Rozpoczęli z przytupem
Gospodarze, którzy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem otrzymali trofeum za mistrzostwo Okręgówki (gr. Skoczów-Żywiec), nie mogli sobie wymarzyć lepszego rozpoczęcia inauguracyjnego spotkania w IV lidze (gr. II), bo już w pierwszej minucie objęli prowadzenie po samobójczym trafieniu jednego z zawodników Lędzin. Piłkarze Puńcowa poszli za ciosem i jeszcze przed przerwą dołożyli kolejne dwie bramki, a na listę strzelców wpisali się Rafał Adamek oraz Jakub Legierski. - Świetnie ułożyło nam się dzisiejsze spotkanie, bo już w pierwszej minucie wyszliśmy na prowadzenie. Do drugiej części spotkania wyszliśmy z nastawieniem, aby jak najszybciej zamknąć mecz i to się powiodło, bo już z pierwszej akcji strzeliliśmy bramkę – przyznał Michał Pszczółka.
Tuż po zmianie stron na listę strzelców wpisał się Michał Tobiasz, a kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry futbolówkę do siatki skierował jego brat, Mikołaj. Końcowy rezultat – 6:0 – ustalił Dawid Okraska. - Wygraliśmy pierwszy mecz i to wysoko, na co zapracowaliśmy. Mieliśmy plan, aby mocno zacząć i tak też się stało. Super początek, ale teraz najważniejsze, aby zachować chłodną głowę, bo we wtorek czeka nas dużo cięższy przeciwnik (przyp. red. – wyjazdowa potyczka z MRKS Czechowice-Dziedzice). Ale cieszymy się z takich wyzwań, chcemy je podejmować. Dziś zaprezentowaliśmy się z bardzo dobrej strony, choć do pewnego momentu, bo uważam że w ostatnim kwadransie wkradł nam się chaos, mimo że stwarzaliśmy dalej sytuacje. Po prostu powinniśmy być bardziej poukładani, więc na pewno jest co poprawiać – podsumował szkoleniowiec Tempa. - Chłopcy ciężko pracują, a dziś mają tego efekt. Od początku podkreślałem, że należy mieć wysokie cele, a naszym marzeniem jest TOP5. Chłodne głowy, ciężka praca i zobaczymy gdzie nas to zaprowadzi – dodał.
- IV liga (gr. II), 1. kolejka: Tempo Puńców - Lędziny 6:0 (3:0)
ap
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.