Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Post, modlitwa i ofiara w intencji pokoju

Kościół Rzymskokatolicki i Diecezja Bielsko-Żywiecka zachęcają by Środa Popielcowa była szczególnym czasem – dniem postu i modlitwy w intencji pokoju.

Post i modlitwa w intencji pokoju – do tego zachęca Kościół Katolicki. - Zachęcam wszystkich, aby najbliższa środa, 2 marca, Środa Popielcowa, była dniem postu w intencji pokoju. Zachęcam szczególnie osoby wierzące, aby tego dnia intensywnie poświęciły się modlitwie i postowi – zaapelował papież Franciszek. - W moim sercu odczuwam wielkie cierpienie z powodu pogarszającej się sytuacji na Ukrainie. Pomimo wysiłków dyplomatycznych minionych tygodni, otwierają się scenariusze coraz bardziej niepokojące. Podobnie jak ja, wielu ludzi na całym świecie odczuwa udrękę i niepokój. Po raz kolejny pokój wszystkich jest zagrożony przez interesy partykularne – stwierdził papież, a apel zwierzchnika Kościoła zamieściła również Diecezja Bielsko-Żywiecka.

Papież zaapelował do osób ponoszących odpowiedzialność polityczną, aby dokonały poważnego rachunku sumienia przed Bogiem, „który jest Bogiem pokoju, a nie wojny, który jest Ojcem wszystkich, a nie tylko niektórych, który chce, abyśmy byli braćmi, a nie wrogami.  - Błagam wszystkie zaangażowane strony, aby powstrzymały się od jakichkolwiek działań, które spowodowałyby jeszcze większe cierpienie mieszkańców, zaostrzając współistnienie między narodami i dyskredytując prawo międzynarodowe – poprosił.

 - Chciałbym zwrócić się do wszystkich, do ludzi wierzących i niewierzących. Jezus nauczał, że diabelskiemu szaleństwu przemocy odpowiada się orężem Boga: postem i modlitwą. Zachęcam wszystkich, aby najbliższa środa, 2 marca, Środa Popielcowa, była dniem postu w intencji pokoju. Zachęcam szczególnie osoby wierzące, aby tego dnia intensywnie poświęciły się modlitwie i postowi. Niech Królowa Pokoju zachowa świat od szaleństwa wojny – powiedział papież Franciszek.

Warto dodać, że CARITAS również z Polski prowadzi zbiórkę na rzecz pomocy dla Ukrainy. Szczegóły znajdziecie tutaj https://caritas.pl/ukraina/.

KOD

źródło: ox.pl
dodał:

Komentarze

11
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
2022-02-25 13:10:14
AntyklerForte+: jak im nie wstyd jeszcze się publicznie wypowiadać
2022-02-25 16:36:49
EwaKasia: Myślę, że oprócz modlitwy papież mógłby sięgnąć do skarbca i wspomóc też materialnie potrzebujących.
2022-02-25 19:13:24
sierżant_Niemyty_Wycior: sięgnąć do skarbca? - prędzej by się dali żywcem posiekać
2022-02-25 19:29:18
Marx.: jak słusznie zauważył tutaj Antykler, a uwagę tę nie wiadomo dlaczego usunięto, modlitwa daje wielkie, gwarantowane przez naszego Wielkiego Polaka Świętego Jana Pawła II efekty - tylko trzeba się dużo modlić, wytrwale, najlepiej dzień i noc i koniecznie na klęczkach, ofiary co łaska na cele kultu wzmacniają działanie modlitw
2022-02-25 21:31:26
marat: Tylko pomyśleć. Wolter uchodzący za guru wszelkich antyteistów, antyklerykałów i ateistów już w XVIII w. swe usługi niebezinteresownie oddawał na poczet zaborczej polityki Rosji i Prus, która była wymierzona w integralność terytorialną I RP.
2022-02-25 21:40:14
robespierre: Kościół od samego początku swego istnienia otaczał swą opieką osoby dotknięte wszelkiego rodzaju kataklizmami, oczywiście zawsze czynił to w ramach dostępnych środków i możliwości. Kiedy władze cywilne i wojskowe okazywały się niewydolne, wówczas Kościół występował jako reprezentant i obrońca uciśnionych. Pontyfikat Innocentego I spokojnie może posłużyć za przykład.
2022-02-25 21:40:41
robespierre: Pontyfikat Innocentego I przypadł na początek V wieku, czyli okres, kiedy chrześcijaństwo było już uznawane za wyznanie oficjalnie panujące w Imperium Rzymskim, a Biskupi Rzymu byli w pełni świadomi swojego znaczenia, choć podstawy materialne pod papiestwo były jeszcze tworzone, aż do czasów Grzegorza I (papież w latach 590-604). Wówczas Kościół był zarządzany przez pięciu głównych patriarchów, rezydujących w Rzymie, Antiochii, Aleksandrii, Konstantynopolu i Jerozolimie. Centrum życia intelektualnego chrześcijaństwa znajdowało się na Wschodzie. Rzym niejednokrotnie odstawał od poziomu toczonych na drugim krańcu Imperium sporów, a miasto Rzym, jako tracący na znaczeniu ośrodek i tradycyjna stolica całego Imperium Rzymskiego, uchodziło za jedną z ostoi religii tradycyjnej, systematycznie tracącej wpływy. Uznaje się, iż rodzima religia rzymska na terenie Italii ostatecznie zanikła w VI w., za sprawą działalności Benedykta z Nursji. W związku z faktem, iż Biskupi Rzymu znajdowali się na uboczu wówczas toczonych sporów i zarazem przez wzgląd na prestiż, tradycję, a także znaczenie Rzymu w ramach Imperium, papieże byli wybierani jako arbitrzy i rozjemcy w podejmowanych na Wschodzie sporach, przy czym w ich rozwiązywaniu kierowali się prostotą w postrzeganiu powierzonego Depozytu Wiary. W konsekwencji stopniowo wzrastało znaczenie Imperium Rzymskiego jako państwa, które uznawało chrześcijaństwo za swoją oficjalną religię i samego Rzymu w świecie chrześcijańskim. W związku z tym to właśnie pod opieką cesarzy rzymskich chrześcijaństwo uzyskało optymalne warunki rozwoju i możliwość ujednolicenia swojej doktryny. Stąd forma chrześcijaństwa wykreowana na tradycji grecko-rzymskiej do dziś uchodzi za tę dominującą i reprezentatywną. Świat chrześcijański winniśmy w odniesieniu do tamtego okresu postrzegać w ujęciu równoleżnikowym jako rozciągający się wówczas od europejskich i maghrebskich wybrzeży Oceanu Atlantyckiego przez obszar Basenu M. Śródziemnego, Etiopię, Arabię, Persję Sasanidów, enklawy w Indiach, Azję Centralną i kończący się na Chinach. Dopiero w konsekwencji inwazji Arabów w VII wieku doszło do izolacji chrześcijańskiej Europy od reszty świata i spadku znaczenia chrześcijańskich ośrodków w Aleksandrii, Antiochii i Jerozolimie. Przeniesienie głównej cesarskiej stolicy z Rzymu do Konstantynopola i przypadający w okresie pontyfikatu Innocentego I nasilający się podział Imperium Rzymskiego na silniejszą część wschodnią i słabszą zachodnią wyraźnie wpłynął na inne ukształtowanie się chrześcijaństwa na Zachodzie i Wschodzie.
2022-02-25 21:42:33
robespierre: Cesarstwo u progu V w. było słabe na Zachodzie, panujący cesarze de facto byli marionetkami swych wodzów, często o obcym etnicznie, germańskim pochodzeniu. W związku z silnym rozwarstwieniem ekonomicznym ludność cesarstwa na Zachodzie nie była zainteresowana podtrzymywaniem struktury, z której nie miała żadnych korzyści. Biedni w związku z brakiem siły roboczej i kosztami utrzymania państwa byli prawnie przywiązywani do swych gospodarstw i warsztatów, a przed nadmiernymi obciążeniami ukrywali się pod opieką bogatszych protektorów. Bogaci mieli na tyle duże majątki, iż przestali identyfikować się z obciążającym ich państwem, choć nadal uważali się za Rzymian i przynależnych do kultury łacińskiej. W związku z tym sprawowanie urzędów dawniej postrzegane jako honor stało się przykrym obowiązkiem i ciężarem, od którego się odżegnywano. Służbę w armii rzymskiej podejmowali germańscy ochotnicy, obcy etnicznie i kulturowo, niezwiązani z Rzymem jako państwem, za to nadal zachowujący swą plemienną tożsamość. Państwowość Rzymska na Zachodzie już na początku V w. była do tego stopnia niewydolna, iż na przełomie roku 405 i 406 doszło do olbrzymiego najazdu Germanów, którzy od tego czasu stopniowo osiedlali się na poszczególnych terytoriach Zachodu, na których ich wodzowie oficjalnie z nadania cesarskiego obejmowali rządy i miejscową romańską ludność spychali do roli swych poddanych. Germanie co do zasady wyznający chrześcijaństwo w wersji ariańskiej i Rzymianie reprezentujący chrześcijaństwo w obrządku powszechnym, katolickim stanowili odrębne społeczności, funkcjonujące wedle odrębnych praw. W związku z upadkiem struktur administracyjnych i ograniczeniem faktycznego panowania cesarza do samej Italii, miejscowi biskupi katoliccy stali się reprezentantami podbitej ludności rzymskiej wobec ich nowych germańskich władców, oficjalnie sprawujących rządy jakoby z nadania cesarza. Faktycznie władcy germańscy byli niezależni, prowadzili między sobą wojny i tworzyli zalążki nowego podziału politycznego Europy, choć przez wzgląd na chrześcijaństwo, uważali się za przynależnych do jednego kręgu kulturowego i sukcesorów Imperium. Miejsce upadającego państwa ludności romańskiej zastąpiła organizacja kościelna z autorytetem Biskupa Rzymu jako patriarchą na Zachodzie. Nowe germańskie organizmy państwowe dla stabilizacji swoich rządów na zdobytych na Rzymianach terenach, wzory czerpały z rzymskich rozwiązań organizacyjnych, których dysponentem byli ludzie Kościoła, a przyjęcie chrześcijaństwa w wersji katolickiej przez królów germańskich, zjednywało im przychylność ludności podbitej, która nie tęskniła za niewydolnym Imperium, za to wciąż uważała się za przynależną do kultury łacińskiej. Słaba władza upadającego na Zachodzie cesarza powodowała wzrost autorytetu Biskupa Rzymu, który jako stojący na czele Kościoła i jego struktury wyrażał jedność kulturową i polityczną ludności romańskiej, stał się autorytetem i podmiotem polityki na Zachodzie. Pomogło to chrystianizacji wśród ludności rzymskiej, która ze względu na brak instytucji państwowych, zmuszona była poddać się pod opiekę Kościoła, co stanowiło dodatkowy czynnik uzasadniający porzucenie dawnych wierzeń przez ich ostatnich wyznawców. Z kolei spora część Germanów (wyznających wierzenia tradycyjne) mentalnie wiązała oddziaływanie danego boga z konkretnym terytorium, w związku z czym odczuwała potrzebę przebłagania i przyjęcia się pod opiekę bogów wyznawanych przez ludność zamieszkującą dany obszar, która zasiedlali lub przemierzali. Katolicyzm na Zachodzie stał się niewątpliwie głównym spadkobiercą dawnego Imperium.
2022-02-25 21:43:34
robespierre: Stąd to papieże, reprezentanci ludności romańskiej i przedstawiciele Kościoła, jako struktury zastępującej upadłe państwo, a także uosabiający jedność kulturalną Rzymu, w związku z nieobecnością cesarza na Zachodzie lub jego słabym znaczeniem, byli władni negocjować i zawierać przymierza z poszczególnymi władcami germańskimi i innymi, którzy znaleźli się na Zachodzie. Po raz pierwszy z taką sytuacją mamy do czynienia za pontyfikatu Innocentego I, kiedy Rzym w 410 r. padł łupem najazdu Wizygotów pod wodzą Alaryka. To właśnie Kościół podjął się realizacji zadań administracji państwowej i przyczynił się do odbudowy życia społecznego. Później podobna sytuacja miała miejsce za pontyfikatu Leona I, kiedy Hunowie pod wodzą Attyli nawet odstąpili od kolejnego zniszczenia Rzymu. W literaturze często pojawiają się zarzuty, iż Kościół celowo i systematycznie dążył do kumulacji władzy i wchodzenia w kompetencje władzy cywilnej, w znaczeniu państwowej. Wraz z popularyzacją chrześcijaństwa i uznaniem tej religii za oficjalną państwową faktycznie mamy do czynienia ze zjawiskiem, kiedy miejscowa wspólnota wyznaniowa staje się równoznaczna z miejscową wspólnotą polityczną (gmina wyznaniowa chrześcijańska skupia tych samych członków co municipium, czyli gmina polityczna). W konsekwencji wraz z upadkiem władzy państwowej, to stojący na czele gminy wyznaniowej staje się organizatorem miejscowego życia politycznego i reprezentantem wobec obcych etnicznie Germanów. Jest to zjawisko typowe dla V wieku na Zachodzie. Niemniej należy podkreślić, iż to Kościół został wpisany z taką rolą w nowe okoliczności i sytuacja ta nie wynikała z celowej polityki samego Kościoła, ale z oczekiwań społecznych pozbawionej swego państwa ludności romańskiej, której Kościół był w stanie wyjść naprzeciw i podjął się tego zadania. Ukoronowanie tych zależności i ostateczne wykształcenie się pozycji Kościoła w średniowiecznej Europie nastąpiło w momencie przyjęcia cesarskiej godności przez Karola Wielkiego w 800 r. Wypracowany na Zachodzie w okresie wieków IV-VIII model relacji państwo-Kościół, na bazie wówczas tam panujących okoliczności, został uznany za modelowy i stopniowo narzucany chrystianizującej się w późniejszym okresie części Europy. Doktryna Kościoła, uzależnionego od protekcji poszczególnych monarchów, bywało, iż stawała się podstawą ideologiczną pod prowadzenie systematycznych podbojów np. dokonywanych przez Karola Wielkiego na Sasach i Bawarach, choć wbrew obiegowej i powszechnie wysuwanej opinii, Kościół w swej działalności misyjnej posługiwał się środkami pokojowymi. Zaborczość Karola Wielkiego wobec Sasów i Bawarów była związana z uzasadnieniem ekspansji terytorialnej, pod nieuczciwym pretekstem i pozorem ewangelizacji. Sasi, z których wykształcili się później Niemcy, „nawróceni” przez Karola Wielkiego w ten okrutny i zbrodniczy sposób, tego rodzaju politykę stosowali (powielali) wobec swoich wschodnich sąsiadów. Żeby były to konsekwencje grzechu przymusowego nawrócenia?
2022-02-25 21:44:04
robespierre: Śmiało możemy zauważyć, że okres V w., w którym Innocenty I sprawował swój pontyfikat (lata 401-417) jest kluczowy dla rozwoju chrześcijaństwa oraz redefinicji roli i znaczenia Kościoła w życiu społecznym. Duchowni zostali zmuszeni do udziału w życiu politycznym. Niewiele wiemy na temat młodości papieża Innocentego I, wiadomo, iż był potomkiem poprzedniego Biskupa Rzymu Anastazego, zatem rodzinnie i od pokoleń związany był ze stanem kapłańskim. Jak wiemy, dziedziczenie funkcji społecznych i zawodów uchodziło wówczas za coś normalnego, a duchowni mogli zakładać rodziny. Możemy zatem domniemywać, iż Innocenty jako wywodzący się z rodziny italskich duchownych stosunkowo wcześnie był przyuczany do swej roli i sprawowanej później pozycji społecznej. Pominąwszy już przedstawione wydarzenia polityczne i społeczne, jakie doznała Europa w V w., Innocenty I zasłużył się jako reprezentujący Rzym przed Wizygotami Alaryka, którzy dopuścili się złupienia miasta i przysłużył się organizacji życia społecznego po najeździe. W sferze teologicznej wspierał Jana Złotoustego i Hieronima w ich sporze z cesarzem Arkadiuszem, w kwestii jego ingerencji w sprawy wyznaniowe. Na Wschodzie Imperium było silne, a władza cesarska posiadała autorytet. W związku z tym i ilością chrześcijańskich patriarchatów, na Wschodzie Kościół był podporządkowany władzy świeckiej, a duchowni pełnili inne funkcje niż na Zachodzie. Z tego powodu do dziś istnieją różnice pomiędzy wschodnim i zachodnim chrześcijaństwem. Innocenty I u schyłku życia potępił nauki mnicha Pelagiusza, którego ekskomunikował i tym sposobem zakończył rozważania na temat jego wywodów. Świadczyło to o autorytecie Biskupa Rzymu, jako wyznaniowym przywódcy na Zachodzie. Spór z pelagianizmem dotyczył istoty postrzegania grzechu pierworodnego i pojęcia samego grzechu, co wiązało się z inną interpretacją roli Jezusa. Pelagiusz twierdził, jakoby człowiek samodzielnie był w stanie wyzwolić się z niewoli grzechu, podobnie jak w tę popadł. Bóg i Jezus poprzez Misterium Swej Męki i Zmartwychwstania wskazał jedynie przykład, podobnie jak postępowanie Adama jest przykładem upadku. Twierdził, iż nie istnieją konsekwencje grzechu, zwłaszcza w relacji pokoleniowej. Każdy może wyzwolić się z grzechu poprzez naśladowanie dobrego przykładu Jezusa. Łaska Boga zdaniem pelagian była pomocna w dokonywaniu dobrych wyborów, jednak nie miała wpływu na zachowanie człowieka, zależne od jego indywidualnej wolnej woli, osobiście popełnionych grzechów i wpływu otoczenia. W związku z tym każdy człowiek, zdaniem Pelagian, przychodzi na świat bez grzechu i jego konsekwencji, zatem możliwe jest istnienie ludzi bezgrzesznych, podobnie jak sam Jezus. Spór o pojęcie grzechu przewijał się przez całe średniowiecze i legł u podłoża reformacji.
2022-02-25 22:33:49
sierżant_Niemyty_Wycior: koleś może byś ty zaczął książki pisać, bajki dla dzieci dobrze się sprzedają a ty bajdurzyć lubisz
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: