Zaczepia dzieci?
Sprawa została nagłośniona w mediach społecznościowych, tematem zajął się również Wójt Hażlacha – Grzegorz Sikorski, który poprosił naszą redakcję o pomoc w nagłośnieniu sprawy — Czy nasze dzieci są bezpieczne? Jedno jest pewne, trzeba wzmóc naszą czujność! Wszystkie podobne sytuacje zgłaszajmy od razu na policję. Pamiętajmy — uczmy dzieci, aby kategorycznie odmawiały propozycji podwiezienia czy wizyty w mieszkaniu osoby nieznajomej i nie przyjmowały od obcych słodyczy lub prezentów – mówi Sikorski, podkreślając, że nagłośnienie sprawy ma być przestrogą dla dzieci i ich rodziców.
O co jednak dokładnie chodzi? O sytuację, która miała miejsce 28 maja 2020 niedaleko centrum Pogwizdowa – Koło godziny 19:30 nieznajomy mężczyzna zaczepił moją 9-letnią córkę. Dziecko odeszło od domu dosłownie kilka metrów, poszła za psem, który jej uciekł. Na ulicy zatrzymał się przy niej samochód, a nieznajomy mężczyzna powiedział, żeby wsiadła do pojazdu, a on odwiezie ją do domu. Córka wystraszyła się i uciekła, mężczyzna powoli jechał drogą, być może patrząc, czy faktycznie dziecko mieszka gdzieś niedaleko. Następnie skręcił w boczną uliczkę i odjechał – relacjonuje mieszkanka Pogwizdowa. Kobieta zaznacza, że dziecko było wystraszone, gdyż nie jest to normalna sytuacja i przestrzega innych rodziców. Dużo dziś z dziećmi się rozmawia, jednak czasem wystarczy chwila nieuwagi, czy przypływ ufności, a nieszczęście gotowe. Z nieoficjalnych informacji wynika, że podobny mężczyzna już wcześniej zaczepiał dzieci w regionie.
Policja prowadzi w tej sprawie czynności, aktualnie nie są udzielane dodatkowe informacje. Wszystkie podobne sytuacje należy niezwłocznie zgłaszać organom ścigania. Bądźmy czujni i obserwujmy otoczenie. Ciężko mówić w tym przypadku o przestępstwie, jednak możemy czuć się zaniepokojeni. Na pewno rozmów z dziećmi na temat ich bezpieczeństwa nigdy nie jest za wiele. Mama 9-ciolatki podała szczegółowwe informacje na temat zdarzenia z Pogwizdowa – Mężczyzna prawdopodobnie mógł mieć koło 40 lat, krótko obcięty, lekko łysawy, miał zarost – dłuższą brodę, koloru brązowego. Miał okulary przeciwsłoneczne i naszyjnik z krzyżykiem. Nie wysiadł z samochodu, więc nie udało się ocenić jego wzrostu. Auto koloru szarego lub stalowego, większy gabaryt. Dziecko stwierdziło, że pojazd jest podobny do VW Sharana – poinformowała kobieta w rozmowie z portalem ox.pl.
JŚ
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.