Wirtualna projekcja marzeń przecięta w realiach... parkietu
Nie ma nic złego w takim wstępnym budowaniu atmosfery sportowego napięcia, a jego swoisty koloryt podkreśla zaangażowanie w rywalizację. Na parkiecie w Rudzie Śląskiej drużyna z Podbeskidzia pokazała praktyczną stronę tego zaangażowania. Czy może być coś bardziej ekscytującego dla Ustronianina niż świadomość bycia w gronie najlepszych w Polsce?
Ta ekscytacja jest w pełni uzasadniona, bo reprezentacja naszego miasta w osobach młodych szczypiornistów pod kierownictwem trenera Piotra Bejnara, właśnie przypieczętowała swój status. Mecz trzeciej kolejki śląskiej ligi naszych młodzików z nie pokonanym dotąd SPR Grunwald z Rudy Śląskiej jest tego dowodem. To miała być spektakularna wiktoria Ślązaków, przynajmniej tak sugerowały wpisy na stronie i na fan page'u Grunwaldu. Już na koniec I części spotkania, rozdmuchany balonik pękł za sprawą wyniku 15 : 5, bo właśnie na 10 bramek odskoczył MKS. Nikt nie miał wątpliwości, kto jest najlepszy na 7 minut przed końcem II połowy, gdy tablica wyświetliła wynik 12:30.
Gospodarze grali bardzo ostro i na wysokim poziomie technicznym, co przełożyło się na równie wysoki poziom emocji dla kibiców. Z dobrze opracowaną taktyką i konsekwencją w jej realizowaniu na boisku, to Ustroń kontrolował całe spotkanie ostatecznie wygrywając go 32:16. Wśród naszych zawodników bardzo dobre zawody rozegrał leworęczny skrzydłowy Patryk Siekierka. Jego wysoka skuteczność rzutowa dała drużynie 10 zdobytych bramek. Na wysokości zadania stanęli także Ignacy Jaworski - 7 i kapitan Aleksander Bejnar-5 zdobytych bramek.
W poniedziałek 22 października na własnej hali MKS rozegra spotkanie z kolejną legendą śląskiego szczypiorniaka. O 16:30 skonfrontuje swoje możliwości stając naprzeciw Zrywu Chorzów.
Zapraszamy wszystkich na halę przy SP1 na ulicę Partyzantów do kibicowania.
Krystian Medwid
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.