Wielka Sobota - zapiekajcie murzina, pieczcie babkę

Tradycyjna Niedziela Wielkanocna to przede wszystkim rodzinnie spędzony czas, uroczyście zjedzone śniadanie i radość, nie tylko duchowa, ale również ta, związana z tradycyjnymi frykasami. Dlatego właśnie należy o wszystko zadbać już w Wielką Sobotę. To, co przygotujemy domach zależy od regionu Polski. Na Śląsku Cieszyńskim mazurki były pieczone, jednak to inne dania i ciasta zawojowały podniebienia mieszkańców regionu - W tym dniu, od wczesnego rana przygotowano potrawy na największe święto. Pieczono ciasta obrzędowe, a więc i przede wszystkim tradycyjnego murzina zwanego też szołdrą, czyli zapieczone wędliny w cieście chlebowym, baranka z biszkoptowego ciasta, babki wielkanocne, kołacze, makowce, zawijoki, mazurki i inne specjały - wyjaśnia Czesław Stuchlik, miłośnik historii i lokalnego folkloru z Pogwizdowa.

W tym przypadku należy wyjaśnić określone nazwy. O ile mazurek, babka wielkanocna, czy baranek z biszkoptowego ciasta jest znany w całym kraju, to wielkanocny murzin jest typowo śląską tradycją, chociaż aktualnie, w związku z częstymi migracjami, znajdziemy domy w innych częściach kraju, gdzie również jest przygotowywany. Murzin z zewnątrz przypomina chleb, w środku znajduje się szynka i/lub boczek. Inną wariacją na ten temat, również często przygotowywaną w regionie jest biała kiełbasa, zapiekana w cieście chlebowym, lub w cieście drożdżowym. Przed przygotowaniem zwykle parzona, podczas pieczenia uwalnia aromat, w związku z czym ciasto zyskuje niepowtarzalny smak. Zawijoki z kolei to z kolei ciasto, zawijane z owocami lub makiem, czy też wersja mięsna – mięso z określonymi dodatkami, również zawinięte, niczym rolada.

Przygotowane w sobotę specjały, najczęściej zanoszono do kościoła na święcenie pokarmów. Mieszkańcy regionu nie zapominali również o pisankach, które zwykle były przygotowywane przez dzieci. W koszyku znajdowały się również wędliny, chrzan i sól. Na samym koszyku często znajdowała się gałązka bukszpanu.

JŚ