Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

U stóp Jasnej Góry. U celu

Pątnicy dotarli na Jasną Górę. Na pątników Pieszej Pielgrzymki Diecezji Bielsko-Żywieckiej u wrót Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej na wszystkich uczestników czekał biskup Diecezji Bielsko- Żywieckiej Roman Pindel.

Dotarliśmy do celu. Jesteśmy na Jasnej Górze dlatego, że Bóg tego pragnął i dlatego, że odpowiedzieliśmy na Jego zaproszenie, czy usłyszane bezpośrednio w naszym sercu, czy od kogoś, kto nas zachęcił do pielgrzymowania. Łatwiej nam było iść, ponieważ naszym szlakiem wędrowało już wielu. Dobra organizacja i życzliwa atmosfera też pomagają i uwalniają od wielu zmartwień. Onieśmiela nieraz gościnność tych, którzy nas przyjmują i karmią – powiedział bp Roman Pindel w homilii 11 sierpnia 2024 r. podczas Mszy św. na Szczycie Jasnogórskim z udziałem około 2 tys. bielsko-żywieckich pielgrzymów.

Niczego się nie wstydzę, niczego się nie boję, ufam Bogu i Maryi. Warto się modlić, warto zawierzać! – takie świadectwo wiary dali przez łzy wzruszenia beskidzcy pielgrzymi powitani przez biskupa pod bazyliką na Jasnej Górze. Wśród nich była też grupa Węgrów. Zjednoczyło ich hasło: - “To my tworzymy Kościół”.

Biskup porównał doświadczenia pielgrzymów z historią proroka Eliasza. Wyjaśnił, jak Bóg prowadzi i przemienia ludzi w trakcie ich duchowej podróży. Jak zaznaczył, dotarcie na Jasną Górę jest wynikiem Bożego zaproszenia i wsparcia innych ludzi. Jak podkreślił droga nie kończy się na fizycznym dotarciu do celu, ale chodzi o to, co Bóg chce osiągnąć w nas podczas tej podróży.
W czasie wędrowania pielgrzym nieraz powinien słyszeć pytanie: Co ty tu robisz? Może wtedy próbować wskazywać na swoje zaangażowanie religijne i różne dokonania. Jednak, podobnie jak w przypadku Eliasza, Bóg raczej pyta pielgrzyma o to, czy zdaje sobie sprawę z tego, że Bóg chce przemawiać do niego a on winien uważnie słuchać? Co ty tu robisz?oznacza, że Bóg pyta, czy pielgrzym jest gotów ulegać Bożym natchnieniom? Co ty tu robisz?może też być wyrzutem, czy aby pielgrzym nie tkwi wciąż w swoich postanowieniach i planach. Niekiedy jednak Co ty tu robisz? winno zachęcać pielgrzyma, by wreszcie zobaczył, co się dzieje w jego sercu: jak znikła złość na kogoś, jak zaakceptował trudną sytuację jako krzyż, który wcześniej chciał porzucić – wytłumaczył i przypomniał, że Eliasz, po dotarciu do Góry Horeb, zostaje zapytany przez Boga: „Co ty tu robisz?”.

Zdaniem biskupa, doświadczenia Eliasza mogą być pouczające dla współczesnych pielgrzymów, pomagając zrozumieć, jak Bóg prowadzi, koryguje i uczy.
Nasze pielgrzymowanie, podobnie jak Eliasza, może być miejscem Bożego działania i przemiany. Dzięki trudom i wsparciu, Bóg uczy nas słuchać Jego głosu i dostrzegać Jego działanie w naszym życiu. Dziękujmy Bogu za Jego obecność i przemieniające działanie w drodze – zakończył.
- Prośby moje i moich córek zostały wysłuchane. Urodziło mi się trzech wnuków i wnuczka. Warto się modlić, warto zawierzać! – powiedział Piotr z Istebnej. Dodał też, że w tym roku pielgrzymuje w intencji uzdrowienia żony, która za miesiąc będzie miała operację. - Ufam, że będę zobowiązany przyjść tu za rok i powiedzieć świadectwo, że Pan ją uzdrowił – dodał. Przepraszając za drżący głos i łzy w oczach pątnik zapewnił, że nie wstydzi się ich. - Niczego się nie boję, ufam Bogu i Maryi– wyznał.

Oprócz pątników przed Szczytem była liczna grupa osób witających pielgrzymów. Wśród nich Joanna, córka Piotra z Istebnej, która przyjechała powitać ojca razem ze swoją rodziną. Przyznała, że ona również modli się o błogosławieństwo dla dzieci, ale także o zdrowie dla matki. Kobieta podkreśliła, że witanie pątników jest wyrazem podziękowania dla nich, za ich trud. -Najmłodsza wnuczka urodziła się w 55 urodziny swojego dziadka. W czerwcu skończyła roczek – podkreślił Joanna.

W pielgrzymce uczestniczyło wiele rodzin również z małymi dziećmi. Wśród nich był Andrzej Mikołajek z trójką swoich dzieci: Franciszkiem, który skończy 5 lat, Łucją, która pierwszego dnia pielgrzymki skończyła 3 latka i najmłodszym, 8-miesięcznym Augustynem. - Trud trudem, ale warto – zapewniał ojciec. Przyznał też, że św. Józef jest „poniekąd” jego patronem, ponieważ jest to jego drugie imię. - Zawsze św. Józef i jego misja i to, co zrobił dla Świętej Rodziny, jak się nią opiekował i kierował, jest takim drogowskazem, jak postępować w rodzicielstwie zwłaszcza w tych czasach. Jest on taką osobą, którą można, a nawet trzeba naśladować. Ojcowie powinni brać z Niego przykład  –zwierzył się pątnik.

mat.pras. KOD

 

 

źródło: ox.pl
dodał:

Komentarze

0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: