Awanturnik w szpitalu
Jak informuje podkom. Krzysztof Pawlik, oficer prasowy z cieszyńskiej KPP, mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu (miał dwa promile w wydychanym powietrzu) i twierdził, że „kogoś zabił”. - Zmieniał wiele razy zdanie twierdząc, że może jednak tak nie było, że w ogóle to tak chciał wprowadzić w błąd i będzie się tak zachowywać dalej. Jego agresja jednak eskalowała.
W końcu zaniepokojony personel wezwał policję:
- Gdy na miejscu pojawili się policjanci – zaatakował ich, groził popełnieniem przestępstwa i utrudniał wykonywanie czynności. Został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu – podaje Pawlik.
Okazało się, że tydzień wcześniej ten sam mężczyzna trzykrotnie dopuścił się kradzieży w jednym ze sklepów w Cieszynie.
- Podczas trzeciej próby został ujęty przez personel sklepu, wobec którego również kierował groźby karalne. Za wszystkie swoje występki odpowie teraz przed sądem – informuje funkcjonariusz.
To nie pierwsze konflikty z prawem mężczyzny:
- 40-latek w przeszłości był już karany za podobne przestępstwa. Usłyszał zarzuty związane z popełnieniem przestępstw znieważenia, gróźb karalnych oraz naruszenia nietykalności cielesnej. Za te przestępstwa grozi kara do 3 lat więzienia. Jednak w przypadku zatrzymanego mężczyzny kara ta może być znacznie surowsza, ponieważ przestępstw dopuścił się w warunkach recydywy. W tym wypadku kodeks karny przewiduje zwiększenie kary o połowę. O jego dalszym losie zadecyduje sąd – dodaje rzecznik prasowy cieszyńskiej Policji.
NG/mat.pras.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.