To już pewne - będzie lądowisko na dachu szpitala

- Z przyjemnością mogę potwierdzić, że decyzja w sprawie lądowiska zapadła. Jesteśmy po podpisaniu umowy, która pozwala na rozpoczęcie tej inwestycji. Przekazano plac budowy wykonawcy, którym jest firma Energo-Bud Sp. z o.o. z Gliwic - przyznaje w rozmowie z OX.PL dyrektor Szpitala Śląskiego w Cieszynie Czesław Płygawko.

Umowę z wykonawcą podpisano pod koniec czerwca br. 18 lipca przekazano plac budowy. Lądowisko ma być gotowe 31 stycznia 2019 roku. Jak dodaje dyrektor szpitala, będzie to lądowisko wyniesione na dachu Pawilonu Łóżkowego. Prace rozpoczną się na dachu, otwarciem ostatniej jego części w celu nawiązania do słupów konstrukcyjnych. Jednocześnie będą wykonywane prace zabezpieczające ppoż. Wymienione zostaną w głównych klatkach Pawilonu Łóżkowego wszystkich drzwi na przeciwpożarowe. Wykonany zostanie pełny system oddymiania. Wymieniony będzie dźwig windy pod kątem jego wyniesienia ponad budynek, tak aby pacjent mógł zostać bezpośrednio zwieziony do szpitalnego oddziału ratunkowego. Harmonogram rozpisany jest na poszczególne etapy. Czas realizacji tego zadania będzie zależał z pewnością również od warunków pogodowych – informuje Adam Śliż zastępca dyrektora ds. techniczno-gospodarczych Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej w Cieszynie.

Koszt tej inwestycji to 7 mln 600 tys. zł. Niecałe 3 mln 200 tys. zł to środki pozyskane z Ministerstwa Zdrowia. Pozostała kwota to wkład własny ZZOZ oraz organu tworzącego, czyli Powiat Cieszyński. Jako, że nie udało się znaleźć innej lokalizacji zgodnej z wymogami Zarząd Powiatu przychylił się do propozycji Dyrekcji, aby to lądowisko powstało na Pawilonie Łóżkowym. Ważne jest także to, iż Szpital pozyskał na ten cel znaczne dofinansowanie z Ministerstwa Zdrowia. Pomocy finansowej na realizację inwestycji udzieli także Powiat, przy czym dokładna liczba będzie znana po rozliczeniu kosztów – przyznaje starosta Powiatu Cieszyńskiego Janusz Król. Czesław Płygawko zwraca uwagę, iż Powiat Cieszyński pokrył również wszystkie niekwalifikowane koszty związane z dokończeniem prac związanych z zabezpieczeniem przeciwpożarowym.

Budowa lądowiska wyniesionego nie będzie zbytnio uciążliwa dla pacjentów zapewnia dyrektor szpitala. Wszystkie roboty, poza pracami ppoż, będą prowadzone na zewnątrz w godzinach od 7:00 do 20:00. Budowa lądowiska na dachu szpitala jest najlepszym choć najdroższym rozwiązaniem. Jednak, jak przyznaje Czesław Płygawko, alternatywnych propozycji nie udałoby się wprowadzić.  Jedną z opcji była budowa lądowiska na parkingu przed szpitalem. W tym przypadku z przyczyn technicznych nie uzyskano jednak akceptacji Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Rozważano również budowę lądowiska poza terenem szpitala. To rozwiązanie generowałoby jednak dodatkowe koszty i utrudnienia logistyczne. Dyrektor szpitala zwraca uwagę, iż realizacja transportu pacjenta pomiędzy lądowiskiem, a szpitalem wymagałaby zakupy karetki systemowej, której szpital nie posiada. Czesław Płygawko wskazał także na koszty utrzymania gotowości świadczenia takiej usługi transportowej oraz całodobową obsadę lekarza.

Ponadto dzięki budowie lądowiska wyniesionego na dachu pawilonu łóżkowego i wykonanie przy tej okazji szerokiego zakresu prac w zakresie ochrony ppoż, Szpital Śląski w Cieszynie będzie spełniał wszystkie wymogi nałożone przez nakazy Państwowej Straży Pożarnej. Bez inwestycji w lądowisko nakazy te byłyby trudno zrealizować z powodu braku środków finansowych.

Budowa lądowiska to bardzo ważna dla szpitala inwestycja pozwala prowadzić szpitalny oddział ratunkowy. Jeżeli lądowisko nie zostałoby wybudowane, to po 2020 roku szpital mógłby posiadać Izbę Przyjęć. Jak tłumaczy Płygawko nie wpłynęłoby to na liczbę pacjentów. Zmienia się jednak finansowanie. Koszty mielibyśmy praktycznie takie same. Jednak przychód szpitala z tytułu udzielanych świadczeń byłby mniejszy o 5,5 mln zł. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji – zaznaczył dyrektor cieszyńskiego szpitala.

Jak zapewnia Czesław Płygawko lądowisko będzie odpowiednio wykorzystane. Do tej pory szpital korzystał z lądowiska w Ostrawie. W naszym szpitalu w skali roku wykonywanych jest kilkadziesiąt pobrań narządów. Te sytuacje są jak najbardziej predysponowane do tego żeby korzystać z lotniczego transportu. Koszty wówczas ponosi odbiorca pobieranych narządów. Możemy również spodziewać się rozwoju techniki lotów bezzałogowych. W jednym ze szpitali klinicznych w Polsce jest testowana nowa procedura transportu krwi i preparatów krwiopochodnych przy użyciu drona. Wymagania jeżeli chodzi o lądowisko dla bezzałogowych pojazdów są również bardzo duże. Nasze lądowisko, w moim przekonaniu, będzie spełniało takie wymogi – dodał Płygawko. 

MSZ