Zaolzie baluje
NiPrzyjeżdżają także coraz częściej Polacy z kraju. I to nie tylko z Cieszyna czy Trójwsi (której spora reprezentacja bawi się zwykle na „Balu Gorolskim” w Mostach), ale także mieszkańcy innych miejscowości naszego regionu, Skoczowa, Jasienicy czy Bielska-Białej a nawet z Jastrzębia i Żor. Ci chwalą sobie wspaniałą atmosferę, to że się wszyscy wspólnie bawią na parkiecie i że mimo ciągłej dostępności alkoholu, nikt się nie upija.
Bale mają swój ustalony program. Wpierw są występy artystyczne którejś z zaolziańskich grup tanecznych, jak „Olza”, „Błędowice” czy „Oldrzychowice”, potem wszyscy uczestnicy tańczą poloneza, a tym samym bal uważa się za otwarty. Rozpoczyna się zabawa. Koło północy odbywa się tombola, czyli loteria fantowa. Losy z numerkami sprzedawane są w trakcie imprezy, kosztują one grosze (po pięć, dziesięć koron), więc zwykle kupowane są dziesiątkami. Nagrody bywają często atrakcyjne, ale to zależy od sponsorów, których dane koło PZKO czy stowarzyszenie ma. Zysk z tomboli i ogólnie z całego balu przeznaczany jest na działalność organizacyjną, a w przypadkach bali Macierzy Szkolnej – na potrzeby danej placówki edukacyjnej lub na sfinansowania wycieczek dla uczniów.
Słowem na polskich balach na Zaolziu można się nie tylko dobrze pobawić, poznać nowych ciekawych ludzi, ale jeszcze wspomóc działalność tamtejszych organizacji. W najbliższą sobotę odbędzie się „Tradycyjny Bal Papuciowy” w siedzibie PZKO w Jabłonkowie, a także bal PZKO w Wierzniowicach k. Lutyni Dolnej. Natomiast 23 lutego „Babski Bal” w Błędowicach Dolnych, obecnej dzielnicy Hawierzowa, a w ostatnią karnawałową sobotę 2 marca w Karwinie-Raju po raz 34 odbędzie się „Pochowanie Basy”, a w Stonawie – „Stonawskie Ostatki”.
(ÿ)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.