Bezdomni pełnią wartę pray Grobie Pańskim w Ustroniu Polanie
22.04.2003 0:00
Bezdomni mieszkający w schronisku prowadzonym przy kościele w Ustroniu przez ks. Alojzego Wencepela do sobotniego wieczoru będą strzegli Grobu Pańskiego w strojach rzymskich rycerzy.
W ustrońskim kościele pw. Dobrego Pasterza od kilku lat wieczorem w Wielki Piątek i Wielką Sobotę Grobu Pańskiego strzegą bezdomni mężczyźni ze schroniska prowadzonego przez proboszcza parafii ks. Alojzego Wencepela. W schronisku mieszka kilkudziesięciu mężczyzn z całej Polski. Stoją przy Grobie Pańskim na baczność w strojach rzymskich rycerzy. Żaden nawet nie drgnie, mimo że w kościele jest bardzo zimno.
- Kiedyś pewna pani, która przyszła do kościoła, pomyślała nawet, że to manekiny. Gdy jeden z wartowników się poruszył, bardzo się przeraziła - śmieje się ks. Wencepel.
Wartownicy sami zrobili swoje tarcze i krótkie miecze. Zmieniają się przy Grobie Pańskim co godzinę.
Jako pierwsi stanęli wczoraj panowie Krzysiek oraz Darek, który dopiero co zamieszkał w schronisku - przyszedł tu w Wielki Czwartek. Pana Darka bolał żołądek, słaniał się na nogach, ale nie odszedł od grobu.
Stał tam dotąd, dopóki nie przyszli zmiennicy. Wartownicy to ochotnicy, którzy sami się zgłaszają, nikt ich do pilnowania grobu nie zmusza. Niektórzy przy grobie będą stali kilka razy. Mieszkańcy schroniska pomagali wcześniej przy budowie Grobu Pańskiego. Zrobili też z brzozowych gałęzi duży krzyż, który stoi przy grobie.
W ustrońskim kościele pw. Dobrego Pasterza od kilku lat wieczorem w Wielki Piątek i Wielką Sobotę Grobu Pańskiego strzegą bezdomni mężczyźni ze schroniska prowadzonego przez proboszcza parafii ks. Alojzego Wencepela. W schronisku mieszka kilkudziesięciu mężczyzn z całej Polski. Stoją przy Grobie Pańskim na baczność w strojach rzymskich rycerzy. Żaden nawet nie drgnie, mimo że w kościele jest bardzo zimno.
- Kiedyś pewna pani, która przyszła do kościoła, pomyślała nawet, że to manekiny. Gdy jeden z wartowników się poruszył, bardzo się przeraziła - śmieje się ks. Wencepel.
Wartownicy sami zrobili swoje tarcze i krótkie miecze. Zmieniają się przy Grobie Pańskim co godzinę.
Jako pierwsi stanęli wczoraj panowie Krzysiek oraz Darek, który dopiero co zamieszkał w schronisku - przyszedł tu w Wielki Czwartek. Pana Darka bolał żołądek, słaniał się na nogach, ale nie odszedł od grobu.
Stał tam dotąd, dopóki nie przyszli zmiennicy. Wartownicy to ochotnicy, którzy sami się zgłaszają, nikt ich do pilnowania grobu nie zmusza. Niektórzy przy grobie będą stali kilka razy. Mieszkańcy schroniska pomagali wcześniej przy budowie Grobu Pańskiego. Zrobili też z brzozowych gałęzi duży krzyż, który stoi przy grobie.
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: