Zbieraj deszczówkę z Nadleśnictwem Wisła

Edward_Sanetra: Nadleśnictwo wystarczająco przyczyni się do sprawy ochrony środowiska i jego zasobów jeśli zacznie wreszcie uczciwie i rzetelnie przestrzegać obowiązujących zasad i przepisów podczas prowadzenia swej działalności w lasach państwowych, profesjonalnie i odpowiedzialnie podchodzić do planowania w ramach gospodarki leśnej - a w tych kwestiach można wiele zarzucić nie tylko wiślańskiemu Nadleśnictwu, ale całej tej przedziwnej organizacji jaką są "Lasy Państwowe"

politykier: "Bobry są zainteresowane retencją. Skąd silne lobby, które chce do nich strzelać? Wszędzie, gdzie bobry zaczynają podpiętrzać wodę, odżywają tereny podmokłe; nawet w dość dużej odległości od ich tam. Czasem muszę tłumaczyć, dlaczego, gdy ludzie piętrzą wodę, to jest źle, a gdy bobry – to dobrze. Tama bobrowa jest czymś innym niż ta stworzona przez człowieka. Nie hamuje całkowicie drożności ekologicznej, stwarza możliwość przepływu organizmom żywym. To naturalna retencja, nie trzeba jej regulować. Poza tym tamy bobrowe nie są budowlami trwałymi w czasie. Omijamy znaczną część szkód związanych ze sztucznymi podpiętrzeniami, na przykład osadzania materiału rzecznego na terenie zbiornika. Po usunięciu tamy bobrowej taki osad powoli spływa do rzeki i staje się odnawialnym materiałem, który tworzy dno i umożliwia funkcjonowanie rzeki jako ekosystemu. Różnorodność biologiczna w stawach bobrowych jest nieporównywalnie wyższa niż w zbiorniku zbudowanym przez człowieka."

politykier: "(...)Dzika rzeka łatwiej zatrzyma wodę? Zdecydowanie. Rzeka, która swobodnie meandruje, jest dłuższa, płynie wolniej. Pozostaje w równowadze z wodami gruntowymi. Gdy wzbiera, doskonale je zasila. Wyprostowane, regulowane koryto działa jak rynna – jak najszybciej odprowadza wodę do morza."

Wiederholec: A w takim Cieszynie dofinansowanie dla mieszkańców za "łapanie" deszczówki wynosi 0PLN (zero). Dziękujemy pani Burmistrz za jej spotkania z Biedroniem, Kidawą-Błońską i nic nie robienie dla mieszkańców. Posiada pani kompetencję w sam raz na Parlament lub Europarlament.

politykier: "(...) Musimy utrzymywać górskie lasy w jak najlepszym stanie; głównie starodrzewia. Wprowadzić natychmiast moratorium na ich wycinkę. W górskich lasach powinno się prowadzić gospodarkę ukierunkowaną na retencję, a nie pozyskiwanie drewna. To się kompletnie nie opłaca. Brakuje nam wody, a nie drewna. W górach, na nachylonych zboczach, spływ powierzchniowy i tak jest duży. Trzeba chronić i tworzyć wszelkiego typu zagłębienia i zbiorniczki w lasach, bo w nich zbiera się woda opadowa, infiltruje do wód gruntowych i ścieka powoli do potoków, zasilając je w czasie suszy. Gdy ogołocimy zbocze z drzew, spływ może sięgać 100 proc. Już dziś jest tak, że wiele górskich potoków w dolinach płynie, gdy pada, a potem znikają. To ma swoje przełożenie na to, co dzieje się na nizinach. Problem w tym, że zarządzamy rzeką w kawałkach. W Kujawsko-Pomorskiem zastanawiają się, jak postępować z Wisłą, a jej stan zależy przecież od tego, co się dzieje w górnym biegu rzeki. Musimy się nauczyć myśleć o rzece jako całości. Mszczą się błędy, które popełnialiśmy przez lata."

czesiohill: politykier: dostałeś trzy zielone łapki. Sam się zdziwiłem.

gojny: Zmiany klimatyczne, których jesteśmy świadkami, wymuszają na nas podjęcia odpowiednich i skutecznych działań. Lasy w Polsce zagrożone się wyschnięciem. Jak się szacuje, zagrożona jest powierzchnia leśna wynosząca blisko 52% obecnego areału. Ofiarami globalnego ocieplenia mają paść głównie takie gatunki jak Świerk Pospolity (Picea abies), Sosna Zwyczajna (Pinus sylvestris) i Brzoza Brodawkowata (Betula pendula). Obecna struktura polskich lasów w sporej mierze jest spuścizną po czasach zaborów, kiedy prowadzona była nieprawidłowa gospodarka leśna, nastawiona nie na zrównoważony rozwój, tylko pod potrzeby przemysłu. W sporej mierze była wówczas prowadzona przez podmioty prywatne, nastawione na zysk. Tym sposobem zostały wytrzebione naturalne dla Beskidu Śląskiego lasy i zastąpione świerkowymi monokulturami. Przed Lasami Państwowymi stoi niezmierne trudne zadanie dotyczące zmiany struktury polskich lasów i przywrócenia im ich naturalnego składu gatunkowego. Jest to niezwykle trudne zadanie, któremu może sprostać tylko i wyłącznie podmiot państwowy, nastawiony na ochronę środowiska i zrównoważony rozwój, biorący pod uwagę specjalistyczne wykształcenie kadry pod kątem leśnym.

krzysztof.mm: 'Lasy Państwowe' to od zawsze państwo w państwie - uwłaszczone na wielomiliardowej wartości majątku publicznym autentyczne leśne dziadki żyjący jak pączki w maśle, mający ochronę środowiska i zasobów leśnych na sztandarach jedynie, a de facto w nosie, zawsze na usługach władzy kiedy trzeba komuś podrzucić jakiś ciepły etacik, średnie pensje tam sięgnęły już 10 000 zł - organizacja poza jakąkolwiek realną kontrolą społecznej, wykonywane i zlecane przez LP roboty leśne to jedna wielka dewastacja lasów, ich poszycia, siedlisk, gleby, całych ekosystemów leśnych - PiS tę instytucję sprowadził wręcz do mafijnej patologii, słynny minister Szyszko i jego akcja totalnej wycinki w całej Polsce a potem w Puszczy Białowieskiej i lasach karpackich to dziś symbole hańby obciążające po równo PiS i LP

krzysztof.mm: to nie "prowadzona przez podmioty prywatne nieprawidłowa gospodarka leśna" doprowadziła do wymierania populacji świerka, tylko zmiany klimatyczne, zanieczyszczenie atmosfery i przede wszystkim kompletne zlekceważenie tych zjawisk przez tłuste koty z LP, zajęte przemysłową eksploatacją naszych lasów dla zaspokojenia przede wszystkim swoich własnych potrzeb - budowy ośrodków wczasowych, leśnych osiedli dla swoich, coraz większych pensji - najwyższa pora tego największego szkodnika w polskich lasach wytępić

romuald.saletra: David Thoreau, transcendentalista, zwolennik prymitywizmu, fleksitarianin, abolicjonista i twórca metody obywatelskiego nieposłuszeństwa, stwierdził niegdyś, iż- drewno opałowe ogrzewa dwukrotnie. Najpierw w trakcie rąbania, a następnie podczas spalania.

romuald.saletra: Praca z drewnem stanowi zróżnicowane zajęcie, angażujące, rozwijające i produktywne. Pomaga w hartowaniu ducha i ciała oraz kształtuje charakter. Sprzyja utrzymaniu sprawności fizycznej oraz wymusza spędzanie czasu na łonie natury, co możemy wykorzystać do poznawania przyrody.

: nie fanzol, donuś ;)

romuald.saletra: Usługi arborystyczne, szeroko pojęte, są w cenie. Można się przysłużyć miejscowej społeczności, w związku z opanowaniem umiejętności właściwego utrzymania drzew, wobec indywidualnego podejścia względem każdego z nich. Nie chodzi tylko o usuwanie drzew zagrażających życiu i bezpieczeństwu ludzi, zwierząt i innych roślin, tylko właściwą o nich dbałość, gdzie pewne czynności zostają wymuszone przez sytuację. Podobnie jak w pracy chirurga.

romuald.saletra: Umiejętność połączenia przyjemnego z pożytecznym, z możliwością nawiązania i podtrzymania więzi społecznych, uchodzi za niebagatelną zaletę w obecnych czasach. Większość ludzi nie nawiązuje relacji społecznych z innymi poprzez pracę ani jako współpracownicy, ani w relacji zleceniodawca- wykonawca. Społeczeństwo lepiej funkcjonuje, gdy jego członkowie parają się wspólną profesją, lub podejmują się tożsamych czynności, najlepiej wspólnie. Posiadamy więcej tematów do poruszenia w czasie rozmów, poszczególne sytuacje wymuszają podjęcie czynności wymagających znacznego stopnia zorganizowania. Coś takiego mogłoby stanowić wspólnie rąbanie drzewa, trwające nawet kilka tygodni. Wolny czas minie pożytecznie, pozostanie opał na zimę, podtrzymane relacje oraz niezapomniane wrażenia.

romuald.saletra: Drwal postrzegany jest jako profesja wyzwalająca siłę męskości. Jest to zawód godny miana mężczyzny. Naturalnie nabywana jest sprawność, wytrzymałość, odporność na ból, a także hartuje się charakter. Praca w lesie uczy znoszenia niedogodności i pozwala radzić sobie ze stresem, o którym pochłaniając swą uwagę na drzewach, można spokojnie zapomnieć.