Chmielewski pamięta o młodzieży
Aron Chmielewski nie ukrywa, że obozy hokejowe cieszą się sporym zainteresowaniem. - Pierwszy camp (roczniki 2009-12) zapełnił się w dwie godziny i z bólem serca musimy sporej grupie ludzi odmówić. Lodowisko nie jest nieskończenie duże, dlatego też nie pomieścimy tam wszystkich. Zależy mi na tym, aby na lodzie było 24 dzieci i 6 trenerów. Po to, aby każdy trener miał wgląd na każdego zawodnika – przyznaje hokeista HC Ocelari Trinec. - Chciałem w tym roku zorganizować trzy campy, ale niestety, koronawirus opóźnił terminy, a mnie już na początku sierpnia zaczyna się sezon – dlatego będą tylko dwa.
- Gest naszego sponsora spowodował, że obniżyliśmy koszt obozu do 500 złotych. Spotykałem się z ludźmi i szukałem sponsorów, aby tę cenę jak najbardziej obniżyć. Mam nadzieję, że za rok będzie ona podobna. Sponsorzy chcą pomóc głównie rodzicom, bo wiadomo jaka jest sytuacja i ludzie borykają się z problemami finansowymi – przyznaje Chmielewski.
Na drugi obóz, który będzie organizowany w dniach 31 lipca - 2 sieprnia i przeznaczony jest dla roczników 2005-08, pozostały jeszcze wolne miejsca. Na jakie atrakcje mogą liczyć młodzi hokeiści? - Zwiedzanie Werk Areny, gdzie będzie na nich czekał gość specjalny. W tym roku, mam nadzieję, że będzie to hokeista obecnie grający w NHL. Jestem w stałym kontakcie z zawodnikami, bo oni nadal nie wiedzą, czy sezon za oceanem będzie dogrywany. Dla przykładu, kiedyś takim gościem specjalnym był Patrik Bartosak. W planie jest również aquapark, kręgle, minigolf. Oprócz tej ciężkiej, ale i przyjemnej pracy, chcę, żeby dzieci miały także czas na fun – dodaje zawodnik, który w ostatniej edycji Pucharu Spenglera znalazł się w All Stars imprezy.
AP
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.