Derby dla Olzy
Piłkarze Olzy nie mogli sobie wymarzyć lepszego rozpoczęcia sobotniego spotkania, ponieważ już w 4. minucie objęli prowadzenie, a futbolówkę do siatki skierował Patryk Kabiesz. Goście nie zamierzali składać broni i stwarzali sobie sytuacje, ale zabrakło im skuteczności. Podopieczni Dariusza Kłody mieli okazję wyrównać z rzutu karnego, ale Kamil Szajter skierował piłkę nad poprzeczką.
- To był typowy mecz derbowy, który zawsze wywołuje emocje. To są specyficzne spotkania, ale trzeba było również zachować spokój. Mieliśmy troszkę tego piłkarskiego szczęścia, bo przecież goście nie wykorzystali „11” – przyznał Antoni Jeleń. – Trudniej gra się z niżej notowanymi drużynami, bo wtedy pojawia się lekceważenie przeciwnika. Dziś piłkarze wyszli w pełni zmotywowani na murawę – dodał szkoleniowiec Olzy Pogwizdów.
- Z gry powinien być remis, choć uważam, że w przeciągu całego spotkania byliśmy lepszym zespołem – mówił Dariusz Kłoda. – Bramka stracona zaraz na początku ustawiła mecz, gospodarze się cofnęli, a przecież potrafią to robić i dowieźli prowadzenie do końca. Biliśmy głową w mur. Czasami, niestety, brakuje szczęścia – dodał trener Victorii Hażlach.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.