Upadki z dramatycznym skutkiem
W piątek (22 stycznia 2010) po godzinie 18.00 w Hawierzowie mieszkańcy jednego z domów w centrum miasta usłyszeli wołanie o pomoc. Krzyk był tak przerażający, że natychmiast zadzwonili po pomoc. Strażnicy Miejscy którzy przybyli chwilę później na miejsce, w mieszkaniu zastali zakrwawionego mężczyznę. Oprócz niego w pomieszczeniu znajdowało się jeszcze kilka pijanych osób. Strażnicy podejrzewali więc, że doszło do bójki lub napaści. Natychmiast zaalarmowali Policję oraz powiadomili pogotowie ratunkowe.
Cała sprawa wyjaśniła się bardzo szybko, gdyż w karetce poszkodowany przypomniał sobie kilka istotnych szczegółów. Okazało się, że zranił się sam… Najpierw mężczyźni raczyli się trunkiem, jednak jak to w takich przypadkach często bywa, alkoholu szybko zabrakło i ktoś musiał się po kolejne butelki wódki wybrać do sklepu. Nie trudno się domyślić, że padło na mężczyznę, którego wołanie o pomoc usłyszeli mieszkańcy. Jak opowiedział, kiedy wracał z zakupionym towarem, prawdopodobnie wypity alkohol doprowadził do tego, że stracił równowagę i upadł. Jego „wywrotka” była jednak tak nieszczęśliwa, że trafił głową prosto do siatki z butelkami, przez co pociął sobie całą twarz.
Jak powiedziała rzeczniczka czeskiej policji Zlatuše Viačková, mężczyźnie nie zostanie postawiony żaden zarzut.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Spadł z 12. piętra i przeżył!
O ogromnym szczęściu może mówić młody mieszkaniec Bogumina, który spadł z 12. piętra i przeżył. We wtorek (19 stycznia 2010r) po godzinie 17:00 służby ratownicze zostały powiadomione o nieprzytomnym mężczyźnie leżącym w śniegu pod jednym z tamtejszych bloków.
Prawdopodobnie 20-latek chciał popełnić samobójstwo i wyskoczył z 12 piętra. Niedoszły samobójca przeżył ten upadek wpadając w zaspę, która znajdowała się pod budynkiem, to właśnie ona uratowała mu życie. Mężczyzna odniósł jednak poważne rany głowy oraz nogi. Został przewieziony do Szpitala Uniwersyteckiego w Ostrawie, gdzie w tej chwili lekarze walczą o jego życie.
[PL]
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.