Dlaczego dziewczyny są coraz bardziej brutalne?

Rzeczywiście jest tak, że coraz częściej mło­de dziewczyny są brutalne, zachowują się w spo­sób wyzywający - mówi asp. Ireneusz Brachaczek z Komendy Powiatowej Policji w Cieszy­nie, l wspomina sprawę, którą policjanci zajmo­wali się w ubiegłym roku. Grupa nastolatek bru­talnie pobita koleżankę z innej szkoły.

Zmianę postaw wśród na­stolatek zauważa też.psycho-terapeutka Wioletta Migacz.

Kiedyś dziewczyny oburzały się, kiedy koledzy używali w ich towarzystwie wulgarnych słów, teraz coraz częściej same tak się zachowują - twierdzi.

   Dlaczego tak się dzieje? W. Migacz obarcza za to od­powiedzialnością osoby obda­rzone społecznym wpływem, które młodzież uważa za swo­ich idolów, ale też media, fil­my. Przy czy na może być iden­tyfikacja z nieformalnymi gru­pami, w których wulgarny ję­zyk i sposób bycia jest akcep­towaną normą. I w końcu ogól­ne zubożenie języka. - Wulga­ryzmy słowne to nośnik emo­cji, reakcja na stres, frustracje

- dodaje psychoterapeutka. Na­stolatki uczą się takiego wyra­żania uczuć praktycznie wszę­dzie, w domach, na podwórku, z telewizji.

A co sądzą o tym zjawisku same nastolatki? Na ten temat rozmawiała z nami grupa gimnazjalistów z cieszyńskich szkół.

- Zwaliłabym to na femi­nizm. Kobiety chcą się upodobnić do mężczyzn, chcą udowodnić, że nie są słabą płcią - stwierdziła Justyna. Nie zgodziła się z nią Magda:

- Myślę, że to nie ma związku z feminizmem. To raczej chęć dostosowania 'się do grupy. Taka dziewczyna chce pokazać swoim koleżankom, że jest sze­fową, chce się wyróżnić. Nie przeszkadza jej, że nie wszyscy akceptują takie zachowanie, bo ci inni są dla niej gorsi -stwierdziła.

   - Muszą się dostosować do towarzystwa. Może chcą też pokazać walor chłopakowi. Niektórzy zwracają na to uwa­gę - zastanawia się Klaudia. Na pytanie, czy byłby skłonny związać się z taką osobą, od­powiada Michał: - Raczej nie, bo kojarzy mi się z panienką lekkich obyczajów. Podobnego zdania jest większość chłopa­ków. - Taka tapeciara niech maluje budynki - mówi Olek. Tylko Evol żartuje: - Jeśli ma fajny tyłek i dobrze wygląda, to czemu nie. Ale żeby nie miała takiej tapety, że jak się weźmie szpachelkę i przejedzie po twarzy, to wszystko odpadnie.

Chłopak przyznaje, że kie­dy jego młodsza siostra zaczę­ła się nadmiernie malować, wyrzucił jej kosmetyki. Olek dodaje jednak, że jeśli dziew­czyna ma zmysł estetyczny i zrobi sobie delikatny makijaż, prezentuje się bardzo dobrze.

Gimnazjaliści mówią, że w ich szkołach dziewczyny nie mogą się malować, ale i tak to robią. - Nauczyciel każe takiej zmyć makijaż, a ona odmawia, albo idzie do łazienki, ochlapie twarz wodą, a na przerwie zrobi sobie ponownie makijaż - opowiadają.

Michał spotyka wulgarne dziewczyny na co dzień, w swojej klasie. - Związały się z grupą starszych od siebie dziewczyn i starają się do nich dostosować - opowiada. Ko­nieczność dopasowania się do ogółu podkreślają wszyscy gimnazjaliści. Są też przekona­ni, że wulgarne towarzystwo stanowi większość niemal we wszystkich szkołach.

- Łatwiej wejść w takie to­warzystwo, niż z niego wyjść. Człowiek się przyzwyczaj a, nie potrafi się znaleźć wśród zwy­czajnych ludzi - uważa Mag­da. Jej koleżanka o tym samym imieniu dodaje, że przed odej­ściem od nienajlepszego towa­rzystwa powstrzymuje nasto­latki obawa przed drwinami kolegów.

   Na pytanie, jak pomóc ko­leżance, która wpadła w takie towarzystwo mówi, że najważ­niejsza jest rozmowa. - Trzeba się spróbować dowiedzieć, dla­czego taksie dzieje, ale bez żad­nych pouczeń - tłumaczy Mag­da. - Czasem się nie da pomóc. Miałam taką koleżankę, próbo­wałam z nią rozmawiać, ale jej zależało na tym, żeby mieć wię­cej przyjaciół - dodaje Klaudia.