Do grabi. Kasztanowce zagrożone
Sprawa jest poważna. Cieszyński Klub Radnych PO zwrócił się z wnioskiem o „przeprowadzenie zintensyfikowanych działań w celu ratowania osłabionych przez szkodnika cieszyńskich kasztanowców”. Radni sugerują, że „jesień jest najlepszą porą do przeprowadzenia skutecznej (…) walki ze szrotówką kasztanowcowiaczkiem”. Co proponują radni? Grabienie i niszczenie liści. Z ich propozycją zgadza się Aleksander Dorda, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa z cieszyńskiego Ratusza. - Grabienie liście to jedyna nieinwazyjna i dopuszczana przez obrońców przyrody metoda walki ze szkodnikiem. Niestety nie jest w pełni skuteczna. Ale takie działania podejmujemy – mówi Aleksander Dorda portalowi Ox.pl .
Tym razem z radnymi zgadza się i burmistrz Mieczysław Szczurek. „Przychylam się do wniosku Klubu Radnych PO, rozpoznałem możliwość włączenia się cieszyńskich uczniów w akcję grabienia liści kasztanowców, która z pewnością będzie miała duże znaczenie edukacyjne”. Wedle zapewnień burmistrza chęć udziału w takiej akcji – na 27 września – zgłosiło 6 szkół. „W porozumieniu z MZD uczniowie z wybranych szkół wspomogą służby miejskie w grabieniu liści, na terenach, na których będzie możliwe zapewnienie uczniom bezpieczeństwa podczas wykonywania zadania” - czytamy w piśmie Mieczysława Szczurka do radnych. Akcja przewidziana jest na październik i pierwszą połowę listopada.
Oby się udało i byśmy następnej jesieni mogli zaśpiewać za Nataszą Zylską: „Kochany, kochany/ Lecą z drzewa jak dawniej kasztany / Wprost pod stopy par roześmianych”. Nawet, jeśli to ma być wykonanie tej znanej piosenki przez Edytę Górniak.
Do grabi!
(łg)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.