Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Cieszyn: Kwadrans z Ewangelią

Cieszyńska młodzież codzienne odczytuje fragment z Ewangelii św. Marka w ramach Tygodnia Biblijnego. Na 15 minut ze słowem Bożym zaprasza parafia Świętej Marii Magdaleny w Cieszynie. "Kwadrans z Ewangelią Świętego Marka" potrwa do piątku (23.04).
źródło: ox.pl
dodał: MSZ

Komentarze

24
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
2021-04-20 21:13:34
pastor.: Ewangelia wg Marka to katecheza Piotra.
2021-04-20 21:25:36
Antykler Forte: ta sekta już leży na łopatkach, w okolicy jak grzyby po deszczu wyrastają nowe kościoły protestanckie, katolickich klechów tylko skręca na ten widok bo nie rozumieją, że pretensje do siebie i do swoich biskupów jedynie
2021-04-20 22:04:45
pitagoras: Największą choroba duszy jest przede wszystkim negowanie Boga, a więc fałszywe przekonanie, od którego pochodzi całe zło i żadne dobro. Intelekt działa przeciwko tej chorobie, sprowadza na duszę dobro, jak lekarz uzdrawiający ciało. Hermes Trismegistos
2021-04-20 22:07:17
pitagoras: Dusze ludzkie, którym nie przypada w udziale bycie kierowanym przez intelekt, giną w ten sam sposób, co zwierzęta pozbawione rozumu. Intelekt stał się wspólnikiem i pozostawia je ich żądzom, dążącym do irracjonalnego i wtrącającym je gwałtownie w stronę ich pragnień. Podobnie jak zwierzęta bez rozumu nie przestają oddawać się popędliwości i irracjonalnemu popędowi, nigdy nie mając dość złych uczynków. Irracjonalna popędliwość i popęd są najgorszym złem. Dla tych dusz Bóg ustanowił prawo, aby je karać i odwieść od ich błędów. Hermes Trismegistos
2021-04-20 22:13:52
pastor.: Antykler, protestanckie w znaczeniu ewangelikalne.
2021-04-20 22:23:53
jasper: Minister Czarnek oglosil w zakonie rzymskokatolickim w Czestochowie, ze powolal w Polsce nowa dyscypline naukowa - biblystyke. Caly zachod bedzie z zazdroscia spogladac i podziwiac rozwoj polskiej nauki !
2021-04-21 07:01:23
św. Patryk.: powiedzmy sobie szczerze, duża część episkopatu polskiego to podstarzałe osobniki o mocno ograniczonym potencjale intelektualnym, ofiary a raczej beneficjenci procesu negatywnej selekcji na te stanowiska prowadzonej przez JP II i S. Dziwisza przez cały pontyfikat Wojtyły - ci może nawet i wierzą w idiotyzmy które głoszą; z kolei dla pozostałych manipulatorów i cwaniaków celem nadrzędnym jest rząd dusz, próby odbudowy dla siebie i instytucji pozycji moralnego autorytetu i omnipotentnego sędziego, kompetencji tak mocno w ostatnich paru dekadach przez nich samych skompromitowanych - w kwestii przeszczepów organów pobieranych od zamarłych też kiedyś próbowali i już dawno walkę przegrali, teraz by gromić i mącić nie wahając się stawiać na szali ludzkich istnień czepiają się najbardziej absurdalnych pretekstów, historia ze szczepionkami tego dobitnym przykładem - wszyscy oni w piekle smażyć się będą, ale to po śmierci, na dzisiaj potrzebne jest bez wątpienia solidne potrząśniecie nimi i nazwanie po imieniu tej bandy konsekrowanych półgłówków i szalbierzy - tyle w temacie ewangelizacji na dzień dzisiejszy
2021-04-21 16:43:50
pastor.: W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: (...) i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. (...) Rzekł do nich Jezus: Czyż nie wybrałem was dwunastu? A jeden z was jest diabłem. Mówił zaś o Judaszu, synu Szymona Iskarioty. Ten bowiem - jeden z Dwunastu - miał Go wydać.(...)A gdy Jezus był w Betanii, w domu Szymona Trędowatego, i siedział za stołem, przyszła kobieta z alabastrowym flakonikiem prawdziwego olejku nardowego, bardzo drogiego. Rozbiła flakonik i wylała Mu olejek na głowę. A niektórzy oburzyli się, mówiąc między sobą: Po co to marnowanie olejku? Wszak można było olejek ten sprzedać drożej niż za trzysta denarów i rozdać ubogim. I przeciw niej szemrali.(...) Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z uczniów Jego, ten, który miał Go wydać: Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim? Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano. (...) Wtedy Judasz Iskariota, jeden z Dwunastu, poszedł do arcykapłanów, aby im Go wydać. Gdy to usłyszeli, ucieszyli się i przyrzekli dać mu pieniądze. Odtąd szukał dogodnej sposobności, jak by Go wydać. (...) bez wiedzy tłumu. (...) Jezus rzekł: Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was Mnie zdradzi, ten, który je ze Mną. Zaczęli się smucić i pytać jeden po drugim: Czyżbym ja? On im rzekł: Jeden z Dwunastu, ten, który ze Mną rękę zanurza w misie. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził.(...) Także i Judasz, który Go wydał, znał to miejsce, bo Jezus i uczniowie Jego często się tam gromadzili. Judasz, otrzymawszy kohortę oraz strażników od arcykapłanów i faryzeuszów, przybył tam z latarniami, pochodniami i bronią. (...) Zjawił się Judasz, jeden z Dwunastu, a z nim zgraja z mieczami i kijami wysłana przez arcykapłanów, uczonych w Piśmie i starszych. A zdrajca dał im taki znak: Ten, którego pocałuję, to On; chwyćcie Go i prowadźcie ostrożnie! Skoro tylko przyszedł, przystąpił do Jezusa i rzekł: Rabbi!, i pocałował Go. Tamci zaś rzucili się na Niego, i pochwycili Go. (...) Wtedy Judasz, który Go wydał, widząc, że Go skazano, opamiętał się, zwrócił trzydzieści srebrników arcykapłanom i starszym i rzekł: Zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną. Lecz oni odparli: Co nas to obchodzi? To twoja sprawa. Rzuciwszy srebrniki ku przybytkowi, oddalił się, potem poszedł i powiesił się. (...) Wtedy Piotr w obecności braci, a zebrało się razem około stu dwudziestu osób, tak przemówił: Bracia, musiało wypełnić się słowo Pisma, które Duch Święty zapowiedział przez usta Dawida o Judaszu. On to wskazał drogę tym, którzy pojmali Jezusa, bo on zaliczał się do nas i miał udział w naszym posługiwaniu. Za pieniądze, niegodziwie zdobyte, nabył ziemię i spadłszy głową na dół, pękł na pół i wypłynęły wszystkie jego wnętrzności. (...) I tak się pomodlili: Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją drogą. I dali im losy, a los padł na Macieja. I został dołączony do jedenastu apostołów.
2021-04-21 19:06:52
św. Patryk.: Starzy i młodzi, kobiety w ­ciąży, a nawet niemowlęta, w sumie 272 osoby, w 1838 r. wsadzono siłą na statki w Maryland. Stąd przez Nowy Orlean dotarli do Baton Rouge w Luizjanie. Stali się bezimiennym przedmiotem transakcji, którą Towarzystwo Jezusowe przeprowadziło z plantatorami, aby sfinansować funkcjonowanie jezuickiego Uniwersytetu Georgetown. Niewolnicy sprzedani za równowartość dzisiejszych 3,3 mln dolarów przez niemal dwieście lat stanowili palącą ranę i wstydliwą kartę w historii amerykańskiej prowincji jezuitów. Po dwóch wiekach ich potomkowie doczekają się sprawiedliwości. Pod koniec marca tego roku jezuici zobowiązali się do zebrania 100 mln dolarów zadośćuczynienia dla potomków sprzedanych przez prowincję niewolników.
2021-04-21 19:08:04
św. Patryk.: Choć dziś Uniwersytet Georgetown kojarzy się głównie ze słynnymi absolwentami, jak Bill Clinton (a fanom kina z „Egzorcystą” Williama Friedkina), to ciąży na nim plama niechlubnej przeszłości. Gdy na początku XIX w. uczelnia znalazła się w poważnych tarapatach finansowych, jezuiccy przełożeni Thomas Mulledy SJ i William McSherry SJ zdecydowali, że uratują budżet uczelni sprzedając 272 posiadanych niewolników.
2021-04-21 19:09:01
św. Patryk.: Jezuici zdawali sobie sprawę z tego, że nowi właściciele będą obchodzić się z zakupionymi niewolnikami brutalnie, ale nie powstrzymało ich to przed sprzedażą. Mulledy zapewnił wprawdzie przełożonych, zatroskanych o życie wieczne niewolników, że dopilnuje, aby sprzedani nadal mogli praktykować wiarę, a ich rodziny pozostaną nierozdzielone, pieniądze uzyskane ze sprzedaży nie będą zaś wykorzystane do spłacania długów – lecz z czasem okazało się, że żadna z obietnic rektora Georgetown nie została spełniona. „Uniwersytet zawdzięcza swoje istnienie tej transakcji” – twierdzi w rozmowie z „New York Timesem” Adam Rothman, historyk z Georgetown i założyciel grupy skupionej na badaniu związków niewolnictwa i uniwersytetu.
2021-04-21 20:40:59
donekT: Zakon jezuitów powstał w 1540 r. z inspiracji Ignacego Layoli. Głównym zadaniem zgromadzenia było wsparcie w dziele kontrreformacji. Już w 1549 pierwsi jezuici dotarli do portugalskich kolonii, zwłaszcza w celach misyjnych. W przeciwieństwie do znanych wówczas metod prowadzenia chrystianizacji zakon postanowił swoją misję realizować przy zastosowaniu zasady AKOMODACJI, zwanej również INKULTURACJĄ. Nowatorstwo tej idei polegało na dopasowaniu nowej religii (chrześcijaństwa) do zastanych wierzeń i stosunków społecznych. Działanie jezuitów odnosiło się do założenia, iż do chrystianizowanej, zastanej kultury należy stopniowo wprowadzać nowe treści i etosową moralność, przy zachowaniu i poszanowaniu jej dotychczasowego charakteru i dorobku. Wpływ chrześcijaństwa miał stopniowo, poprzez etosową moralność, oddziaływać na zmianę nawyków, zachowań i przyzwyczajeń rodzimej ludności. Metody działania jezuitów budziły sprzeciw, zastrzeżenia i kontrowersje ze strony starszych zgromadzeń zakonnych (np. augustianów, dominikanów, czy franciszkanów).
2021-04-21 20:41:42
donekT: Podstawą powodzenia metody inkulturacji było opanowanie miejscowego języka i prowadzenie w nim ewangelizacji. Jezuici jako pierwsi opracowali słowniki i gramatykę rodzimych plemion. Zakonnicy zapoznawali się z zastaną kulturą, gromadzili artefakty i materialne wytwory kulturowe, dostosowali alfabet do miejscowego słownictwa, przez co w redukcjach niemal wyeliminowano analfabetyzm. Do dziś, język Indian Guarani na terenie byłych jezuickich redukcji przetrwał jako urzędowy po hiszpańskim. Jezuici zasłużyli się jako dokumentujący rodzimą kulturę, nawet wpłynęli na jej dalsze kierunki rozwoju np. Domenico Zipoli.
2021-04-21 20:42:22
donekT: Działania jezuitów, zwłaszcza w Ameryce Południowej, okazały się na tyle skuteczne i konsekwentne, iż już w 1606 r. uzyskały aprobatę i wsparcie ze strony hiszpańskiej administracji, król Filip III wydał wówczas w Valladolid rozporządzenie Cedula Real, ZAKAZUJĄCE gubernatorom STOSOWANIA SIŁY wobec rodzimej ludności i dopuszczające tylko pokojowe metody chrystianizacji, poprzez kazania i przykład misjonarzy, stosowane już wcześniej przez jezuitów. Wydanie dokumentu rangi prawnej jest o tyle doniosłe, iż wcześniej zdarzało się, że koloniści pod pozorem rzekomo prowadzonej chrystianizacji, dopuszczali się niewolenia i wyzysku ludności miejscowej, wedle wczesno-kapitalistycznych standardów. Rozporządzenie Filipa III z 1606 r. skutecznie ograniczyło samowolę europejskich kolonistów w Nowym Świecie. Od tej chwili chrystianizacją zajmowali się wyłącznie jezuici. W konsekwencji, dzięki efektywnemu zaangażowaniu jezuitów, w 1607 r. Filip III wydał kolejny ordonans, który zabraniał niewolenia ochrzczonych spośród ludności miejscowej, nawróconych zwalniał od podatków na okres dekady i nakazywał traktować jako poddanych królewskich. W 1609 r. wydana została Cedula Magna i od tego czasu Indianie w świetle prawa stali się równi Hiszpanom.
2021-04-21 20:43:06
donekT: Pierwsza zorganizowana wedle jezuickich założeń redukcja, Loreto Reduction, powstała w 1609 r., kolejna już w roku 1611, S. Ignacio Miri. W 1630 r. funkcjonowało już 19 redukcji, gdzie mieszkało 30 tys. Indian. Jezuicki projekt rozwijał się takim powodzeniem, iż w roku 1717 w 31 redukcjach żyło już 120 tys. miejscowych, a do 1732 r. ich liczba wzrosła do ponad 140 tys. Śmiało możemy określać ten projekt, jako coś na kształt jezuickiego państwa w Ameryce Południowej, tym bardziej, iż na potrzeby ochrony przed handlarzami żywym towarem, jezuici zorganizowali miejscowe oddziały zbrojne. Główny trzon tego chrześcijańskiego państwa stanowiło 30 redukcji zamieszkałych głównie przez Indian Guarani. Funkcjonowanie w ramach redukcji było dobrowolne, a rodzima ludność chętnie dołączała do projektu. Redukcje chroniły miejscowych, przynajmniej teoretycznie, przed grasującymi na pograniczu paragwajsko-argentyńsko-brazylijskim szajkami łowców niewolników, zwanych bandeirantes/paulistami działających głównie na potrzeby rozwijających się w portugalskiej Brazylii plantacji. Powodzenie i rozwój jezuickiego projektu skutecznie ograniczało nielegalny handel siłą żywą w regionie i godziło w interesy plantatorów, stąd nienawiść względem jezuitów i ich redukcji narastała. Redukcje były celem ataków handlarzy niewolników niemal od chwili swego powstania, szczególnie dotkliwy był atak bandytów w 1630 r. Ataki paulistów były skutecznie odpierane już od 1641 r., siły zbrojne redukcji z powodzeniem odpierały także ataki regularnych oddziałów portugalskich i angielskich.
2021-04-21 20:44:11
donekT: Jezuici dbali o rozwój gospodarczy i ekonomiczny redukcji, przy równoległym, stopniowym cywilizowaniu rodzimej ludności. Budowano szkoły, gimnazja, kolegia, szpitale, sierocińce, kościoły i niezbędną infrastrukturę (młyny, tkalnie, kuźnie). Zakonnicy starali się, aby projekt był samowystarczalny pod względem gospodarczo- ekonomicznym, opartym na ETOSOWEJ MORALNOŚCI PRACY ludności rodzimej, poza jezuitami, przybysze z Europy nie mieli wstępu na teren redukcji. Pod względem administracyjnym, rodzima ludność była zorganizowana wedle zastanych struktur plemiennych, na których czele stali ich kacykowie. W redukcjach nie było własności prywatnej ani nie wprowadzono pieniędzy. Jezuici założyli, iż przyzwyczajeni do koczowniczego życia miejscowi najpierw muszą sami poczuć potrzebę posiadania i wymiany. Zdaniem zakonników, miejscowi nowe zasady funkcjonowania zaakceptują dopiero wówczas, kiedy Indianie wykształcą ETOS i MORALNOŚĆ TWÓRCZEJ PRACY, kiedy pożyteczna praca będzie przynosić im satysfakcję i korzyści. Ziemia podzielona wedle przeznaczenia pod uprawy wspólne i indywidualne, których miejscowi nie mogli sprzedać, ale dopuszczano możliwość wymiany. Każdy mężczyzna zobowiązany był do pracy na gruncie wspólnym, przez dwa dni w ciągu tygodnia. Resztę czasu, pozostałe mieć dni miał do własnej dyspozycji. Własne uprawy stanowiły podstawę wyżywienia, uzupełnianą przez plony z pól wspólnych. Indianie mogli się wymieniać nadwyżkami żywności. Jako wspólne traktowano zakłady rzemieślnicze i narzędzia pracy. Redukcje były samowystarczalne pod względem ekonomicznym i przygotowywały uprzednio żyjącą koczowniczo ludność do stopniowej zmiany stylu życia. Zakonnicy przekazywali miejscowym niezbędne umiejętności i kwalifikacje, przygotowali ich do funkcjonowania w rozwiniętym i cywilizowanym społeczeństwie. Indianie przygotowywani byli do MORALNEJ ETOSOWEJ PRACY umożliwiającej uzyskanie samodzielności ekonomicznej.
2021-04-21 20:44:46
donekT: Poszczególne redukcje specjalizowały się w produkcji różnych dóbr, takich jak np. maniok, mięso, skóry, trzcinę cukrową, tytoń, indygo, bawełnę, czy yerba mate. Hodowano bydło, owce, czy konie, także na potrzeby miejscowych oddziałów zbrojnych. W redukcjach powstał cały system szkolenia rzemieślników, w takich dziedzinach jak ciesielstwo, stolarstwo, murarstwo, malarstwo, ceglarstwo, kamieniarstwo, ludwisarstwo, garbarstwo, odlewnictwo, czy złotnictwo. Jako, iż nie wprowadzono pieniędzy, podstawą obrotu była wymiana barterowa. Od zysków przekraczających potrzeby utrzymania redukcji, jezuici płacili koronie hiszpańskiej podatki. Siły zbrojnie redukcji uczestniczyły również w obronie hiszpańskiego stanu posiadania.
2021-04-21 20:46:01
donekT: Redukcje zostały uznane za przykład udanego eksperymentu społecznego, ich sukces był doceniony nawet przez wrogów instytucjonalnego Kościoła (Monteskiusza, Rousseau, czy Woltera). Jezuicki projekt w Ameryce Południowej dowiódł, iż możliwa jest chrystianizacja i kolonizacja odnosząca się do cywilizacyjnego AWANSU LUDNOŚCI RODZIMEJ I JEJ EKONOMICZNY SUKCES, bez stosowania NIEWOLNICTWA, WYZYSKU, EKSTERMINACJI, LIKWIDACJI ZASTANYCH KULTUR. Myśliciele europejskiego oświecenia (także ci niechętni instytucjonalnemu Kościołowi) działalność jezuitów w redukcjach określili mianem „świętego eksperymentu”. Powodzenia jezuitów w redukcjach godziło w interesy plantatorów i liberałów, którzy dążyli do likwidacji redukcji w imię maksymalizacji zysków i demobilizacji sił zbrojnych redukcji. Dodatkowo samodzielność ekonomiczna miejscowych ograniczała pozycję i zyski kapitalistów, którzy coraz bardziej czuli się zagrożeni. Ze względu na wpływy lobby liberalnego i plantatorskiego, przeciw redukcjom wspólnie wystąpiła Portugalia, Hiszpania i Francja, a wykreowane na poczet antyjezuickiej polityki w Europie skandali skłoniły papieża do wydania decyzji o kasacie zakonu.
2021-04-21 20:55:16
donekT: Tymczasem w jaki sposób na terytorium USA w XVIII i XIX w. traktowani byli katolicy, najdobitniej wskazuje przykład Elżbiety Seton.
2021-04-21 20:56:26
donekT: W 1776 r. trzynaście dotychczasowych kolonii Wielkiej Brytanii położonych w Ameryce Północnej ogłosiło Deklarację Niepodległości. Rozpoczęła się wieloletnia wojna zakończona dopiero w 1783 r., a następnie wznowiona w latach 1812-1814. Wspólnota społeczeństwa amerykańskiego tworzyła się nie tylko na bazie tego długotrwałego konfliktu. Koloniści pochodzący z różnych europejskich krajów, zwłaszcza tych uważanych wówczas za protestanckie, już wcześniej razem zmagali się z Indianami, których niemiłosiernie eksterminowali i spychali na terytoria położone w głębi kontynentu.
2021-04-21 20:57:49
donekT: Osadników łączyła wspólnota interesów, niechęć do tubylców i budowanie cywilizacji w Nowym Świecie. Stary kontynent opuszczali z różnych przyczyn. Ojcowie Pielgrzymi, wpisani w mit założycielski USA, w 1621 przypłynęli do nowej ojczyzny kierowani niezadowoleniem ze stosunków wyznaniowych panujących w ówczesnej Anglii. Ich zdaniem, Londyn w swej nietolerancyjnej wobec katolików (zwanych papistami) polityce, był zbyt mało radykalny, dlatego ci przepłynęli przez ocean, aby na nowej ziemi budować odzwierciedlające biblijne wskazania idealne społeczeństwo.
2021-04-21 20:59:39
donekT: To właśnie na Biblii i jej dosłownej interpretacji, wzniesione przez półtora wieku zostały Stany Zjednoczone. Nowy Świat, w ich ujęciu, został potraktowany jako biblijna Ziemia Obiecana, a zamieszkująca tę ziemię ludność błędnie utożsamili z opisanymi w Torze Kananejczykami, których przeznaczeniem była zagłada. Koloniści nie stanowili monolitu pod względem wyznaniowym ani tym bardziej etnicznym, drzwi były otwarte dla każdego, w szczególności, jeżeli podzielał światopogląd protestancki i pochodził z Europy, konkretnych protestanckich krajów. Niechęć do tyrańskich monarchicznych rządów, antykatolickie nastawienie, a zwłaszcza podatność na łączące wieloetniczną społeczność liberalne idee stały się podwalinami elity społeczeństwa amerykańskiego, do dziś określanej mianem WASP.
2021-04-21 21:00:39
donekT: To właśnie w takiej atmosferze i duchu wychowana została Elżbieta Seton, której życie (1774-1821) przypadło na okres walki kolonistów amerykańskich o niepodległość. Ówczesne społeczeństwo amerykańskie radykalnie i dosłownie podchodzące do interpretacji Biblii dzieliło się na szereg wspólnot wyznaniowych, których łączyła niechęć, a nawet nienawiść do katolicyzmu.
2021-04-21 21:02:23
donekT: E. Seton w czasie swej podróży po terenie współczesnych Włoch w 1805 r. Dokonała konwersji na katolicyzm, co nie spotkało się ze zrozumieniem ze strony jej bliskich i znajomych. Poddana ostracyzmowi po powrocie do USA, ze względów wyznaniowych zmuszona została do przeprowadzki w bardziej tolerancyjny region tego już wówczas dobrze zapowiadającego się państwa. Pomimo doznanych trudności, wytrwała w swych przekonaniach. Jej konwersja należy do jednej z pierwszych z tych bardziej znanych wśród amerykańskiego społeczeństwa.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: