Piotr Żyła mistrzem Polski na Wielkiej Krokwi w Zakopanem
Po srebrny medal sięgnął Dawid Kubacki (TS Wisła Zakopane), natomiast brąz zdobył Maciej Kot. Skoczek z klubu AZS Zakopane w drugiej serii poszybował na rekordową odległość 139 metrów – to najdłuższy skok na tym obiekcie po zakończonej w grudniu przebudowie.
W zawodach udział wzięło 35 skoczków z Polski i Czech. Na starcie pojawili się nasi czołowi zawodnicy – zabrakło tylko skoczków powołanych na Puchar Kontynentalny w Engelbergu, a także Kamila Stocha, który się przeziębił i chce wrócić do zdrowia przed Turniejem Czterech Skoczni. Niespodzianek nie było - w poniedziałkowych mistrzostwach sześć pierwszych miejsc zajęli skoczkowie powołani przez trenera Stefana Horngachera na zbliżający się wielkimi krokami turniej.
Zwyciężył Piotr Żyła, uzyskując 3,3-punktową przewagę nad Dawidem Kubackim. - Nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze. Złoty medal jest dla mnie zaskoczeniem, bo wszyscy koledzy skaczą naprawdę bardzo daleko. Cieszę się, że udało mi się wywalczyć pierwsze miejsce – komentował w telewizyjnym wywiadzie świeżo upieczony mistrz Polski. Żyła jest bardzo zadowolony ze skoków na przebudowanej Wielkiej Krokwi. - Dzisiaj bez problemu można było lądować telemarkiem nawet przy bardzo długich skokach, a gdy jeszcze przebudowany zostanie zeskok, to myślę, że lekko będzie można lądować telemarkiem 140 metrów – dodał wiślanin.
Dawid Kubacki cieszył się ze zdobycia srebrnego medalu. - Zawody pokazują, że jest w nas potencjał i to bardzo pozytywne. Jedziemy do Oberstdorfu walczyć o swoje. Nie chcę składać wielkich obietnic, chcę po prostu oddać dobre skoki. Taki sam cel miałem też tutaj w mistrzostwach Polski – tłumaczył skoczek TS Wisła Zakopane. Ocenił też nową Wielką Krokiew. - Jak się tu skacze? Całkiem w porządku. Jest troszeczkę inaczej niż wcześniej, bo leci się niżej, ale myślę, że przebudowa wyjdzie tej skoczni na plus. Mamy teraz bardzo fajne mrożone tory najazdowe i to nam pozwala trenować oraz skakać w konkursach w bardzo dobrych warunkach – podsumował Kubacki.
Maciej Kot sięgnął dziś po brąz mistrzostw Polski. - Jeden skok był naprawdę dobry: drugi. Temu pierwszemu niewiele brakowało, ale mocno mnie skrzywiło za progiem. To mały błąd, który ma wielkie skutki, jeśli chodzi o odległość. Dużo straciłem w powietrzu i pozostało mi atakować w drugiej serii. W niej oddałem już normalny skok. Pozycja dojazdowa była ustabilizowana, pracowaliśmy na tym przed świętami podczas obozu i udało mi się wprowadzić zmiany – oceniał Kot. - To dobrze, że przed turniejem mieliśmy przetarcie w mistrzostwach Polski. Najważniejszy był dla mnie ostatni skok. Chciałem skończyć zawody dobrze i w dobrym nastroju pojechać do Oberstdorfu.
Najlepsi polscy skoczkowie już 28 grudnia ruszą na prestiżowy Turniej Czterech Skoczni, a pierwszym przystankiem będzie niemiecki Oberstdorf. Natomiast Wielka Krokiew w Zakopanem znów będzie gościć uczestników zawodów już w czwartek podczas Mistrzostw Tatrzańskiego Związku Narciarskiego.
mat.pras.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.