Zaolzie. Uczczono pamięć Zofii Wanok. Sala pękła w szwach.
Bogaty był program artystyczny. Wystąpiły dzieci ze szkół w Śmiłowicach i Gnojniku, które recytowały wiersze, śpiewały, grały na instrumentach. Gromkie oklaski wypełnionej po brzegi publicznością sali zebrała grupa śpiewacza „TA Grupa", a także zespół „Kamraci”. Całości dopełniały wiersze poetki Ewy Sabeli-Furtek, która Zofię Wanok znała osobiście, była jej uczennicą.
– Gdy byłam młodą panną, która w domu nieustannie śpiewała, rodzice zdecydowali się wysłać mnie na lekcje śpiewu do pani Zosi do Śmiłowic. Jej dom pachniał terpentyną i farbami i pomieścił wszystko to, co ona sama i każdy z częstych gości potrzebował. Najwięcej czasu spędzałam ze śp. Zośką w jej pokoju gościnnym. Tam bowiem działo się wszystko, co miało do czynienia ze sztuką. Była niezwykle gościnna. Nie miała granic tam, gdzie mieli je inni. Była oryginalna, pracowita, młoda duchem, pocałowana muzą kobieta – wspominała poetka Ewa Sabela-Furtek. Przeczytała też kilka swych wierszy.
Jak się okazuje Zofia Wanok była nie tylko wszechstronną artystką, która i malowała, i grała na instrumentach, i tej gry uczyła.
- Pani Zofia była nie tylko malarką, ale i członkiem naszego klubu sportowego, uczyła gry na akordeonie, a także gry na fortepianie. Dlatego zdecydowaliśmy się świętować rocznicę jej urodzin na wzór takiej kultury, jaką ona tworzyła podczas swojego życia – wyjaśnił Gustaw Chwistek, który prowadził konferansjerkę i wraz z plastykiem Františkiem Szymczyską przygotował całą imprezę. Organizatorami było Miejscowe Koło Polskiego Związku kulturalno Oświatowego w Republice Czeskiej. Stąd podczas imprezy zorganizowanej dla uczczenia pamięci tej wyjątkowej obywatelki Śmiłowic była i wystawa obrazów, i występy muzyczne, i poezja.
Imprezę zorganizowano w sobotę 2 kwietnia w sali gminy w Śmiłowicach.
(indi)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.