Związki pytały starostę
6.07.2013 12:00
W piątek przed południem w cieszyńskim starostwie odbyło się spotkanie związków zawodowych działających w Szpitalu Śląskim z starosta cieszyńskim Jerzym Nogowczykiem i jego zastępcą Jerzym Pilchem. Tematem spotkania były zarzuty stawiane dyrektorce placówki.
W poniedziałek odbyło posiedzenie Zarządu Powiatu Cieszyńskiegoz ordynatorami szpitala, napisano także pismo w obronie pani dyrektor. O sprawiepisaliśmy w materiałach: Dyrektor szpitala będzie odwołana? i Zmiany w szpitalu coraz bliżej.
Wczoraj, w cieszyńskim starostwie odbyło się kolejne spotkanie. U starosty cieszyńskiego i jego zastępcy gościły Związki Zawodowe działające w cieszyńskiej lecznicy. Podczas spotkania, lekarze w specjalny sposób nie bronili dyrektorki, jednak permanentnie zadawali jedno pytanie. Jeśli przyjdzie nowa osoba na to stanowisko, co zrobi w sytuacji, w jakiej zastanie szpital? Co się zmieni, jeżeli kontrakt z NFZ jest jaki jest?
Starosta Jerzy Nogowczyk tłumaczył zebranym powody zwrócenia się do Rady Społecznej Szpitala Śląskiego o opinię w sprawie zwolnienia Anny Bednarskiej-Czerwińskiej z funkcji dyrektor ZZOZ w Cieszynie.
Zarząd ma pewne zarzuty, wiąże się z tym utrata zaufania do pani dyrektor. Jest to także wynikiem kontroli, która była przeprowadzona w szpitalu, kwestia utrzymującego się zadłużenia wymagalnego a także informowania zarządu o pewnych sytuacjach, mających miejsce na terenie szpitala a wiążących się ze zobowiązaniami finansowymi. W czwartek zarząd powiatu skierował do Rady Społecznej Szpitala zapytanie odnośnie zwolnienia. Rada ma na przekazanie opinii w sprawie odwołania dyrektorki ze stanowiska dwa tygodnie.
Jak podkreślał podczas spotkania starosta, zarząd nie oceniał działalności szpitala pod kątem medycznym a jedynie finansowym. Dyrekcja nie odpowiada tylko za działalność medyczną ale i finansową i formalno – prawną i właśnie w tym zakresie mamy zastrzeżenia co do działalności szpitala. Zdaniem Nogowczyka, ewentualne odwołanie pani dyrektor nie spowoduje zmiany formy organizacyjnej szpitala, zmiany właścicielskiej czy czy nawet decyzji o komercjalizacji placówki.
Jak kilkukrotnie podkreślał starosta, zmiany nie powinny skutkować w zakresie miejsc pracy.
Jesteśmy zaniepokojeni tym co się dzieje – mówiła wprost Małgorzata Leśnik przewodnicząca Związku NSZZ Solidarność. Jako pracownicy mamy gwarancję zapewnienia bezpieczeństwa, stabilizacji i miejsc pracy. Szpital się rozwija, są kontrakty zwiększane, pozyskiwane zewnętrze środki. - kontynuowała. Leśniewska zapytała wprost starostę, czy powiat nie ma zamiaru przekształcić szpitala w spółkę prawa handlowego. Czy przypadkiem nie znalazł się już jakiś właściciel, który ma 'chrapkę' na nasz szpital, bo patrząc na jego rozwój, jest smacznym kąskiem. - pytała przewodnicząca związku.
Nie mamy ukrytego planu przekształcania szpitala. Decyzji o komercjalizacji nie musimy podejmować, zarząd nie ma planów przekształcania w spółkę – odpowiadał starosta Nogowczyk. Jak tłumaczył dalej zebranym, zdaniem zarządu wynik finansowy szpitala powinien być lepszy. Starosta nie ukrywał, że wiele inwestycji na terenie szpitala zostało w ostatnich latach wykonane, ale stało się to głównie dzięki finansowej pomocy powiatu. Bądź bezpośrednio sfinansowano pewne inwestycje, bądź pieniądze pochodziły z wyemitowanych obligacji. Starostwo gwarantowało również wkład własny do wielu projektów. Zastrzeżenia zarządu powiatu dotyczyły także wydatkowania 10 milionów złotych, pieniądze te pochodziły z wyemitowanych przez powiat obligacji, a w całości trafiły do szpitala.
Jednak argumenty poruszane przez starostę nie trafiały do wszystkich członków związków zawodowych. Pytano, skoro teraz starostwo nie ma pieniędzy na dalsze inwestycje w szpitalu, to co zastanie nowy dyrektor? Jakkolwiek gwarantujemy środki na rożne inwestycje, to oczekujemy, że szpital sam będzie pozyskiwał je z rożnych innych źródeł – odpowiadał Nogowczyk. Dodał również, że w marcu zarząd otrzymał od dyrekcji strategię rozwoju szpitala. Zapisy zawarte w dokumencie jednoznacznie określały finansowanie niezbędnych nakładów w wysokości osiemnastu milionów złotych, nie wskazywano natomiast źródeł pokrycia tych nakładów. Taka strategia jest dla nas nie do zaakceptowania. Od dyrekcji szpitala oczekujemy realnego planu finansowego i rozwoju szpitala, ze znacznym odciążeniem starostwa – stwierdza starosta.
Głos podczas spotkania zabrały m.in. reprezentantki Związku Zawodowego Położnych i Pielęgniarek. Szpital to nie tylko inwestycje, w szpitalu pracują ludzie i oni tak samo są ważni. Ważni są pacjenci i to, co my dla nich robimy. Ważne, że szpital się rozwija, ale my nie możemy być tymi mróweczkami, które pracują i cicho siedzą, ciesząc się, że szpital rośnie. Nas też trzeba wziąć pod uwagę. Kiedy lekarze kilka lat temu protestowali, myśmy ich poparli. Teraz o nas zapomniano – mówiła rozgoryczona Mariola Holisz ze Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Nie walczymy z panią dyrektor, ale inwestować się powinno tyle ile się ma środków – padały głosy z sali.
Nie mamy wpływu na politykę płacową w szpitalu – kwitował starosta Nogowczyk. Jak dodał jego zastępca, Jerzy Pilch – nasze decyzje (zarządu- przypis JB) nie paraliżują rozwoju szpitala. Bo wiele inwestycji trwa i nie chcemy ich przerywać.
Jednak podczas spotkania pojawiły się też głosy krytyczne względem dyrektor cieszyńskiego szpitala i sposobu zarządzania placówką. W krótkim czasie zwolniono, lub zmuszono do odejścia ośmiu ordynatorów i kierownika zakładu RTG. to byli nasi koledzy, świetni fachowcy. Wielu z nich w tej chwili pracuje w Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku, gdzie są uznanymi lekarzami. U nas okazali się niepotrzebni. W ich miejsce zaproszono całe zespoły i okazało się że pracują one dla prywatnych firm, które są w jakiś sposób powiązane z panią dyrektor – mówił podczas spotkania doktor Marek Gubała ze Związku Zawodowego Chirurgów. Jak dodał, nie podoba nam się ohydna atmosfera w szpitalu, stosunki interpersonalne, napuszczanie ludzi jednych na siebie. Tak to w szpitalu tym się dzieje. Nie jest cudownie.
Podczas spotkania poruszono także kwestię ewentualnej pomocy szpitalowi przez gminy powiatu cieszyńskiego. Burmistrzowie i wójtowie ostatnio nie zgodzili się aby wspomóc szpital środkami, które miały być przeznaczone na zapłatę podatku od gruntu. Jacek Stanieczek ze Związku Zawodowego Pracowników Służy Zdrowia, zwracając się w kierunku mediów obecnych na spotkaniu, stwierdził, że trzeba wywierać nacisk na gminy, aby te wspierały placówkę. Jak pytał retorycznie - ostatnio otwarto w Zebrzydowicach akwen, zapewne gmina wsparła ten projekt finansowo. Ale pojawia się pytanie o skalę problemu, czy ktoś zapytał mieszkańców, czy te środki wolą przeznaczyć na akwen wodny, czy wesprzeć inwestycyjnie szpital?
Hierarchizacje zadań realizowanych przez samorząd jest bardzo trudna, bo możemy powiedzieć, czy szkoły, czy drogi są ważniejsze od szpitala?- ripostował Nogowczyk.
Związkowcy apelowali jednak do starosty aby nie podejmować zbyt pochopnych decyzji personalnych. Jak mówi w rozmowie z Portalem OX.pl starosta cieszyński, w tej chwili żadne decyzje personalne jeszcze nie zapadły. Jedynie skierowano zapytanie o opinię w sprawie rozwiązania umowy cywilno- prawnej do Rady Społecznej szpitala. Zarząd powiatu nie przewiduje zwoływanie specjalnej sesji w tym temacie. Jednak jak mówi starosta, być może pojawi się taki wniosek ze strony samych radnych.
Jan Bacza
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: