Zaolzie. Uczniowie szkół średnich uczą się podstaw tańca towarzyskiego

Dodatkowo kursy organizowane przez Gimnazjum z Polskim Językiem Nauczania im. Juliusza Słowackiego w Czeskim Cieszynie mają akcent patriotyczny. Kurs prowadzony jest po polsku, młodzież uczy się tańczyć do polskich utworów. Nic zatem dziwnego, że na kursy polskiego „gimpla” - jak potocznie nazywa się na Zaolziu jedyną szkołą średnią z polskim językiem nauczania – zgłaszają się także absolwenci polskich szkół podstawowych, którzy dalszą naukę kontynuują w czeskich szkołach średnich. - Po polskiej podstawówce poszłam do czeskiego gimnazjum. Tam też organizowany jest kurs tańca, obiecałam nawet dziewczynom z klasy, że przyjdę na ich uroczystą lekcję pokazową na zakończenie kursu. Ale na sam kurs wolałam jednak chodzić z ludźmi z „naszego gimpla”, bo jednak tu mam mnóstwo znajomych z podstawówki – wyjaśnia uczennica drugiej klasy czeskiej szkoły średniej w Karwinie, która wybrała kurs tańca z przyjaciółmi z podstawówki, ze środowiska, w którym spędziła dziewięć lat swego życia.

Kursy tańca, czy to organizowane w czeskich, czy polskich szkołach kończą się zawsze lekcją pokazową. Obowiązuje balowa etykieta. Dziewczyny w długich do ziemi, wieczorowych sukniach, ich partnerzy w garniturach. Przychodzą wówczas rodzice, dziadkowie, przyjaciele. Adepci kursu demonstrują tańce, których kroki opanowali. Po czym wszyscy razem się bawią.

Nie inaczej było i tego roku. Po spowodowanej pandemicznymi obostrzeniami lat ubiegłych przerwie w tym roku udało się bez przeszkód zorganizować kurs tańca. Kursantów było tak dużo, że na wieńczącą kurs lekcję pokazową podzielono ich na dwie grupy, by duża sala domu kultury Trisia w Trzyńcu – Łyżbicach mogła pomieścić wszystkich chętnych.

Podczas lekcji pokazowej, którą zorganizowano 12 i 13 listopada, młodzież tańczyła do polskich utworów. Czy to walczyk, tango czy walc angielski i fokstrot – prowadzący kurs Ewa Troszok, Michał Kozub i DJ Roman Grygar znaleźli utwory z polskimi tekstami.

(indi)