Hit dla Puńcowa!
Cóż za emocje dostarczyło sobotnie spotkanie na Stadionie im. Rudolfa Kukucza, w którym zmierzyły się ze sobą dwie pierwsze ekipy Okręgówki – Beskid Skoczów podejmował Tempo Puńców. Goście nie wykorzystali dogodnych okazji w pierwszej części spotkania, ale także nie dopuścili podopiecznych Bartosza Woźniaka do stworzenia groźnej sytuacji.
Szkoleniowiec ekipy spod Kaplicówki dokonał zmian w przerwie i na murawie pojawił się m.in. Krystian Dudajek, co zaowocowało dwoma trafieniami. Najpierw wykorzystał dośrodkowanie Jakuba Małkowskiego i w 57. minucie otworzył wynik spotkania. Kilka minut później Beskid podwyższył prowadzenie, a na listę strzelców ponownie wpisał się Dudajek, który wykorzystał zawahanie defensywy gości i z ostrego kąta skierował futbolówkę do siatki.
Wydawało się, że gospodarze są na dobrej drodze ku trzypunktowej zdobyczy, ale innego zdania byli piłkarze z Puńcowa, którzy w przeciągu sześciu minut odwrócili losy spotkania. Kontaktową bramkę zdobył Rafał Adamek w 83. minucie, a chwilę później 28-latek asystował przy trafieniu Jakuba Legierskiego. Lider poszedł za ciosem i jeszcze raz znalazł sposób na pokonanie defensywy Beskidu - gola na wagę trzech punktów strzelił Mateusz Szuster.
- Bardzo duży niedosyt, pomimo tego, że pierwsza połowa była bardzo słaba w naszym wykonaniu. Po zmianach coś ruszyło i udało się zdobyć dwie bramki. Niby mieliśmy wszystko pod kontrolą, ale nie do końca tak było. Mam wielki żal, bo w ciągu kilku minut, jeszcze w dodatku po kolejnych zmianach, kiedy mamy świeżych chłopaków na murawie, tracimy trzy bramki – stwierdził szkoleniowiec Beskidu, Bartosz Woźniak
- Praktycznie dominowaliśmy przez cały mecz. Pierwsze nasze trafienie było kwestią czasu. Nawet przy stanie 0:2 byłem przekonany, że odwrócimy losy spotkania. Byliśmy idealnie przygotowani pod ten mecz i wiedzieliśmy, co chce zagrać Beskid. I to wszystko wychodziło, przede wszystkim w pierwszej połowie - przyznał Michał Pszczółka. - Uważam, że byliśmy dużo lepsi i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Chłopaki znają swoją wartość. W ubiegłym sezonie walczyliśmy do końca o mistrzostwo, więc jesteśmy bogatsi o doświadczenie. I to doświadczenie pomaga nam odwracać losy spotkań, podobnie jak przed tygodniem w starciu z Pietrzykowicami, gdzie również przegrywaliśmy różnicą dwóch trafień - podsumował trener Puńcowa.
Okręgówka (Żywiec-Skoczów), 11. kolejka:
Beskid Skoczów - Tempo Puńców 2:3
57' Dudajek (1:0)
68' Dudajek (2:0)
83' Adamek (2:1)
87' Legierski (2:2)
89' Szuster (2:3)
ap
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.