Jak oszukują "na 200 zł" ?
Jak informują cieszyńscy policjanci, oszuści posługują się tą metodą w sklepach, restauracjach czy stacjach benzynowych, korzystając przy tym z dobrej wiary pracowników.
- Pamiętajmy, że najczęściej to banknot 200 złotych stanowi narzędzie oszustwa. Metody różnią się między sobą. Najczęstsza metoda ta polega na zwrocie towaru po wydaniu reszty, z prośbą o zwrot banknotu, w czasie której ginie pewna suma z reszty. Oszuści wzbudzają zaufanie, są bardzo grzeczni, działają szybko, wprowadzają jednak tyle zamieszania, że sprzedawca traci ciąg liczenia i spełniając kolejne prośby – traci 100 złotych – informują cieszyńscy policjanci.
Jak działa to oszustwo:
1. Banknot 200 złotych: Oszuści płacą za towar banknotem o nominale 200 złotych.
2. Prośba o rozmienienie: Następnie proszą o rozmienienie takiego samego nominału na mniejsze banknoty lub monety.
3. Dodatkowa prośba: Często oszuści mają jeszcze jedną prośbę, na przykład o wymianę banknotu na inny nominał lub zakup dodatkowego towaru.
4. Zamieszanie: W trakcie zamieszania i rozpraszania uwagi pracownika sklepu, oszuści wymieniają banknot o nominale 200 złotych na inny, na przykład 100 złotych.
5. Strata dla poszkodowanego: Ostatecznie osoba, która padła ofiarą oszustwa, traci tylko 100 złotych, podczas gdy oszuści zyskują 100 złotych.
- Metoda "na 200 zł" jest stosunkowo prosta, ale niestety skuteczna, zwłaszcza gdy oszuści wykorzystują zamieszanie i rozpraszanie uwagi. Dlatego ważne jest, aby być ostrożnym i uważnym podczas transakcji pieniężnych, szczególnie z nieznajomymi osobami. Właściciele i kierownicy placówek handlowych i gastronomicznych powinni uczulać swoich pracowników. To zazwyczaj ci ostatni z własnej kieszeni muszą pokrywać manko kasowe – zauważają funkcjonariusze.
Red.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.