Co z pieniędzmi dla Polski? Olbrycht o kulisach negocjacji
Na webinarium poświęconym funduszom europejskim dla samorządów cieszyński polityk mówił krótko o projekcie polskiego Krajowego Planu Odbudowy. - Podlega on ocenie Komisji Europejskiej, która współpracuje z Parlamentem. Na wydanie - to ważne - pozytywnej opinii, Komisja ma dwa miesiące. Jeśli to się nie uda, to Komisja prowadzi negocjacje do skutku - zaznaczał.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że pieniądze z Funduszu Odbudowy pochodzą z pożyczek, jakie zaciąga Komisja Europejska na rynkach finansowych. Polska może się ubiegać - po spełnieniu pewnych warunków - o kredyt w wysokości maksymalnie 32-34 mld euro. Obecnie jednak rząd wnioskuje o 12 mld euro.
Jakie zatem zastrzeżenia zgłasza unijny organ wykonawczy? - Rozmawiałem z przedstawicielami Komisji Europejskiej i z tego, co mi wiadomo, polski projekt nie otrzymuje pozytywnej opinii przede wszystkim z powodu niespełnienia wymogu semestru europejskiego z 2020 roku, który mówi, że należy podjąć działania poprawiające klimat inwestycyjny, w tym niezależność sądów - mówił Olbrycht.
Polski projekt Krajowego Planu Odbudowy będzie też oceniać - w przypadku pozytywnego zaopiniowania przez Komisję - Rada UE. To organ, w którym zasiadają ministrowie z państw członkowskich. - Kilku ministrów zasiadających w Radzie ma nadzieję, że Komisja Europejska w sposób szczególny przyjrzy się polskiemu projektowi KPO. Chcą mieć pewność, że Komisja zrobiła, co należy, jeśli mają przeprowadzać później nad nim głosowanie. To nowość. Z tego, co wiem, zastrzeżenia te zgłaszają członkowie rządów z Holandii, Finlandii i Austrii - wyjaśniał europoseł.
KR
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.