Cieszyn: stawka za śmieci w górę
Pisaliśmy: Cieszyn: podwyżka cen za wywóz śmieci?
Na samym początku głos zabrał radny Janusz Kołder. - Należą się podziękowania całemu Wydziałowi [Ochrony Środowiska i Rolnictwa - dop. red.], panu naczelnikowi i państwu burmistrzom oraz radnym, którzy dociekliwie analizowali wszystkie za i przeciw. Na komisji zastanawialiśmy się nad tym, jak istotną rolę odgrywamy jako rada, aby wziąć odpowiedzialność za taki stan rzeczy i podwyżki, które są nieuniknione, bo system musi się bilansowac - podkreślał.
Oświadczenie w imieniu klubu radnych "Siła" wygłosiła Joanna Wowrzeczka, która zwracała uwagę na szerszy aspekt dyskusji na temat gospodarki odpadami. - Miasto jest organizmem, z którego nie można wyrwać pojedynczej rzeczy, nie łącząc jej z innymi. Odpady są tak samo ważnym przedmiotem jak żywność zakupiona w sklepie i przyniesiona do domu. To jeden z elementów całego cyklu naszego funkcjonowania i naszego życia. Nauczyliśmy się - jak sama nazwa wskazuje - że odpad to coś zbędnego, niepotrzebnego. Gdzieś w nieuświadomionej części naszego myślenia jest to coś, co nie powinno nas kosztować. Jest jednak zupełnie odwrotnie. Rosnąca ilość odpadów jest odzwierciedleniem naszego poziomu życia, stosunku do środowiska. Nie mam wątpliwości, że odpady są znakomitym powodem do pracy nad naszą odpowiedzialną wyobraźnią - zaznaczała.
Odniosła się też do samej propozycji podwyżki opłaty do 29 zł od osoby - dotychczasowa stawka wynosi 15 zł. - Pamiętam, z jakim przejęciem przyjmowaliśmy informację na temat kwoty, jaką miasto musi dopłacać do tego etapu cyrkulacji życia. Przypomnę, że była ona liczona w milionach złotych rocznie. Jako radni "Siły" głosujemy za podwyżką, bo wiemy, że jest ona nieuchronna. Głosowanie "przeciw" byłoby po prostu populizmem. Mamy jednak świadomość, że nie jest to jedyna dla nas podwyżka w trudnym czasie, na co zwracaliśmy uwagę przy podwyższaniu opłat parkingowych czy ostatnio, kiedy sama kwestionowałam podniesienie czynszu za wynajem lokali użytkowych.
Na koniec zaapelowała do innych radnych. - Oczekujemy, że podobnie jak my, Cieszyński Ruch Społeczny i Prawo i Sprawiedliwość wytłumaczą mieszkańcom, czym są odpady w ich wyobrażeniu miasta i dlaczego są za lub przeciw tej uchwale. Bilansowanie to argument niewystarczający - mówiła Wowrzeczka.
Głos w dyskusji zabrał też Rafał Foltyn. - Dwie sesje temu przewidziałem, że zajączek przybiegnie do mieszkańców Cieszyna z podwyżką cen za śmieci. Mam pełne zaufanie do merytorycznego przygotowania ratusza, tym bardziej, że jego ścisłe kierownictwo otrzymuje 8400 zł brutto nagrody za trudne sprawy w trudnych czasach, w jakich żyjemy, a teraz oferuje trudną do przełknięcia podwyżkę. Błąd został popełniony rok temu - sam wtedy dałem się złapać w pułapkę, ale mądry Polak po szkodzie - wtedy należało zwiększyć tę stawkę, to odbiór byłby mniej negatywny - mówił radny Prawa i Sprawiedliwości.
Odpowiedział mu Remigiusz Jankowski. - Nagrody dla urzędników nie są związane z podwyżką opłat za śmieci. To dobrze, że w ubiegłym roku płaciliśmy niższą stawkę i nie rozumiem, dlaczego pan radny chciałby ją już wtedy podnieść - zaznaczał Przewodniczący Rady Miejskiej.
Do tematu odniosła się też Gabriela Staszkiewicz. - Ja, jako mieszkanka Cieszyna, też zostanę dotknięta tą podwyżką. To dla nas wszystkich bardzo trudna decyzja, jednak jest nieuchronna. Możemy jasno powiedzieć, że w Polsce nie istnieje system dobrego gospodarowania odpadami. Ustawa zmienia się praktycznie co roku lub częściej, a jesteśmy przed kolejnymi zmianami. Ona miała nam pomóc w tym, abyśmy zapanowali nad śmieciami. Niestety sprawiła jednak, że z rynku zostały wycięte pewne podmioty, które nie mogą tworzyć konkurencji. Jeśli dane miasto zleca umowę tylko jednej firmie, to nie można mówić o konkurencji, a tak to obecnie wygląda - mówiła burmistrz Cieszyna.
System gospodarki odpadami komunalnymi analizował wiceburmistrz Przemysław Major, który przedstawił poniższą tabelę:
- Na żółto mamy miasto Cieszyn, gdzie systemem mamy objęte wszystkie nieruchomości - zarówno zamieszkałe, jak i niezamieszkałe. Na zielono zaznaczone są dwie gminy, Skoczów i Ustroń, które również mają w systemie nieruchomości niezamieszkałe, bo to ma wpływ na kształtowanie się stawki - omawiał.
Major powoływał się też na dane statystyczne. - W 2019 roku w skali całego kraju rozpoczęła się lawina wzrostu cen, praktycznie w większości samorządów - gospodarka odpadami dla gospodarstw domowych zdrożała średnio o 21,4%. Z kolei w ubiegłym roku ceny wywozu wzrosły o kolejne 51,9%.
Wiceburmistrz odnosił się też do wcześniej przytaczanej wypowiedzi Gabrieli Staszkiewicz. - To nie radni, nie urzędnicy, nie wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci miast są winni wzrostu stawek za gospodarowanie i odbiór odpadów. Są one wynikiem zmian w przepisach prawa, które serwuje nam rząd i parlament. To też konsekwencja zmian w przepisach unijnych, do których Polska musi się dostosować. To kwestia też tego, co się dzieje w polskiej gospodarce. Mamy świadomość, że proponowana przez nas stawka może być znaczącym obciążeniem budżetów naszych mieszkańców. Państwo radni jako mieszkańcy Cieszyna, ja jako mieszkaniec gminy Chybie jesteśmy "wytwórcami" odpadów i ponosimy konsekwencje tego, jaka jest ilość odpadów "na rynku" - przekonywał.
Major mówił też o wpływie innych czynników na stawki oferowane w przetargach samorządów. - W latach 2016-2020 wzrosły koszty zatrudnienia - płaca minimalna wzrosła o 25%. Koszty energii wzrosły o 67%. Koszty paliwa wzrosły o 40%. Do tego musimy dodać utrzymanie sprzętu oraz zwiększenie wymagań wobec podmiotów gospodarujących odpadami komunalnymi - na przykład konieczność instalowania na swoim terenie monitoringu w wysokiej rozdzielczości, czy też inne usprawnienia dotyczące zabezpieczenia w sprawie roszczeń. To wszystko przekłada się na oferty jakie składają firmy wywozowe w przetargach - zaznaczał.
Do analizy odniósł się radny Foltyn. - Jest pan dobrze przygotowany, ale przekłamał pan rzeczywistość. Koszty paliwa przez te 5-6 lat - nie przypominam sobie, żeby ceny były tak tanie jak teraz. Podobnie pan twierdzi, że jak ludzie dostają więcej, nie pracują za przysłowiową pietruszkę i mają najniższą krajową 2800 zł, a za poprzednich rządów nie wiem, czy to było 1800 zł - pan to przedstawia, jakby to było na niekorzyść. Wypomina pan rządowi, że nic w tej sprawie nie zrobił, a moim zdaniem zrobił, obniżył PIT i CIT. W naszym kraju podstawą jest Konstytucja i pan opowiada nieprawdę - zarzucał wiceburmistrzowi radny Prawa i Sprawiedliwości.
Do zarzutów odniósł się Przemysław Major. - Nie mam w zwyczaju dyskutowania niemerytorycznego. Niestety jednak wypowiedź pana radnego Foltyna jest niemerytoryczna i pan próbuje zakłamywać rzeczywistość. Pan zapomina, że żyjemy w określonym systemie prawnym i cieszę się, że powołuje się pan na Konstytucję. Proszę jednak, aby przed dyskusją zapoznać się z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminie - jej nie uchwala ani pan radny, ani rada, a parlament - Sejm i Senat, a podpisuje ją prezydent. Zapisy w niej zawarte są wiążące dla wszystkich samorządów, w tym Cieszyna. Nie zakłamuję rzeczywistości, opieram się na danych Głównego Urzędu Statystycznego. Jeśli ma pan wątpliwości dotyczące opłat paliwowych, odsyłam pana do banku danych lokalnych GUS, myślę że to będzie interesująca dla pana lektura.
Wiceburmistrz poruszył też kwestię roli podniesienia minimalnego wynagrodzenia. - Chylę czoła, że jest ono podnoszone, bo każdy powinien zarabiać godnie i odpowiednio do całego systemu gospodarki w Polsce. Natomiast to podniesienie minimalnych wynagrodzeń wpływa nie tylko na sytuację pracownika, ale też przedsiębiorcy. Jeśli jesteśmy w temacie odpadów, to mówimy o przedsiębiorcach, którzy na podstawie umów z samorządami je odbierają i zatrudniają pracowników. Ich też obowiązują przepisy związane z minimalnym wynagrodzeniem - analizował.
Za przyjęciem uchwały głosowało szesnastu radnych, trzech było przeciwnych. Dwóch wstrzymało się od głosu.
Nagranie z sesji można obejrzeć tutaj.
KR
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.