Policjanci uratowali życie, pomocny okazał się lizak...
Do zdarzenia doszło w piątkowe (6.11) popołudnie. Mundurowi otrzymali zgłoszenie o kierowcy, który zasłabł w samochodzie na drodze ekspresowej. Policjantów o sprawie zawiadomił syn kierującego.
- Mężczyzna poinformował mundurowych o tym, że jego ojciec, który choruje na cukrzycę, zadzwonił do niego i powiedział, że się źle czuje, nie wie co się z nim dzieje… Zdążył poinformować syna, że jest na drodze z Bielska do Skoczowa i zjechał na pobocze, ale nie potrafił dokładnie określić miejsca zatrzymania – relacjonuje asp Krzysztof Pawlik, rzecznik prasowy cieszyńskiej policji.
Dyżurny Komisariatu Policji w Skoczowie natychmiast skierował do zadania policjantów SPPP Bielsko-Biała, którzy w tym dniu pełnili służbę na terenie Skoczowa, przekazując dane pojazdu, w którym znajdował się mężczyzna potrzebujący pomocy. Sprawa była pilna, ponieważ zapadł zmrok, a nie wiadomo było w jakim miejscu dokładnie zatrzymał się mieszkaniec Ustronia.
- Droga ekspresowa na tym odcinku jest bardzo ruchliwa, a niewłaściwe zatrzymanie i oznakowanie pojazdu mogło zagrażać nie tylko życiu kierowcy fiata, ale także innych uczestników ruchu. Już po kilku minutach od wezwania policjanci SPPP Bielsko Biała asp. Henryk Salamon oraz st. sierż. Sylwester Majewski zauważyli na poboczu ekspresówki fiata. Zabezpieczyli miejsce i natychmiast przystąpili do udzielania pomocy poszkodowanemu – opisuje rzecznik.
50-latek nie wiedział co się dzieje, był zdezorientowany. Objawy, z uwagi na chorobę, świadczyły o zagrożeniu życia mężczyzny. Funkcjonariusze natychmiast udzielili mu niezbędnej pomocy przedmedycznej.
- Dowódca patrolu asp. Henryk Salamon, który ukończył szkolenie kwalifikowanej pierwszej pomocy oraz st.sierż. Sylwester Majewski po krótkiej ocenie sytuacji natychmiast przystąpili do pomocy podając… lizaka. Czynność prosta, rzecz błaha, a jednocześnie taka, która uratowała życie, gdyż po uzupełnieniu poziomu cukru mężczyzna odzyskał pełną świadomość – informuje Pawlik
Po chwili został przekazany pod opiekę rodziny.
Red.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.

Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
