Skoczów: porzucone psy
Jak opisuje fundacja, jedna z suczek biegała wolno, dzięki czemu mogła wychodzić za dziurawe ogrodzenie, a okoliczni ludzie ją dokarmiali. Niestety druga zapięta była do lichej budy solidnym łańcuchem, nie miała szans na dożywienie.
- Gdy przyjechaliśmy i przywieźliśmy karmę natychmiast się na nią rzuciła, była bardzo głodna, w wiadrze na szczęście była woda, pewnie deszczówka. Gdy karmiliśmy suczkę naszą uwagę zwróciło nagłe popiskiwanie, zajrzeliśmy do budy a tam wciśnięty w kącik siedział przerażony szczeniaczek. Tylko jeden, co stało się z resztą możemy się tylko domyślać… Jego cudowna mama pozwoliła nam zabrać malucha na ręce z pełnym zaufaniem. Suczka tymczasowo pojechała do schroniska, czekamy na miejsce dla niej w domu tymczasowym, a może w międzyczasie szybko znajdzie się dom który ją pokocha – opisują pracownicy fundacji.
Mały piesek trafił pod tymczasową opiekę wolontariuszki, trwa poszukiwanie dla niej domu. - Niestety mniejszej suczki nie udało się złapać, jest nieufna i ucieka w miejsca gdzie nie da się dojść, ale będziemy jeszcze próbowali – informują przedstawiciele fundacji.
(red)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.