Dokąd na wycieczkę? Zaolzie. Spacer po Olbrachcicach
Gdy wysiądziemy z pociągu, kierujemy się w stronę budynku dworca kolejowego. Za nim biegnie ulica Dworcowa (Nádražní). Skręcamy w nią w prawo (mając za plecami budynek dworca). Prowadzi tam żółty szlak turystyki pieszej. Znaki żółtego szlaku będą nas prowadziły przez najbliższe 1,8 km.
Tak więc na skrzyżowaniu ulic Dworcowej ze Stonawską skręcamy, za znakami żółtego szlaku, w prawo. Droga prowadzi nas pod torami kolejowymi w stronę centrum Olbrachcic. Mijać będziemy po lewej stronie sklep, po prawej zaś Dom Robotniczy. Budynek o długiej, prawie 120-letniej historii kilka lat temu został wyremontowany. I, jak od początku swego istnienia, mieści się w nim gospoda, a także duża sala odpowiednia do organizacji większych imprez i wydarzeń kulturalnych. Nawet jeśli w dużej sali odbywa się jakaś zamknięta impreza, to w małej, przy wyszynku, można zjeść i napić się olbrachcickiego, warzonego w lokalnym browarze piwa. Historię budynku przytacza portal „lewicowo.pl – portal poświęcony tradycjom polskiej lewicy demokratycznej, patriotycznej i niekomunistycznej” „Dom Robotniczy w Olbrachcicach zbudowało stowarzyszenie spożywcze w Stonawie na wzór własnego Domu Robotniczego, zaś otwarty został dnia 4 października 1908 r. Budowa wspaniała, parterowa, mieszcząca restaurację i potrzebne do niej lokale, wielką salę, która zdoła koło 600 ludzi pomieścić, scenę do urządzań przedstawień teatralnych. Oświetlenie posiada gazowe. Skupiają się tamże również organizacje zawodowe, polityczne i oświatowe oraz sklep i biuro stowarzyszenia spożywczego. Dom Robotniczy w Olbrachcicach jest obecnie własnością Koła miejscowego „Siły” [lewicowe robotnicze stowarzyszenie oświatowo-kulturalne „Siła”, istniejące na Śląsku Cieszyńskim od roku 1908 – przyp. redakcji Lewicowo.pl].”
Na elewacji Domu Robotniczego zamontowana jest tablica pamiątkowa poświęcona Karolowi Śliwce. Żył w latach 1894-1943. Był posłem do Zgromadzenia Narodowego z ramienia Komunistycznej Parti Czechosłowacji w latach 1925 – 1938. Zginął w Mauthausen w 1943 roku. Tablica jest dwujęzyczna – polsko-czeska. O jej wmurowanie w 1971 roku zadbał Polski Związek Kulturalno-Oświatowy, wówczas w Czechosłowacji. Zasługi Karola Śliwki i ogólnie miejscowych socjalistów i komunistów dla przetrwania polskiej społeczności na tzw. Zaolziu są bowiem znaczne. To Śliwka i inni czechosłowaccy lewicowi politycy wywodzący się ze Śląska Cieszyńskiego zapobiegli przymusowemu rozproszeniu polskiej zaolziańsikiej społeczności, kiedy w międzywojniu władze nowopowstałej I Republiki Czechosłowackiej planowały przymusowe przesiedlenia polskiej ludności. Szeroki życiorys Karola Śliwki podaje choćby wikipedia.
Idąc dalej, również po prawej stronie, zobaczymy Dom PZKO. Budynek powstawał w latach 1988-95. Jednak Miejscowemu Kołu Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego służy dopiero od 30 lat i jest bodaj najmłodszą siedzibą PZKO na Zaolziu. O jubileuszu 20-lecia Domu PZKO w Olbrachcicach pisaliśmy tutaj. Tę samą imprezę szerzej opisał także portal zwrot tutaj.
Po chwili dojdziemy do skrzyżowania ulic Głównej i Szkolnej. Na rogu stoi krzyż z roku 1894 z polskim napisem „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus aż na wieki! Amen.” W tamtych czasach wieś zamieszkiwali w zdecydowanej większości Polacy.
Po prawej stronie widzimy kościół św. Piotra i Pawła wybudowany w latach 30. XX wieku. My skręcamy jednak w lewo, w ulicę Szkolną. Minąwszy boisko dostrzeżemy po prawej stronie budynek Szkoły Podstawowej i Przedszkola z Polskim Językiem Nauczania w Olbrachcicach. Opis placówki znajdziemy tutaj.
Minąwszy szkołę, nadal prowadzenie znakami żółtego szlaku turystycznego, przechodzimy mostem przez Stonawkę. Po lewej stronie widzimy cmentarz i drewniany Kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Zabytek pochodzi z końca lat 60. XVIII wieku, kiedy wybudowano go na miejscu poprzedniego, również drewnianego, zburzonego w 1766 roku kościoła. Zabytek szerzej opisany jest m.in. tutaj.
Minąwszy jeszcze po drodze (po lewej stronie) gmach czeskiej szkoły podstawowej dochodzimy do skrzyżowania ulic Szkolnej, Na Zamościu, Stromej i Wyzwolenia. Skręcamy w tę ostatnią, w lewo, tym samym rozstając się ze znakami żółtego szlaku turystycznego.
Ulicą Wyzwolenia idziemy już bez szlaku. Po lewej stronie rozciąga się szkółka drzew iglastych. Po prawej zaś pastwiska. Po pół kilometrze po prawej stronie zobaczymy niepozorny budynek olbrachcickiego mini browaru, a za budynkiem pomnikowy dąb. Jeśli na spacer wybraliśmy się w poniedziałkowe lub czwartkowe popołudnie, to w przybrowarnym sklepiku możemy zaopatrzyć się w butelkowe specjały tutaj warzone.
Na skrzyżowaniu ulic Wyzwolenia z Pasiecką skręcamy w lewo. Po 800 metrach dojdziemy do ulicy Głównej. Tam spotkamy znaki żółtego szlaku turystycznego. Skręcamy w prawo i ostatnie 400 metrów do dworca kolejowego idziemy tą samą drogą, którą szliśmy na początku naszego spaceru. Pociągi z Olbrachcic do Czeskiego Cieszyna jeżdżą 2 minuty przed każdą pełną godziną.
(indi)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
