Wejście na Wzgórze Zamkowe przestanie odpychać

Turyści, którzy lubią odwiedzać cieszyńskie Wzgórze Zamkowe, pod koniec roku wreszcie będą podziwiali pięknie odremontowany XIX-wieczny Pałacyk Habsburgów i pomnik Legionistów. Krzysztof Durlow, dyrektor Szkoły Muzycznej, która mieści się w rozsypującym się skrzydle zamku, otrzyma 250 tys. zł z Ministerstwa Kultury. A o brakującą kwotę na dokończenie monumentu Ślązaczki postarał się komitet jego budowy.

Cieszyński pałacyk podzielony jest na dwie części. W jednej, pięknie odremontowanej, mieści się Śląski Zamek Sztuki i Przedsiębiorczości stworzony przez miasto za pieniądze Unii Europejskie. Drugie skrzydło, przez które turyści przechodzą na Wzgórze Zamkowe, to rozsypujący się budynek Szkoły Muzycznej podległej Ministerstwu Kultury. Budynek od lat jest w remoncie, a końca prac nie widać. Efekt? Miejska część zamku wygląda pięknie, a szkolna straszy brudną i odrapaną elewacją. Ta sytuacja irytuje władze miasta, które chciałyby, żeby zamek przyciągał, a nie odpychał turystów. Przez lata nic nie udawało się zrobić, bo Ministerstwo Kultury dawało za mało pieniędzy i prace przebiegały etapami. Raz wykonano trochę elewacji, innym razem wymieniono kawałek dachu. Pieniądze, które dyrektor dostanie w tym roku, też nie zaspokoją wszystkich potrzeb (na remont skrzydła zamku potrzeba jeszcze około 4 mln zł!), ale Durlow zdecydował, że dzięki nim zostanie wykonana frontowa elewacja.

Zmieni się też otoczenie zamku. Komitet budowy pomnika Legionistów, który prowadzi prace od dwóch lat, zapewnia, że wreszcie załatwił brakujące pieniądze na dokończenie monumentu. - Do końca roku uporamy się z budową - obiecuje Zbigniew Cichomski, przewodniczący komitetu odbudowy pomnika upamiętniającego legionistów ze Śląska Cieszyńskiego. Monument powstaje wyłącznie za pieniądze, które udaje się zebrać od firm i mieszkańców. Dotąd pochłonął 92 tys. zł.

- Odrapany zamek i nieskończony pomnik nie przynoszą nam splendoru. Byłoby świetnie gdyby remont elewacji i ukończenie budowy pomnika zbiegły się w czasie. Wtedy zabralibyśmy się za zrobienie skweru pod zamkiem - mówi wiceburmistrz Jan Matuszek.