Święta, święta i po świętach, a lodówka pełna

Co najczęściej robimy z poświątecznym, nieświeżym jedzeniem? Wyrzucamy na śmietnik... 

- Niestety to prawda. Wyrzucanie jedzenia jest grzechem wielu z nas  – przyznaje Mirosława Tomica z Cieszyna – kosze na śmieci bardzo szybko po świętach zapełniają się sernikami, sałatkami, ziemniakami, owocami...Powodem jest przygotowywanie zbyt dużych porcji posiłków, lub przegapienie terminu przydatności do spożycia. Z przykrością stwierdzam, że mi również zdarzyło się wpaść w tą pułapkę. Kupiłam pyszna szynkę, niestety nieco za wcześnie... w święta okazało się, że nie nadaje się już do jedzenia, bo pojawiła się na niej pleśń...Z bólem serca, ale szyneczka poszła na zmarnowanie. 

Kupujemy, przygotowujemy i marnujemy...

Banki Żywności przypominają, że marnowanie jedzenia wywiera wiele negatywnych skutków. Kilogram zmarnowanej wołowiny oznacza 50 tysięcy litrów zmarnowanej wody potrzebnej do jej wyprodukowania. Marnowanie żywności ma negatywny wpływ na środowisko, nasze portfele i jest ogromnym paradoksem z punktu widzenia społecznego. 

- Pomysłów na dania z resztek znam cale mnóstwo – mówi Krystyna Pilch z Pogwizdowa – w moim domu na zmarnowanie nie idzie nic. Z mięsa i resztek kiełbas robię bigos na sylwestra, wnuki uwielbiają pizzę, więc też im nie żałuję... Kapustę ze świątecznego stołu mrożę, potem jest jak znalazł na paszteciki, albo pierogi.  Z kutii natomiast robię ciasteczka z nadzieniem, z gotowanych ziemniaków - placki, a z czerstwego chleba tosty na masełku.

Istnieją proste sposoby na wyczarowanie z resztek zupełnie nowych dań. Jeśli nie wiemy, co zrobić z produktami, które zostały po świętach, warto wejść na stronę www.niemarnuje.pl. Znajduje się tam interaktywna aplikacja „Bank Smaków”, która zawiera 650 przepisów na wykorzystanie poszczególne produktów z poświątecznych dań. 

BsK