Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Czyja ta droga?

Po oddaniu do użytku fragmentu ekspresówki z Cieszyna do Międzyświecia Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce przekazać starą drogę gminom, powołując się przy tym na ustawę o drogach publicznych. Obie gminy nie chcą, gdyż przejęcie wiąże się z ogromnymi kosztami. - Nie zgadzamy się z interpretacją prawa, którą prezentuje GDDKiA. Naszym zdaniem  dawna droga krajowa nie jest odcinkiem drogi, o czym mówi przepis, na który powołuje się "Generalna", ale ciągiem komunikacyjnym, łączącym dwa miasta - tłumaczy Adam Brudny, wójt Dębowca. Świadczy o tym choćby fakt, że komunikacja autobusowa pomiędzy Cieszynem, a Skoczowem i Bielskiem-Białą nadal będzie się odbywać po starej drodze. - Przecież na drodze ekspresowej nie można ustawić przystanków - przekonuje wójt Dębowca. Przyznaje przy tym, że przepisy ustawy o drogach publicznych są mocno nieprecyzyjne. Nie definiują na przykład pojęcia "odcinek drogi". Jego zdaniem, najważniejsza jest tu kwestia klasyfikacji dróg, a ciąg komunikacyjny łączący kilka miejscowości nie powinien należeć do gminy. - My utrzymujemy drogi "na biało", w piątej kategorii odśnieżania. Kierowcy autobusów, żeby przejechać tak utrzymaną drogą, musieliby w niektórych miejscach zakładać łańcuchy - tłumaczy A. Brudny. Jest też zdania, że póki co droga nie jest własnością gminy. - Za pismem, które otrzymaliśmy, nie poszły żadne procedury - wyjaśnia. Podobne stanowisko prezentuje Skoczów. - Nie można mówić, że droga automatycznie staje się gminna - twierdzi Czesław Dudek, naczelnik Wydziału Inwestycji i Rozwoju. Tłumaczy, że GDDKiA powołuje się jedynie na jeden paragraf ustawy, a przepisy są w tym względzie bardziej skomplikowane. Dlatego też gmina odpisała, że chęć przekazania przez "Generalną" fragmentu starej drogi gminie Skoczów jest pozbawiona podstaw prawnych. - Nie można tego robić z dnia na dzień, droga powinna mieć odpowiednie standardy - mówi C. Dudek. GDDKiA nie wszystkie gminy traktuje jednakowo - O nas zapomnieli, nie dostałem żadnego pisma z "Generalnej" i jestem z tego bardzo zadowolony - powiedział Zbigniew Wacławik, wójt z Goleszowa, gminy, która także obejmuje swoim zasięgiem fragment dawnej "krajówki". Przyznaje jednak, że gmina przygotowuje się na zmianę tej sytuacji. - Nie można tak po prostu przekazać drogi. Zastosujemy dostępne procedury, aby na to nie pozwolić - dodaje wójt, który nie wyklucza nawet wystąpienia na drogę sądową.
źródło: GZC
dodał: AK

Komentarze

0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: