Z Cieszyna na Jasną Górę
Jak informuje portal diecezji bielsko-żywieckiej, w pielgrzymce uczestniczyło wiele rodzin z dziećmi. - Kiedyś, jak było jedno dziecko w grupie, to było wielkie wesele. W jednej z grup szła rodzina z dziesięciorgiem dzieci. Myślę, że to jest odezwa Ducha Świętego działającego w nas na to wszystko, co się dzieje. Duch Święty chce pokazać, że rodzina jest piękna. Rodzina, czyli mama, tata i dzieci, i ta rodzina powinna być chrześcijańska, budowana na Ewangelii, z chrześcijańskimi wartościami. Pielgrzymka przeżywa swój kryzys, jest spadek w liczbach, ale jest nadzieja, że te dzieci będą przyszłością pielgrzymki, przyszłością Kościoła i Ojczyzny - mówi ks. Damian Korciński, kierownik pielgrzymki.
Uczestnicy dotarli do celu 11 sierpnia, a na Jasnej Górze przywitał ich biskup pomocniczy diecezji Piotr Greger. - Jedni idą z poczucia serca, potrzeby modlitwy, inni idą z tytułu pokuty, inni w charakterze wynagradzającym. Są też tacy, może nieliczni, którzy zostali zaproszeni przez tych, którzy już byli, mam tu na myśli młodzież, dzieci, dlatego mamy co roku sporą grupę tych, którzy są po raz pierwszy, ale nie ostatni, bo jak sami później dają świadectwo, zmęczenie mija, łaska zostaje - mówił.
KR/mat.pras.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.