiwali ciała Polaka we wskazanym przez świadków miejscu, bezskutecznie. Około 17.30 akcję musieli wstrzymać, gdyż dostali wezwanie do jeziora Vrbického w Bohuminie, gdzie pod wodą zniknął 73-letni miłośnik windsurfingu: - Około godziny 17.30 centrum zgłoszeniowe przyjęło wezwanie, że na miejskim jeziorze mężczyzna spadł z deski surfingowej do wody. Zanurzył się pod powierzchnię i już nie wypłynął. Około 21.00 ciało zostało znalezione przez nurków. Tożsamość mężczyzny jeszcze nie została potwierdzona - informuje Viačková.
Ciało Polaka znaleziono w niedzielę. Okoliczności, w jakich doszło do utonięcia bada policja.
To nie pierwsze tego typu zdarzenie na terenie Czech w te wakacje. W ubiegłym miesiącu na zaporze w Żermanicach (powiat Frýdek-Místek) utonął 21-letni mężczyzna (Pisaliśmy: Od niedzieli szukają 21-latka).
(red.)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.