Referendum - oświadczenie burmistrza
22 października 2013 r. do Urzędu Miejskiego wpłynął wniosek kilku mieszkańców o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania mnie ze stanowiska burmistrza.
Organizatorom w przeciągu dwóch miesięcy nie udało się zebrać wystarczającej ilości podpisów, co oznacza, że pomysł ten nie zyskał poparcia mieszkańców Cieszyna. Była to kolejna próba związana z tym tematem. Wcześniej na jednym z popularnych portali społecznościowych podjęto nieudaną akcję zebrania 3000 polubień, które miały być wyrazem poparcia tej idei. Tym razem Inicjatorzy przeprowadzili szeroko zakrojona kampanię medialną. Przed złożeniem pisma w urzędzie pełnomocnik Inicjatora referendum pozował do zdjęć przed wejściem do budynku Ratusza. Niestety o wszystkich działaniach, dowiadywałem się z mediów. Bardzo ucieszyło mnie więc zaproszenie jednaj z telewizji internetowych, na spotkanie z panem Błachowiczem, który reprezentował kilkuosobowa grupę zwolenników przeprowadzenia referendum. Miałem nadzieję, że usłyszę z jego ust dlaczego zdecydował się na taką formę okazania swojego niezadowolenia. Z informacji które docierają do mnie teraz wynika, iż Inicjatorzy nieudanego referendum oskarżają wszystkich i wszystko o to, iż nie udało im się zdobyć poparcia mieszkańców Cieszyna. Najbardziej absurdalnym zarzutem wydaje mi się ten, że cieszyniacy bali się składać podpisy. Zupełnie tego nie rozumiem dlaczego mieliby się bać. Podpisane listy trafiają do Komisarza Wyborczego, a nie do mnie czy do Urzędu. Kolejnym dziwnym argumentem jest to, że za inicjatywą „nie stał nikt kto miałby w tym prywatny interes”. Referendum to narzędzie pozwalające mieszkańcom w demokratyczny sposób dać wyraz swojemu niezadowoleniu wobec osób które w ich imieniu sprawują władzę. W Cieszynie mieszkańcy nie wyrazili tej chęci. Taka była ich wola. Niestety przez organizatorów niedoszłego referendum zostali nazwani „biernym społeczeństwem”. Po lekturze informacji prasowej, rozesłanej po porażce inicjatywy, odnoszę wrażenie, że kilka osób, które rozpoczęły tę akcję ma problem z pogodzeniem się z faktem, że cieszyniacy nie podzielają ich zdania, ale na tym właśnie polega demokracja. Decyzję podejmuje większość, a nie kilkuosobowa grupa sfrustrowanych obywateli.
Czy jestem zaskoczony? Nie, zresztą jak sądzę, sami organizatorzy spodziewali się takiego obrotu sprawy. Był to prawdopodobnie nieudolny element kampanii wyborczej. Moim zdaniem bardzo nieuczciwy, bo polegający na manipulacji i wykorzystujący trudną sytuację Miasta i jego mieszkańców. Samo referendum mogłoby wyrządzić więcej szkód niż pożytku, przede wszystkim znacznie opóźniłoby realizację prac związanych z kanalizacją. Nie wspomnę już o wysokich kosztach organizacji, które ostatecznie ponieśliby podatnicy. Warto dodać, że Inicjatorzy nie przestrzegali obowiązujących przepisów prawa związanych z organizacją referendum lokalnego i to pomimo uzyskanych ode mnie pisemnych informacji na ten temat.
Korzystając z okazji dziękuję mieszkańcom Cieszyna za okazane zaufanie i wyrozumiałość. Przypadła mi bowiem kadencja niezwykle trudna. Między innymi muszę doprowadzić do końca rozpoczętą wcześniej, ogromna i skomplikowaną inwestycję. Czas też jest niełatwy, nie tylko dla samorządów ale i samych obywateli. I tak jest nie tylko w Cieszynie, ale i w całym kraju. Mam nadzieję, że nowy, 2014 rok będzie dla nas wszystkich łaskawszy. Czego Państwu i sobie życzę.
Z wyrazami szacunku
Mieczysław Szczurek
Burmistrz Cieszyna
Czytaj: Referendum nie będzie. Zabrakło pieniędzy, wsparcia i odwagi
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.