Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Znikają stoły do ping-ponga

Co się stało ze stołami do ping-ponga ? - pytają mieszkańcy Cieszyna, którzy jeszcze do niedawna korzystali z osiedlowych atrakcji.

Znikają osiedlowe stoły do ping-ponga. Dlaczego tak się dzieje? Z prostej przyczyny – jedne stoły są dewastowane, drugie przeszkadzają mieszkańcom, którym marzy się "święty spokój".

Jeszcze niedawno ze stołów do gry w ping-ponga korzystać mogli mieszkańcy osiedla Podgórze, Bobrek, Piastowskiego i osiedla Liburnia.  Do tej pory popularna gra cieszyła się sporą popularnością, zwłaszcza wśród młodszych mieszkańców. Dzisiaj w wielu miejscach po stołach  pozostało jedynie puste miejsce.

- Wcześniej często korzystaliśmy ze stołu przy ulicy Szymanowskiego 3. Teraz rakietka i piłeczki leżą bezczynnie, bo nie mamy gdzie zagrać – żali się Michał, mieszkaniec osiedla Liburnia – stół zniknął z dnia na dzień, jednego dnia graliśmy, następnego dnia już go nie było. Dlaczego?

Po stole, który do tej pory znajdował się przy ulicy Kamiennej 3 również pozostało puste miejsce. Ten jednak był systematycznie dewastowany i do gry nie nadawał się już od dłuższego czasu.

- Jeden zdewastowany, inny oprotestowany... – mówi Jan Cichy prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Cieszynianka – Stół do ping-ponga, który znajdował się na ulicy Szymanowskiego 3 został zdemontowany, ponieważ "oprotestowali" go mieszkańcy z ulicy Szymanowskiego 7. Zarzucono nam nielegalne postawienie tego stołu. W tej chwili znajduje się w naszej bazie. Rada Osiedla zdecyduje, gdzie zostanie w przyszłości ulokowany.

Mało brakowało, a los nieszczęsnego stołu do ping-ponga mogło podzielić boisko do siatkówki, które znajduje się tuż obok. - Boisko również zostało "oprotestowane" przez mieszkańców. Wszystkie procedury zostały jednak dopełnione. Boisko będzie stało tam, gdzie stoi – dodaje prezes.

...

- Tu nie o to chodzi, że młodzież się spotka i zagra... ale o to, że miejsce do gry staje się miejscem wrzasków, przekleństw i  picia alkoholu... a ja muszę tego wszystkiego wysłuchiwać – mówi mieszkanka ulicy Szymanowskiego.
 

Barbara Stelmach-Kubaszczyk

źródło: ox.pl
dodał: BSK

Komentarze

0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: