Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Coś ciekawego dla dorosłych i dla dzieci (72)

Październik zapowiada się, że będzie jeszcze ciepłym miesiącem więc na pewno w ramach relaksu można wykorzystać czas na popołudniowe spacery. Jednak na wieczorową porę polecamy jakąś ciekawą lekturę.

Zaczniemy tym razem od czegoś lżejszego, a mianowicie powieści romantycznej „Podarunek” autorstwa Danielle Steel – Amerykańskiej pisarki, autorki ponad 100 książek, z których większość stała się bestsellerami i których łączny nakład przekroczył rekordową liczbę 300 milionów egzemplarzy. Maribeth jest nie tylko uroczą i śliczną dziewczyną, jest też niezwykle ambitna i pracowita. Marzy, aby wyrwać się z małego miasteczka, skończyć studia. Niestety popełnia błąd i obdarza zaufaniem niewłaściwą osobę. Nowa sytuacja zmusza ją do zmiany życiowych planów. Bez wsparcia rodziny, zdana tylko na siebie, rezygnuje z marzeń i podejmuje pracę jako kelnerka. Wtedy na jej drodze staje Tommy. Chłopak składa jej niecodzienną propozycję… Czy Maribeth powinna mu zaufać? Czy szczęście to zrealizowane marzenia?

Długo się zastanawiałem nad pobraniem tej książki. O tej osobie napisano wiele w różnych publikacjach, zdania na jego temat są różne i podzielone, jednak zrobił dużo dla obalenia poprzedniego reżimu. Mówię o książce Jana SkórzyńskiegoZadra. Biografia Lecha Wałęsy”. Chłopski syn, robotnik, lider związkowy, przywódca narodowej walki o wolność, prezydent. W życiorysie Lecha Wałęsy jest wszystko, czego potrzeba do heroicznej biografii – biedne dzieciństwo, walka o byt, udział w rewolcie robotniczej, strajki i więzienie, pokojowa Nagroda Nobla, lata opozycji, dramatyczne negocjacje z rządem, a na koniec wielkie zwycięstwo. Ale są też w nim karty nie do końca jasne, polityczne manewry i dworskie intrygi, duma i zawziętość, konflikty z przyjaciółmi i walka o władzę. W sporze o Lecha Wałęsę najwięcej jest fragmentarycznych opisów, publicystycznych ocen, skrajnych sądów – znacznie mniej spokojnego spojrzenia na całość jego publicznego życiorysu. Ta książka na swoją skromną miarę chce chociaż część tej luki wypełnić.

Teraz coś z gatunku, którego posiadam u siebie najwięcej czyli kryminał, sensacja, thriller i do tego polski autor Marek Krajewski i jego książka z 2010 roku „Erynie”. Nowy cykl kryminałów Marka Krajewskiego. Tym razem miejscem akcji jest Lwów, a detektywa Eberharda Mocka zastąpi Edward Popielski. We Lwowie wybuchła panika. Żadne dziecko nie może już być bezpieczne. W maju 1939 roku w strasznych męczarniach ginie mały chłopiec. Zbrodnia jest potworna. Kim będzie następna ofiara? Całe miasto liczy na pomoc komisarza Edwarda Popielskiego. Jednak komisarz nie chce przyjąć sprawy. Nie tym razem. Nie wie jeszcze, że został do tego wybrany. Przez mordercę. Przez Erynie, boginie zemsty. Przez przeznaczenie…

Czwarty tytuł powinien zainteresować czytelników z grupy wiekowej 10 plus. Antonina Kasprzak napisała książkę „Wiłka smocza dziewczynka”, która właśnie dedykowana jest tej grupie czytelniczej. Książka Antoniny Kasprzak pokazuje młodemu czytelnikowi świat, w którym dorośli obarczeni są wieloma obowiązkami i nie wszystkiemu potrafią podołać. Jednak historia Wiłki to także opowieść z pogranicza magii, historia nietuzinkowa, a przez to bardzo interesująca i ogromnie angażująca. To książka o sile przyjaźni i o tym, że nie zawsze trzeba być w czymś najlepszym. To piękna i pełna empatii opowieść o dzieciństwie, którym każdy maluch powinien się bezwarunkowo cieszyć.

Zapraszamy do odwiedzania bibliotek i zainteresowania się czymś ciekawym do poczytania przez dorosłych i dzieci.

Andrzej Koenig

źródło: ox.pl
dodał: red

Komentarze

15
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
2020-10-10 23:11:32
donekT: Ze specjalną dedykacją dla udzielającego się w komentarzach na tym portalu grona nienawistników... Richard Dawkins w odniesieniu do potrzeby znajomości treści Biblii... Niniejsza treść stanowi fragment książki Richard'a Dawkins'a „Bóg urojony”. Są to poglądy i opinie autora wymienionej pozycji.
2020-10-10 23:11:57
donekT: Muszę przyznać, że nieco mnie zaskakuje nieznajomość Biblii bardzo powszechna wśród ludzi, którzy swą przygodę z systemem edukacyjnym zakończyli dekadę czy kilka później niż ja. A może to nawet nie problem dziesięcioleci. Robert Hinde w bardzo mądrej książce „Why Gods Persist” [Dlaczego bogowie przetrwali] pisze, że według badań przeprowadzonych przez Agencję Gallupa już w roku 1954 trzy czwarte amerykańskich chrześcijan (tak katolików, jak protestantów) nie potrafiło wymienić imienia nawet jednego starotestamentowego proroka, ponad dwie trzecie nie wiedziało, kto wygłosił Kazanie na Górze, a dla znacznej części pytanych Mojżesz był jednym z dwunastu apostołów. Przypomnę, że badanie przeprowadzono w Stanach Zjednoczonych, które już wówczas były jednym z najbardziej religijnych państwa wśród krajów rozwiniętych.
2020-10-10 23:12:28
donekT: W Biblii można znaleźć fragmenty o olbrzymiej literackiej wartości, by wspomnieć choćby „Pieśń nad Pieśniami” czy niezrównaną „Księgę Koheleta” (jak mi mówiono, hebrajski oryginał jest tekstem równie świetnym). Jest jednak inny powód, dlaczego znajomość Biblii jest niezbędnym elementem przyzwoitej edukacji – nasza literatura i kultura czerpią z tej księgi pełnymi garściami. Podobnie zresztą funkcjonuje w naszej kulturze mitologia Greków i Rzymian (o bogach antyku tez uczymy się w szkole, ale nikt nie każe nam w nich wierzyć). Oto więcej niż krótka lista biblijnych (i zainspirowanych Biblią) fraz, zdań i sentencji, które na stałe zagościły w naszych językach, od wielkiej poezji po wyświechtane klisze, popularne powiedzenia i przysłowia.
2020-10-10 23:12:59
donekT: Napełniajcie ziemię i czyńcie ja sobie poddaną/ Na wschód od Edenu/ Żebro Adama/ Znamię Kaina/ Matuzalemowy wiek/ Miska soczewicy/ Sprzedać pierworództwo/ Drabina Jakubowa/ Niewidomy w Gazie/ Sól ziemi/ W brzuchu wieloryba/ Plagi egipskie/ siedem krów tłustych i siedem krów chudych/ Złoty cielec/ Obcy w obcym kraju/ Krzew gorejący/ Słup soli/ Trąby jerychońskie/ owoc zakazany/ znak czasów/ Kraina mlekiem i miodem płynąca/ Oko za oko, ząb za ząb/ Grzech wasz dosięgnie was/ Filistyni/ Dawid i Goliat/ Jezabel/ Królowa Saby/ Mądrość Salomona/ Salomonowy wyrok/ Cierpliwy jak Hiob/ Arka Noego/ Lewiatan/ Marność nad marnościami/ Jest czas sadzenia i czas wycinania/ Kwaśne winogrona/ Lisy w winnicy/ Przekuwać miecze na lemiesze/ Żywot mi obmierzł/ Jedzmy, pijmy, bo jutro pomrzemy/ kto sieje wiatr, zbiera burzę/ Sodoma i Gomora/ Nie samym chlebem człowiek żyje / Nadstaw drugi policzek/ Perły przed wieprze/ Wilk w owczej skórze/ Płacz i zgrzytanie zębów/ Strząsnąć kurz z sandałów/ Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie/ Przemienić wodę w wino/ Królestwo moje nie jest z tego świata/ Bogu, co boskie, a cesarzowi, co cesarskie/ Salomonowy wyrok/ Faryzeusze/ Kto pierwszy rzuci kamieniem/ Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju/ Czterdzieści batów/ Głos wołającego na puszczy/ Wilk i owca/ Judasz/ Rzeź niewiniątek/ Mirra, kadzidło i złoto/ naród wybrany/ W jaskini lwa/ W drodze do Damaszku/ Niewierny Tomasz/ Powstać z grobu/ Wieczny Tułacz/ Armagedon/ Apokalipsa/ Jeźdźcy Apokalipsy/ Wieża Babel/ Cham/ Ucho igielne/ De profundis/ Quo vadis/ Umywam ręce/ Szabat jest dla człowieka, nie człowiek dla szabatu/ Wdowi grosz/ Grona gniewu/ Zagubiona owieczka/ Syn marnotrawny/ Azaliż jestem stróżem brata mego/ Dobry Samarytanin/ Z Szawła Paweł/ Droga na Golgotę/ Ponieść swój krzyż/ Jam jest Alfa i Omega.
2020-10-10 23:13:52
donekT: Wszystkie te zwroty i wyrażenia zaczerpnięte zostały wprost z Biblii i nie ulega najmniejszej wątpliwości, że nieznajomość tej księgi znacząco upośledza odbiór dzieł literackich, i to nie tylko dzieł „literatury wysokiej”; odwołania takie możemy znaleźć i u lorda Byrona, i w "My fair lady". Kolejnym pisarzem, który pełnymi garściami czerpał z biblijnego kanonu, był P.G. Wodehouse. Na stronicach jego satyrycznych powieści znaleźć pewnie by można większość sformułowań cytowanych powyżej i jeszcze całe mnóstwo innych, jeden z bohaterów Wodehouse'a był zresztą bardzo dumny z nagrody, jaką jeszcze w szkole otrzymał za świetną znajomość Pisma.
2020-10-10 23:14:14
donekT: Skoro literatura lżejszego lotu jest tak pełna biblijnych odniesień i aluzji, trudno się dziwić, że literatury wysokiej dotyczy to w jeszcze większym stopniu. Naseeb Shakeen znalazł w dziełach Szekspira ponad trzysta takich przykładów, a jego opracowanie jest często cytowane i powszechnie uznawane za bardzo rzetelne. Bardzo wiele ciekawych informacji znaleźć też można w Bible Literacy Report, opublikowanym w Fairfax w Wirginii (co prawda, za pieniądz Templetona, ale niech tam). Trudno jednak nie zgodzić się z wyrażoną w tej książce opinią, że znajomość Biblii jest niezbędna, jeśli ktoś chce rzeczywiście poznać i zrozumieć angielską literaturę; to zresztą zgodna opinia wykładowców i nauczycieli tego przedmiotu. Oczywiście to twierdzenie odnosi się do wszystkich wielkich literatur europejskich, choćby francuskiej, niemieckiej, włoskiej, rosyjskiej czy hiszpańskiej. Dla literatury arabskiej zapewne tym samym będzie znajomość Koranu, a dla mieszkańców Indii znajomość Bhagawad Gity. (Dzieło Wagnera zaś w pełni docenić może tylko ktoś, kto ma jakie takie pojęcie o mitologii germańskiej – a warto, bo jak twierdzą wtajemniczeni, muzyka Wagnera jest znacznie lepsza, niż to słychać).
2020-10-10 23:14:56
donekT: Może teraz zakończę ten wątek. Mam nadzieję, że powiedziałem dość, by przekonać moich czytelników (może przynajmniej tych nieco starszych), ze światopogląd ateistyczny w żadnym wypadku nie wiąże się z żądaniem wyrzucenia Biblii i innych świętych ksiąg z programów szkolnych i z kanonu edukacyjnego. Światopogląd ten nie oznacza również, że nie wolno nam zachować sentymentu i przywiązania do kulturowej i literackiej tradycji judaizmu, anglikanizmu, katolicyzmu czy islamu. Bez kłopotu można nawet uczestniczyć w religijnych ceremoniach, jak śluby czy pogrzeby, nie akceptując całej nadprzyrodzonej otoczki i wierzeń, które historycznie wiążą się z tymi tradycjami. Można porzucić wiarę w Boga, nie tracąc nic z całego skarbu kulturowego dziedzictwa.
2020-10-11 10:04:51
M53: Donek- chyba najadłeś się nie tych grzybów, które można jeść bez uszczerbku na psychice. Zmień dietę, zanim ktoś cię ustrzeli za ślinotok krasomówczy.
2020-10-11 12:15:26
donekT: M53 Odsyłam do książki Richard'a Dawkins'a „Bóg urojony”, swego czasu była szeroko preferowana ze strony środowiska, Adasia Michnika.
2020-10-11 16:41:29
M53: Donek, przeczytałam tę książkę, jak i Biblię w całości oraz opracowania katolickie i ewangelickie do niej. Taka moja karma, musiałam to i przeczytałam:) Ale nie "upolityczniam" tak bardzo każdej przeczytanej pozycji. Coś preferuje środowiskio Michnika, coś innego środowisko PiSu. Czytam różne pozycje, bo mnie interesuje różne spojrzenie na dane zagadnienia- z prawej, środka i lewej strony. Czytam Twoje wpisy dosyć dokładnie. Problem w tym, że za dużo na raz piszesz i zaczyna to być męczące, zamiast interesujące.
2020-10-11 20:48:04
donekT: M53 Dawkins w "Bogu urojonym" w przytłaczającej części krytyce poddaje teizm, zwłaszcza w ujęciu chrześcijaństwa dominującego w świecie anglosaskim (w głównej mierze mowa o EWANGELIKANACH i Ewangelikach) i wpisuje się w panujący tam spór pomiędzy ewolucjonistami a kreacjonistami. Katolicyzm w 'Bogu urojonym" pojawia się na marginesie i wobec katolicyzmu Dawkins poprzestaje raczej na swoich opiniach i skandalach. Nie trzeba sięgać do żadnych katolickich, czy ewangelickich opracowań, wystarczy zajrzeć do np. "O naturze ludzkiej" Roger'a Scruton'a, nie pozostawia na Dawkins'ie suchej nitki.
2020-10-11 20:55:34
donekT: Co do preferowania przez środowisko Adasia Michnika pozycji Dawkinsa, warto przypomnieć sobie treść dyskusji, jaka przetoczyła się pod artykułem promującym książkę. Doskonale pamiętam, że padały tam tego rodzaju godne pogardy określenia, cytuję "Zgadzam się. Religia to choroba gorsza niż bycie gejem" koniec tej odrażającej wypowiedzi. Jak uważasz M53, czy to dobrze świadczy o poniektórych czytelnikach Adasia Michnika?
2020-10-12 19:00:02
: twój przykład z Michnikiem donusiu klarownie dowodzi, że nawet najmądrzejszy autor kiedy trafi na głupiego czytelnika nie ma co liczyć na zrozumienie - lepiej czytaj inwentarz IPN, tam znajdziesz opowieść o tatusiu TW "Olcha", co w stanie wojennym za awans na leśniczego został kapusiem esbecji - tu jakbyś czegoś nie kumał to ci tatuś pomoże pojąć
2020-10-12 21:19:22
donekT: krzy-sio+świr Patryk, problem ludzi Twojego pokroju polega na tym, że powołujesz się na pozycje, których ani nie przeczytałeś, ani nie rozumiesz. Nie zadowalasz się całością treści, ale poprzestajesz na tym, co ktoś Ci WYBIÓRCZO wybierze, najczęściej w celach marketingowych. PS Nie zapomnę, jak swego czasu zachwalałeś Zychowicza, jak zauważyłem, pomimo tego, że nie wiedziałeś NIC na jego temat i poglądów tej osoby, przeczytałeś przynajmniej tę jego książkę, którą tak zachwalałeś?
2020-10-12 21:23:44
donekT: Widok, jak krzy-sio+świr Patryk miniusiuje treści autora, którego jeszcze parę lat temu środowisko, do którego aspiruje, wychwalało pod niebiosa, zaiste jest powalający;) Tak dalej krzy-sio+świr Patryk;)
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: