Hej, na zielone hale!
Miyszani owiec
Jak pisze Małgorzata Kiereś w książce „Doroczna obrzędowość w społecznościach zróżnicowanych religijnie na pograniczu polsko-czesko-słowackim. Opis etnograficzny” tradycja pierwszego wypędzenia owiec związana jest z innymi tradycjami dobrego początku i pierwszego wypasu bydła w ogóle – wypasu krów czy koni. Wypędzenie owiec na sałasz miało miejsce zawsze w okolicach maja, a końcową granice stanowił dzień św. Urbana, tj. 25 maja.
„Każda owca przed pierwszym wypasem jest przeprowadzana koło wbitej w ziemię jodełki, zataczając koło, następnie przeskakuje przez niewielki ogień. Cały koszor z tanin, do którego jest wpuszczana, jest okadzany przez bacze lub owczorza dymem, który pochodzi ze spalonych ziół i ze spalonej połaźniczki. Następnie każda owca jest kropiona woda święconą, tak samo jak i sałasz, kolyba i koszor. Czynności te, powtarzane co roku, miały na celu zabezpieczenie stada przed chorobami, kradzieżą i urokiem złej czarownicy”. [ Szerzej o tym zwyczaju pisałam w artykule: Z koszora na hale – miyszani owiec w KOniakowie – przyp. NG]
Gdzie zobaczyć miyszani owiec w regionie?
Ten ciekawy zwyczaj pasterski można będzie zobaczyć już 1 maja w Koniakowie. Organizowane jest tam od lat przez Centrum Pasterskie w Koniakowie.
W programie:
11.00 Prelekcja o obrzędach pasterskich
11.30 Obrzęd rozpalenia warty w Kolybie na Szańcach. Przyprowadzenie owiec od gazdów oraz przejście z muzyką do koszora
12.00 Tradycyjne obrzędy: Miyszani owiec - modlitwa, uroczyste poświęcenie stada owiec przez Księdza, okadzenie koszorów, miyszani owiec wokół moja, wyjście na sałasz
Jeśli spóźnicie się na koniakowski obrzęd, na miyszani popatrzeć będzie można jeszcze m.in.
- 5 maja, godz. 13:00 - Redyk na Buczu – w Górkach Wielkich, ul. Harcerska - Bacówka Bucze
- 12 maja Wiślański Wygón Łowiec na Pasiekiach – Wisła (u gazdy Jana Kędziora)
NG
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.