Ludzie cieszyńskiej Belle Époque
Wydaną przez „Ducatus Teschinensis” o.s. wspólnie z Muzeum Śląska Cieszyńskiego albumową publikację zaprezentowano 24 listopada w Cafe Muzezum. Spotkanie uświetniła nastrojowa muzyka w wykonaniu artystów z cieszyńskiej Szkoły Muzycznej Joanny Lipowczan-Stawarz i Krzysztofa Durlowa oraz czytane przez Halinę Branny-Pasekową, aktorkę Sceny Polskiej Teatru Cieszyńskiego fragmenty pamiętnika szesnastoletniej wówczas córki burmistrza Cieszyna Demla.
O samym albumie i procesie jego tworzenia opowiedział zaś autor, Mariusz Makowski. Przyznał, że znalezienie fotografii nie było najmniejszym problemem. Muzeum posiada sporą ich kolekcję. A i z prywatnych rodzinnych albumów sporo można wypożyczyć. Raczej trudność nastręczało dokonanie ich selekcji. - Wszystkie są piękne. „Piękna epoka” w fotografii wyraża się chęcią pokazania piękna. Przeważają zdjęcia atelierowe. Sesje były pozowane, kreacje odpowiednio dobierane. Nawet fotografując na ulicy robiono sztafaże. Ale przecież tak wyglądało wtedy życie – mówił historyk.
„La Belle Époque”, czyli piękną epokę, jak zwykło się określać w historii Europy koniec XIX i początek XX wieku, dało się odczuć także w prowincjonalnym Cieszynie. Powstały nawet na ten temat różne publikacje. Ale albumy z tamtego okresu pokazują przede wszystkim samo miasto, jego piękne zakątki, architekturę, sztukę. - A ja chciałem pokazać wśród istniejących do dziś budynków, ulic i miejsc przede wszystkim ludzi, którzy wtedy mieli swój czas, swoją "piękną epokę". Warto poznać i ten czas, i ludzi zatrzymanych w kadrze. Chciałem pokazać nasze miasto nie jako piękną skorupkę jajka, a pokazać ludzi, którzy to miasto tworzyli – mówił Makowski
(indi)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.