Babski Bal
Jako że tegoroczny bal był jubileuszowy, to w sobotnią noc z 18 na 19 lutego bawiono się szczególnie hucznie. Sala błędowickiego Domu Polskiego Związku Kulturalno Oświatowego w Republice Czeskiej rozbrzmiewała muzyką taneczną do późnych godzin nocnych. Zabawę rozpoczął polonezem Zespół Regionalny „Błędowice”, którego tancerze na tą okazję zamienili stroje folklorystyczne na balowe. W ramach widowiska artystycznego odtańczyli także kilka tańców latynoamerykańskich i współczesnych, w których pokazali nie tylko do perfekcji dopracowane układy kroków tanecznych, ale także popisy z pogranicza akrobatyki.
Z okazji jubileuszu warto sięgnąć do bogatej historii imprezy. Pierwszy Babski Bal zorganizowała w 1928 r Macierz Szkolna przy ówczesnej dwuklasowej szkole w Datyniach Dolnych. Były to czasy pierwszej republiki czechosłowackiej, pierwsza dekada po podziale Śląska Cieszyńskiego. A po II Wojnie Światowej imprezę wznowili działacze Miejscowego Koła PZKO w Datyniach Dolnych. Jak wspominają ci, którzy na balach w tamtych czasach bywali organizatorzy słynęli nie tylko z dobrego przygotowania imprez, świetnej kuchni, lecz również z dobrych pomysłów, które trafiały gościom balowym do przekonania. Babskie Bale, mimo iż były od początku do końca prowadzone w polskim duchu, zostały zaakceptowane również przez czeskie środowisko. Przerwa w ich organizacji nastąpiła początkiem lat 90. ubiegłego stulecia. Ale w 2004 roku tradycja Babskiego Balu została wskrzeszona ponownie przez grupkę działaczy PZKO z Datyń Dolnych i okolicy. Imprezę przeniesiono do Domu PZKO w Hawierzowie-Błędowicach, gdzie i minionej soboty balowano w duchu babskiego balu przestrzegając jego tradycyjnych zasad i regulaminu.
A podstawową zasadą na babskich balach jest to, że to baby decydują kiedy i z kim chcą tańczyć. Tak więc podczas całej imprezy to panie proszą panów do tańca. Wyjątek stanowi jeden jedyny, zapowiedziany przez wodzireja taniec. No i polonez, do którego po odtańczeniu go pokazowo członkowie zespołu „Błędowice” poprosili do tańca wszystkich balowiczów. Kolejną regulaminową atrakcją babskich bali jest dzwon. Zawieszony u powały, zawiadowany przez dwóch dzwonników którzy opuszczają go na linie na którąś z tańczących par. Pod osłoną dzwona pani daje swemu tanecznemu partnerowi buziaka, a ten kupuje jej u dzwonnika czekoladkę. I dostaje specjalny talon dokumentujący pobyt pod dzwonem. O północy zaś rozstrzygany jest konkurs na „lwa salonu”, a ten zaszczytny tytuł przypada temu, kto talonów uzbierał najwięcej.
Jedni we wspomnianych zabawach i konkursach uczestniczą, inni zadowalają się zabawą na parkiecie i posiłkami w kuchni i bufecie, wszyscy jednak bawią się znakomicie. Tak było i tego roku, a imprezę zarówno organizatorzy jak i goście uznali za udaną.
(indi)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.