100 lat Stanisławy
Przekazując życzenia, bukiet kwiatów i drobny upominek włodarze życzyli jubilatce zdrowia, a ona odwdzięczyła się ciekawymi wspomnieniami.
Stanisława Wnęk dzieciństwo spędziła wraz z 4 siostrami w Rudzie Śląskiej w dużym domu z ogrodem należącym do p. Władysława i Barbary przybyłych na Śląsk z okolic Poznania. - Jako jedyna z sióstr kontynuowała profesję ojca, który był cenionym farmaceutą pomagającym swoją fachowością i życzliwością wszystkim potrzebującym. U jego boku zdobyła branżowe wykształcenie i pracowała jako farmaceuta przed wojną pod nadzorem ojca. Wraz z nastaniem wojny co wiązało się z wywiezieniem ojca do obozu koncentracyjnego nadal pracowała w aptekach. Po wojnie kontynuowała kształcenie i dalszą pracę zawodową. W latach 50-tych XX wyszła za mąż za Kazimierza, inżyniera chemika , którego życie zawodowe związane było z przemysłem koksowniczym. W tych latach urodziło się ich dwoje dzieci – relacjonują urzędnicy UG Brenna.
Na początku Brenna była obecna w życiu Stanisławy, jako miejsce urlopowe: - Na przełomie lat 50 i 60-tych bywali w Brennej , która ich zauroczyła. […] Z początkiem lat 70-tych Stanisława wraz z mężem podjęli decyzję o kupnie jednej z trzech działek od p. Antka H. i rozpoczęli budowę domu by przenieść się tu na stałe. Tak rozpoczęła się ponad 50 letnia historia dzielona z rodowitymi mieszkańcami Brennej, ludźmi życzliwymi i serdecznymi, na których zawsze można było liczyć. […] – relacjonują urzędnicy.
- Zaangażowanie w pracy i aktywny tryb życia do dnia dzisiejszego połączony z opieką, troską i miłą atmosferą najbliższych to recepta na długowieczność – twierdzi pani Stanisława.
Red./mat.pras.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.