Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Samorządy oddają kukułcze jajo

Powracamy do tematu starej drogi Cieszyn - Bielsko. Przypomnijmy, niespełna dwa tygodnie temu, radni gminy Jasienica podjęli uchwałę o przekazaniu swojej części drogi pod zarząd województwu. Taką możliwość dała znowelizowana Ustawa o Drogach Publicznych.

Mija dziesięć lat od oddania do użytku drogi ekspresowej S1 między Cieszynem a Skoczowem. Zobacz: Otwarta nowa nitka. Od tego też czasu, zaczęły się problemy Dębowca, Goleszowa i Skoczowa, a w powiecie bielskim – Jasienicy. Chodzi o stary odcinek drogi, która kiedyś łączyła wszystkie te miejscowości. W momencie otwarcia ekspresówki, stary odcinek przeszedł w zarząd gmin.

Nie można mówić, że droga automatycznie staje się gminna. Nie można tego robić z dnia na dzień, droga powinna mieć odpowiednie standardy – mówił 10 lat temu Czesław Dudek, ówczesny naczelnik Wydziału Inwestycji i Rozwoju Urzędu Gminy Skoczów. Zobacz materiał Czyja ta droga?  Jednak protesty samorządów przez dekadę bez echa odbijały się od władz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Trzy lata temu już raz pojawił się pomysł, aby starą drogę w całości przejął w zarządzanie powiat cieszyński. W zamian, gminy na swoim terenie miały od powiatu przejąć inne odcinki dróg. Zobacz materiał Gminy nie chcą tej drogi
Czas jednak mijał, a samej procedury nie udało się przeprowadzić. Do teraz. Dzięki nowelizacji Ustawy o Drogach Publicznych, stało się możliwe przeniesienie jej do wyższych struktur samorządu. 27 sierpnia Rada Gminy Jasienica, na sesji nadzwyczajnej, podjęła uchwałę o pozbawieniu drogi kategorii gminnej. Zgodnie z zapisami, od 1 stycznia 2016, drogą zarządzać będzie Wojewódzki Zarząd Dróg. Zobacz materiał Gmina oddaje niechcianą drogę.

Na reakcję innych samorządów nie trzeba było długo czekać. Radni w Dębowcu już przegłosowali uchwałę w tej sprawie. Dla nas, tak małej gminy, zarządzanie tym odcinkiem było dużym obciążeniem. Szczególnie chodzi o zimy, ponieważ do pagórkowatego ułożenie trasy dochodzi jej pierwsza kategoria odśnieżania. 5 kilometrów to sporo. Koszty odśnieżania wynosiły praktycznie tyle, ile wydajemy na całą pozostałą część dróg w gminie. Dla nas to potężne oszczędności – podkreśla Tomasz Branny wójt Dębowca. Jak zaznacza, do odśnieżania dochodzą doraźne remonty a w ostatnich miesiącach dodatkowo i inne inwestycje. Ze środków sołeckich w tym roku Ogrodzona połączona zostanie chodnikiem z Łączką. - mówi Branny.

Nad podobną uchwałą pracują również w Skoczowie. Tutaj, choć droga ekspresowa S1 w większości prowadzi po śladzie starej obwodnicy miasta, to miasto też zarządza dwoma fragmentami dawnej drogi. W Międzyświeciu 1557 metry i w Pogórzu 693metry. Na wrześniowej sesji radni pochylą się nad wnioskiem Miejskiego Zarządu Dróg o przekazanie skoczowskich odcinków drogi marszałkowi. Jeśli zostanie przyjęta uchwała odcinki znajdujące się na terenie gminy Skoczów od 1 stycznia 2016.r będą należały do dróg wojewódzkich. - informuje Mirosław Sitko, burmistrz Skoczowa.

Trzeba zrobić wszystko, co leży po naszej stronie, bo zależy nam na oddaniu tej drogi. Nasi radni zajmą się tematem w środę. Mamy już wymaganą opinię Zarządu Powiatu Cieszyńskiego w tej sprawie. - mówi wójt Goleszowa Krzysztof Glajcar. Goleszów, choć ma w zarządzie najkrótszy, bo około 133 metrowy odcinek starej drogi, to też cieszy się z nowelizacji prawa. Tutaj sytuacja jest o tyle skomplikowana, że choć gmina musi dbać o odśnieżanie tego małego fragmentu, to... z jej terenu nie ma wjazdu na tę drogę. Regulujmy to od początku do końca, już wcześniej z powiatem jeśli przejmie to województwo, będzie dla nas to cudowne – cieszy się wójt Glajcar.

Jednak emocje nieco studzi wójt Branny. Jak mówi, nie ma stuprocentowej pewności, że droga jedną uchwałą radnych straci status drogi gminnej. Ustawa dopuszcza, że województwo ma kolejne 90 dni na rozpatrzenie naszej uchwały i może całą sprawę skierować do powiatu. Nie jest wykluczone, że może ta droga stać się powiatową. Powiat też ma takie możliwości, więc za 180 dni może być taka sytuacja, że droga powróci do nas – tłumaczy Branny. Gminy jednak mają nadzieję, że samorząd wojewódzki nie będzie tego tematu cedował już na powiat i przejmie obowiązek zarządzania starą drogą.


Jan Bacza


Zobacz też
Obwodnica za rok

źródło: ox.pl
dodał: JB

Komentarze

1
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
2015-09-08 10:55:06
Gal: Mieszkańcom Ziemi Cieszyńskiej nie trzeba przypominać faktów z okresu rządów SLD a później PiS. Mam na myśli początek 21 wieku. To w tym czasie jedna i druga partia popisywała się brakiem kompetencji swoich Zarządów szczebla centralnego jak i samorządowego, oraz impertynencjom wobec obywateli i mieszkańców. W tym czasie tylko PO przeciwstawiała się arogancji ówczesnej władzy. Co w czasie swojej drugiej kadencji pokazała PO, wszyscy z przerażeniem obserwowaliśmy? Wcześniej wymienione partie tylko potwierdziły, że władza deprawuje?<br />Właśnie przejawem takiej arogancji władzy centralnej była decyzja o przekazaniu starej drogi z Cieszyna do Bielska lokalnym samorządom. Przekazanie to odbyło się z pominięciem wszelkich zasad i przepisów. Ówczesny wojewoda Śląski polecił a marszałek Sejmiku Śląskiego akceptował przekazanie drogi w trybie decyzji administracyjnej wszystkim gminom, przez które przechodziła droga DK-1. W czasie przekazywania jej poszczególnym gminom GDDKiA nie dołączyło niezbędnej dokumentacji samej drogi ani urządzeń technicznych mostów, wiaduktów itd. Droga była zdewastowana, gdyż w trakcie budowy dwupasmówki stanowiła drogę technologiczną i w takim stanie została przekazana. Lokalne samorządy począwszy od starostw powiatów cieszyńskiego i bielskiego oraz wszystkie bez wyjątku gminy, protestowały przeciwko decyzji Sejmiku Śląskiego. Zwoływano narady, proszono i protestowano? Aroganci przeforsowali swoje stanowisko.<br />Przypomnę przy okazji jeszcze jeden przypadek arogancji wojewody Śląskiego. Przypadek ten po latach doprowadził do likwidacji cieszyńskiego PKS. Piszę o odwołaniu wieloletniego prezesa, który przez 20 lat sprawował tą funkcję ku zadowoleniu mieszkańców nie tylko naszego powiatu. Nie podobało się to związkom zawodowym działającym w PKS-ie a wojewoda raczył się z tym zgodzić. PKS w Cieszynie upadła za ich przyczyną oraz z dużym udziałem późniejszych prezesów a późniejsi władcy Cieszyna i powiatu urządzili pogrzeb temu przewoźnikowi. O innych przypadkach arogancji przy kolejnej okazji.<br />
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: