Wyraził skruchę, dostał 10 lat. Finał procesu w sprawie zabójstwa ekspedientki
Wyrokami skazującymi zakończyła się przed bielskim sądem rozprawa przeciwko Radosławowi B i Bogusławowi Ź. Ten ostatni siedem lat temu wtargnął do hurtowni chemicznej przy ulicy Liburnia. Od sprzedawczyni zażądał pieniędzy, nim mu je wydała - padł strzał. Po dwóch dniach kobieta zmarła w cieszyńskim szpitalu. Sędzia uzasadniając wyrok wskazał na to, iż oskarżony sam zgłosił się na policję – to należy uznać za czynnik łagodzący wyrok – mówił podczas rozprawy sędzia - Wojciech Paluch.
Zabójca ekspedientki otrzymał 10 lat pozbawienia wolności. Drugi oskarżony Radosław B, za współudział został skazany na 5 lat pozbawienia wolności. Nie widzę zastrzeżeń do tych wyroków – mówi Dariusz Piątek. Wyrok jest odpowiedni – dodaje.
Nie wiem czy będziemy apelowali – mówi z kolei prokurator Andrzej Hołdy. Najpierw musimy otrzymać pisemne uzasadnienie wyroku. Jednak różnica między tym, o co wnioskowała prokuratura a ogłoszonym wyrokiem jest dosyć duża. Hołdy wnioskował, bowiem o 25 lat kary dla głównego oskarżonego.
Zabójstwo młodej kobiety wstrząsnęło regionem. W styczniu 2003 roku ulicami Cieszyna przeszedł marsz milczenia. Było to pierwsze takie wydarzenie w dziejach miasta. Blisko dwa tysiące osób z transparentami „Nie agresji”, „stop przemocy” przeszło wówczas spod cmentarza na rynek.
Tak mówili sześć lat temu młodzi mieszkańcy Cieszyna.
Jan Bacza
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
