Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Jak wygląda sytuacja na polsko — białoruskiej granicy? W Świetlicy Krytyki Politycznej opowiadała o tym pomagająca tam aktywistka

O ogólnoświatowym kryzysie migracyjnym i tym, co dzieje się na polsko — białoruskiej granicy wiemy niewiele. Słuchacze piątkowego /17.03) spotkania w Świetlicy Krytyki Politycznej w Cieszynie mieli okazję dowiedzieć się, jak wygląda codzienność w Puszczy Białowieskiej z pierwszej ręki. Gościem prowadzonego przez Bogusława Słupczyńskiego spotkania była Joanna Sarnecka — aktywistka pomagająca uchodźcom na polsko — białoruskiej granicy.

Sarnecka opowiedziała, jak wygląda codzienne życie w specjalnej strefie przygranicznej i na czym polega pomoc uchodźcom. Pierwsza część spotkania była transmitowana. Kogo więc temat zainteresował, wysłuchać opowieści może tutaj.

Prelegentka podsunęła także zainteresowanym inne źródła, w których można zapoznać się z tą tematyką. Jest to przede wszystkim strona internetowa Badaczki i badacze na granicy i social media Grupy Granica. — Są też raporty Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Raport RPO, a właściwie Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur o sytuacji w strzeżonych ośrodkach — dodaje Sarnecka.

(indi)

źródło: ox.pl
dodał: indi

Komentarze

17
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
2023-03-22 09:59:47
oxjas1: Do tej pory przy granicy znaleziono 38 cial. Prawdziwi katolicy zapewne dumni.
2023-03-22 11:16:53
miriam11: Oxsjas ,proponuję utworzyć ewangielickie centrum przesiadkowe w Białowieży.
2023-03-22 11:54:15
oxjas1: miriam11 jako pierwsza/pierwszy zadowolona/y z polskiej strazy granicznej i ofiar. Kto nastepny ?
2023-03-22 17:23:03
miriam11: No to w końcu chcesz pomagać czy nie???
2023-03-22 17:46:58
Oko: Jeszcze niedawno chcieli zgotować podobny los rodakom, którzy nie poddali się eksperymentowi medycznemu, teraz płaczą nad kilkoma ciałami. 200 000 zamordowanych Polaków mają w nosie.
2023-03-23 13:05:29
Marx.: "To jest bardzo dziwne, że setki czy tysiące funkcjonariuszy patrolujących granicę raczej nie znajdowały zwłok w inny sposób, niż po wezwaniu od innej osoby" - mówi mieszkanka przygranicznej wsi. Według niej to uprawdopodabnia relacje migrantów, że służby państwa polskiego potajemnie zbierały i ukrywały zwłoki ofiar po polskiej stronie granicy. Według danych uzyskanych przez Wirtualną Polskę od Policji i Straży Granicznej w okresie zaledwie od stycznia do marca 2023 roku po polskiej stronie znaleziono osiem ciał uchodźców. Tymczasem w całym roku 2022 natrafiono jedynie na cztery. Trzeba przypomnieć, że od września 2021 roku do lipca roku 2022 dostęp do pasa przygranicznego miały tylko: Straż Graniczna, wojsko, Policja, Straż Leśna i nieliczni mieszkańcy. - Zakaz wstępu do strefy dotyczył aktywistów i dziennikarzy. Dlaczego teraz w trzy miesiące znaleziono więcej ciał niż w całym poprzednim roku? Przecież na granicy jest mur, rzekomo ograniczający liczbę przejść? Pasuje to samo wyjaśnienie. Rok wcześniej po zimie szczątki były zbierane i usuwane przez mundurowych.
2023-03-23 13:08:32
Marx.: Według Grupy Granica na liście zmarłych jest 38 osób. Do tego zestawienia wprowadzono m.in. ciała pokazane w filmach opublikowanych przez białoruskich pograniczników, ale tylko w przypadku, kiedy te zdarzenia udawało się potwierdzić. Uwzględniono udokumentowane i udowodnione relacje obcokrajowców o śmierci współtowarzyszy podczas podróży. Janina Ochojska nie myliła się, wspominając o 300 osobach zaginionych na granicy. Jak ustaliła Wirtualna Polska, do różnych organizacji pomocowych wpłynęły od rodzin zapytania dotyczące 327 osób, które przekroczyły zieloną granicę. Wyjaśniono losy jedynie 95 z nich: ustalono, że 82 osoby żyją, a 13 zginęło. Dane te aktualizuje i analizuje zespół ds. poszukiwań oraz Magdalena Łuczak z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka). Nieznane pozostają losy 232 osób. Można jedynie spekulować, że wśród nich są takie, które z jakichś względów nie chcą nawiązywać kontaktu z rodzinami, ale także i te, które zginęły w strefie przygranicznej lub nadal się w niej znajdują.
2023-03-23 13:10:05
Marx.: Media na całym świecie pisały o historii grupy "dzieci z Michałowa", które wraz z dorosłymi opiekunami zatrzymała Straż Graniczna. Szef PiS Jarosław Kaczyński zapewniał, że zostały "przetransportowane do bezpiecznego miejsca, gdzie nic im nie zagraża". Krótko potem okazało się, że te dzieci głodowały, koczując w lesie, na pasie granicznym niedaleko Białowieży. Media rządowe kreowały w tym czasie atmosferę zagrożenia, a każdy niechwalebny czyn służb zasłaniały podziwem dla obrońców granicy w ramach akcji "Murem za polskim mundurem". Jeszcze 6 marca 2023 roku wiceminister Maciej Wąsik powtarzał w telewizji Polsat: - Każdy, kto przekracza granicę, musi być zawrócony na Białoruś. Tymczasem już we wrześniu 2022 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku uznał, że instrukcja z rozporządzenia granicznego - ta nakazująca zawracać obcokrajowców do linii granicy - jest bezprawna.
2023-03-23 13:11:17
Marx.: Wyrok wydano na podstawie skargi Rzecznika Praw Obywatelskich oraz pełnomocnika rodziny (troje dorosłych i czworo dzieci) z Iraku, których w 2021 roku wypchnięto na Białoruś. W ocenie sądu procedura jest też sprzeczna z Konwencją Genewską dotyczącą statusu uchodźców z 1951 r. zabraniającą wydalania i zawracania uchodźców do granicy terytoriów, gdzie ich życiu lub wolności zagrażałoby niebezpieczeństwo. Wyrok nic nie zmienił. Straż Graniczna przyznała się do zawrócenia na Białoruś 50 668 cudzoziemców. Dane za okres od sierpnia 2021 do 26 grudnia 2022 roku uzyskała działaczka Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego. Wcześniej wysłała pytania do Komendy Głównej SG w trybie udostępnienia informacji publicznej.
2023-03-23 13:13:38
Marx.: Drewnianą chatę położoną kilka kilometrów od granicy, Beata Kowalska z mężem kupili i wyremontowali kilka lat temu. Uciekli tu od zgiełku dużego miasta. Chcieli uprawiać warzywa, mieć swojskie jedzenie, świeże powietrze. Najbardziej pragnęli jednak świętego spokoju. Ich wiejskie życie szlag trafił, gdy granica zamieniła się w pole bitwy pomiędzy służbami Białorusi i Polski. Jeszcze latem 2021 roku większość sąsiadów Kowalskiej twierdziła, że chleba i wody nie zabraknie dla ludzi wychodzących z lasu. Później odwiedzili ich pogranicznicy, pouczając o zagrożeniach. Zaczęło się podsycanie obaw i strachu. Rozmówczyni WP przypomina, jak ministrowie Mariusz Kamiński i szef MON Mariusz Błaszczak we wrześniu 2021 roku zorganizowali konferencję, z której wynikało, że z Białorusi nadciąga do nas horda zwyrodnialców, terrorystów, gwałcicieli krów. - Kiedyś przyszedł do mnie sąsiad i mówi: "W moim lesie są uchodźcy. Co robić?!". Poszliśmy razem, żeby dać im jedzenie i wodę. Po tej konferencji ministrów nastroje w okolicy się zmieniły. Większość ludzi zaczęła dzwonić po "esgieków" (tak miejscowi mówią o funkcjonariuszach SG - red.) ze strachu przed terrorystami. W swojej naiwności zakładali, że Straż Graniczna pomaga tym ludziom. A oni ich bezceremonialnie wyrzucali na Białoruś - opowiada Kowalska. Dodaje, że strach przed obcymi rządowe media nakręciły z łatwością do granic absurdu. - Starszy pan przekonywał mnie, że dzieci osób w drodze są szprycowane narkotykami przez białoruskie służby. Jak takie dziecko znajdzie nóż, to "ciach, ciach wbije mi go w brzuch". Z kolei strażnicy opowiadali, że obcokrajowcy w ogóle nie dbają o dzieci. Wymyślili historię, że jak na granicy dziecko wpadło do ogniska, to nikt go nie podniósł i się spaliło - Kowalska relacjonuje zabobony.
2023-03-23 13:14:40
Marx.: W pamięci Kowalskiej najbardziej utkwił jednak inny obraz. Kiedy pod kościołem zawieszała klepsydry po zmarłych na granicy, jakiś mężczyzna złapał ją za rękę. Krzyczał, że zaraz zadzwoni po proboszcza, ale kiedy zobaczył imiona Ibrahim czy Mustafa, rozsierdził się, że zadzwoni także na policję. To przez takie zachowania ludzi Kowalska woli działać nieoficjalnie. Robi swoje. Na strychu chałupy ma magazyn z pakietami żywnościowymi, wodą, ubraniami, śpiworami i innymi rzeczami. Zapewnia, że takie składy jak jej są rozsiane po wielu innych domach położonych wzdłuż granicy. Gdy na telefon otrzymuje prośbę o pomoc i współrzędne, pakuje plecak i idzie do lasu. Szacuje, że spotkała już kilkaset osób. Nigdy nie doświadczyła gróźb, nigdy nie czuła zagrożenia ze strony uchodźców. Uważa narrację rządową za celową manipulację, niemającą nic wspólnego z rzeczywistością.
2023-03-23 13:15:20
Marx.: Dominika Ożyńska i Natalia Judzińska, pakując plecaki przed wyjściem na patrol obywatelski do lasu, zakładają, że idą do żywych. Zabierają koce termiczne, gorącą zupę, termos z herbatą, batoniki czekoladowe i energetyzujące. Ożyńska była kiedyś wolontariuszką w Libanie. Tam nauczyła się arabskiego, co teraz przydaje się na granicy. Z kolei Judzińska to doktorka kulturoznawstwa. Pracuje w Instytucie Slawistyki Polskiej Akademii Nauk. Kryzys graniczny dokumentuje i analizuje od strony naukowej. Ich zdaniem ten rok zaczął się wyjątkowo tragicznie. 7 stycznia - również w Puszczy Białowieskiej - znaleziono ciało Ibrahima Dehya. Zmarł z wyziębienia. Był to 36-letni lekarz uciekający z Jemenu przed wojną.
2023-03-23 13:15:56
Marx.: Doktor Ibrahim przeszedł granicę z sześcioma innymi rodakami. Przeprawili się przez rzeczkę Przewłoka. Współtowarzysz lekarza zdał później Ożyńskiej wstrząsającą relację. Kiedy Ibrahim osłabł z wyziębienia, trójka Jemeńczyków odważyła się wyjść z lasu w poszukiwaniu pomocy. Napotkali patrol mundurowych. Tłumaczyli: "Tam jest człowiek, umiera". Zostali pojmani, a ich apel zignorowano. Jemeńczyków wywieziono na granicę i przemocą zmuszono do przejścia na Białoruś. Stamtąd jeden z nich zadzwonił do kolegów czuwających przy doktorze. Powiedział, żeby porzucili nadzieję, bo pomoc nie przyjdzie. Wówczas trzech ludzi czuwających przy lekarzu podjęło kolejną próbę zorganizowania ratunku. Także napotkali patrol. Ci mundurowi ruszyli z pomocą. Znaleźli doktora Dehya. Już nie żył. - W świetle takiej relacji widać, że tej śmierci można było uniknąć. Służby nadal stosują uznaną już za bezprawną procedurę push-backu. Przecież tu należałoby zacząć stawiać zarzuty o nieudzielenie pomocy. Jak tak można!? Przecież to są ludzie - Dominice Ożyńskiej łamie się głos.
2023-03-23 13:17:11
Marx.: więcej na temat zbrodni dokonywanych przez bandytów w polskich mundurach na polsko-białoruskiej granicy tutaj: wiadomosci.wp.pl/okrutna-pulapka-mieszkancy-mowia-gdzie-rozgrywa-sie-dramat-na-granicy-6878543908317984a
2023-03-23 13:20:23
Marx.: a tych wszystkich świętojebliwych zakłamanych faryzeuszy narodowo-patriotycznie-katolicko spatologizowanych niech szlag trafi w rewanżu od PB - byle nie od razu, byle swoje odcierpieli w uznaniu ich zasług zanim znikną stąd na zawsze
2023-03-23 14:23:03
Bugs: Myślisz, że ktoś te przekopiowane pierdy czyta? Wystarczy popatrzeć kto je wkleja, żeby wiedzieć że szkoda na nie czasu.
2023-03-23 19:16:51
Marx.: pierdy-nie pierdy, myślę że tak, i ty też tak myślisz, bo inaczej byś tu swej pisdzielskiej frustracji prowincjonalnego trolla nie demonstrował - prawda was raczej nie wyzwoli, za to prokuratura na pewno się przyjrzy takim jak ty i tym w polskich mundurach znad granicy, bądź cierpliwy
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: