Bandyci zatrzymani
Policjanci z Bielska-Białej i Skoczowa zatrzymali czterech sprawców napadu na dostawcę pizzy. Bandyci skradli mężczyźnie samochód, który następnie spalili w lesie. Za napad i zniszczenie pojazdu mogą spędzić w więzieniu nawet 12 lat.
- W czwartek wieczorem policjanci otrzymali informację o napadzie, do którego doszło w Grodźcu na ulicy Kolejowej. Czterej młodzi mężczyźni zamówili pizzę. Poprosili, aby dostarczono ją na teren dworca kolejowego. Kiedy 26-letni dostawca przywiózł posiłek pod wskazany adres, został zaatakowany przez bandytów. Jeden z nich próbował go uderzyć w twarz, ale pokrzywdzony uniknął ciosu i zaczął uciekać. Sprawcy grozili mu zabiciem i żądali oddania pieniędzy. W pewnym momencie wsiedli do jego samochodu marki volkswagen golf II i odjechali - relacjonuje Mariusz Białoń, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie. Policjanci rozpoczęli poszukiwanie napastników. Zarządzono blokady dróg, a informację o napadzie przekazano policjantom ze Skoczowa i Strumienia. - Policjanci ze Skoczowa zauważyli czarnego volkswagena golfa IV wyjeżdżającego z lasu. Na widok radiowozu kierowca przyspieszył i zaczął uciekać. Nie reagował na sygnały zmuszające go do zatrzymania. Zatrzymano go po krótkim pościgu w punkcie blokadowym na drodze S-1. Jak się okazało samochodem uciekali czterej sprawcy napadu w wieku od 19-22 lat, mieszkańcy powiatu cieszyńskiego. Przed zatrzymaniem zdążyli spalić w lesie skradzionego wcześniej volkswagena golfa II o wartości 2 tys. zł. wraz z telefonem komórkowym i torbą na pizzę, którą pozostawił tam dostawca - dodaje Mariusz Białoń. Sprawcy napadu zostali przewiezieni do policyjnego aresztu. Za rozbój i zniszczenie cudzego mienia grozi im 12 lat więzienia. O ich dalszym losie zadecyduje prokuratura.
KOD
Na zdjęciach zatrzymany przez policjantów 19-letni sprawca napadu i jego 22-letni kolega.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.