Zaolzie. Kim był Jan Rusnok? Sylwetkę przybliżono słuchaczom kwietniowego MUR-u
Zatytułowaną „Spod Czantorii. Wspomnienie o Janie Rusnoku w 20. rocznicę śmierci” prelekcję przedstawiła 12 kwietnia w Centrum Polskim przy ul. Strzelniczej w Czeskim Cieszynie Anna Rusnok – córka bohatera wykładu. Na zorganizowanej 14 kwietnia prelekcji obecni byli także m.in. jego syn i wnuczka z prawnuczką.
Anna Rusnok zaczęła od krótkiego omówienia życiorysu swego ojca. Podkreśliła, że Jan Rusnok był dobrym ojcem i spisał swe wspomnienia, by dzieci miały je już gotowe. Tak więc to wspomnienia Jana Rusnoka były trzonem prelekcji.
Rusnok spisał swoje wspomnienia z dzieciństwa spędzonego w rodzinnym Nydku czy czasy szkolne. Niezwykle ciekawy był m.in. opis tego, jak tuż po II wojnie światowej, we wrześniu 1945 roku przeprawiał się przez „zieloną granicę” w okolicy Czantorii, by podjąć naukę w Liceum Spółdzielczym w Cieszynie, w którym maturował w 1949 roku. Z Nydku do Cieszyna szedł pieszo, okrężną drogą, taszcząc ze sobą ciężką walizę, gdyż nie wiedział, kiedy będzie miał okazję zajrzeć do rodzinnego domu. Natomiast nim podjął naukę w cieszyńskim liceum, był absolwentem polskiej szkoły w Nydku. W spisanych przez niego wspomnieniach z lat szkolnych sporo było ciekawostek przybliżających specyfikę tamtych czasów. Nie stronił od opisów panującej wówczas biedy czy tego, jak dzieci zamiast chodzić do szkoły musiały pomagać rodzicom w pracach polowych na gospodarstwie. Nie stronił także od opisu tematów trudnych, takich jak konflikty narodowościowe. Wspominał, że szkoły polska i czeska znajdowały się niemal naprzeciw siebie, po dwóch stronach biegnącej przez centrum Nydku drogi. - Właśnie na tej drodze rozgrywały się nasze utarczki z Czechami mówiącymi tym samym, co my językiem i będącymi do niedawna naszymi kolegami szkolnymi – pisał we swych wspomnieniach o latach szkolnych
Jan Rusnok w 1953 roku ukończył studia historyczne w Wyższej Szkole Nauk Politycznych i Społecznych w Pradze. Wrócił w rodzinne strony i podjął pracę jako inspektor kultury w Powiatowej Radzie Narodowej w Czeskim Cieszynie, a po reformie administracyjnej jako kierownik wydziału kultury w Powiatowej Radzie Narodowej we Frydku-Mistku. Z pracy tej jednak zrezygnował, gdyż w realiach ówczesnego systemu komunistycznego panującego wówczas w Czechosłowacji praca ta z kulturą nie miała wiele wspólnego. Raczej bardziej z tłamszeniem przejawów tej kultury… W 1964 roku został redaktorem naczelnym „Zwrotu” i przewodniczącym Sekcji Literacko-Artystycznej Polskiego Związku Kulturalno Oświatowego. Stanowisko jednak musiał opuścić ze względów politycznych czystek prowadzonych przez komunistyczne władze Czechosłowacji. I tak w 1970 roku podjął pracę zwykłego robotnika w Hucie Trzynieckiej, gdzie pracował aż do pójścia na emeryturę w 1987 roku. Nie zaniechał jednak w tym czasie działalności publicystycznej. Objęty zakazem publikowania w Czechosłowacji publikował swe historyczne prace pod nazwiskiem Stanisława Zahradnika lub członków rodziny. Nałożony na Rusnoka przez władze czechosłowackie zakaz publikacji nie obejmował jednak zagranicy. Tak więc w 1984 roku katowickie wydawnictwo „Śląsk” wydało książkę zatytułowaną „Pod Czantorią. Gawędy o ziemi rodzinnej”. Rusnok w formie reportażowej opisuje historię swej rodzinnej miejscowości oraz niektórych innych miejscowościach Zaolzia.
(indi)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.