Tatarczówka ze Skoczowa
Przymierzano się do realizacji tego pomysłu kilka lat - i się udało. Ruszyła seryjnie produkowana "tatarczówka skoczowska". To nalewka z dodatkiem tataraku, bynajmniej nie jest ona jednak trunkiem do częstego spożywania. To nasza skoczowska tradycja - wyjaśnia Robert Orawski szef Towarzystwa Miłośników Skoczowa. W Wielki Piątek - po pochodzie z Judaszem - mieszkańcy zbierali się i częstowali tatarczówką. Ma ona gorzki i ostry smak - to swoiste umartwianie się i przygotowanie żołądka na świąteczne rozpusty.
POSŁUCHAJ RELACJI
Żeby nalewka miała odpowiedni aromat trzeba było wielu prób. Produkcji podjęła się jedna z firm z Jasienicy. Szukaliśmy starych przepisów i testowaliśmy je. Samo opakowanie również, jest wzorowane na przedwojennych naczyniach - wyjaśnia Bartosz Boćko producent trunku.
POSŁUCHAJ RELACJI
Wielkiego biznesu na napitku zapewne nie będzie bo jest on raczej częścią skoczowskiej tradycji Wielkiego Tygodnia, niz nalewką do częstego polewania.
A jak mawiają w Skoczowie:
Gdy żołądek Ci dokuczy lub gdy cię rozboli głowa, wtedy zawsze Ci pomoże, tatarczówka ze Skoczowa
Jan Bacza
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.