Wycinka wierzb zbulwersowała ekologów z chybia
Nie wiem, kto za tym stoi i komu to było potrzebne, ale jestem bardzo zbulwersowany ostatnią wycinką wierzb nad Wisłą w Strumieniu - zaalarmował naszą redakcję w ubiegłym tygodniu Mieczysław Puzon, prezes Stowarzyszenia „Eko-Życie" z Chybia.
Miłośnika przyrody zbulwersowało wycięcie wierzb rosnących w pobliżu mostu drogowego w Strumieniu. - Odcinek Wisly od tego mostu do ujścia do Zbiornika Goczałkowickiego jest najpiękniejszy. Rzeka tworzy tam naturalny meander i pozostaje niemal dzika. Tymczasem słyszałem, że drzewa mają być wycinane na całym tym obszarze -mówi M. Puzon.
Burmistrz Strumienia Adam Zaręba zapewnia jednak, że drzewom rosnącym przy ujściu Wisły do Zbiornika Goczałkowickiego nic nie grozi, a wycinka wierzb odbyła się za zgodą strumieńskiego magistratu.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.