Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Z kazachstańskich stepów

97 godzin dzieli pustkowie od Ojczyzny. Na tą długą podróż, przygotowywali się cały rok. Wiadomość o powrocie do Polski Kamila Tomasiewicz otrzymała dzień po swoich 90-tych urodzinach. - To był wspaniały prezent dla babci i cudowna wiadomość dla całej rodziny - mówi wnuk Wiktor, który studiuje i mieszka w Polsce.

Tu jest pięknie

- Tu jest pięknie. Soczysta zieleń trawy, to powietrze i takie ładne miasteczko- mówi Halina Granowska, która wraz z 91- letnią matką Kamilą Tomasiewicz, mężem i synem przyjechała z kazachstańskiej Wiśniówki do Wiślicy. Podróż trwała 97 godzin, ale jak mówi rodzina, było warto ten szmat drogi przebyć. - Dziękuję, dziękuję, za wszystko serdecznie dziękuję - mówiła 91- letnia pani Kamila, ściskając mocno dłonie Janiny Żagan burmistrz Skoczowa. - Dom jest piękny, kościół niedaleko i wszędzie tak blisko. Ja sama nie dam rady już daleko chodzić - dodaje staruszka, która w Kazachstanie spędziła prawie 70 lat. - Córka i zięć pomogą - odpowiada burmistrz Skoczowa. Wnuk wytropił już karpia w małym sklepie niedaleko Rynku - U nas karpia nie można było dostać, ale podczas wigilii jedliśmy ryby - mówi Wiktor, który mieszka i studiuje w Poznaniu. Spotkanie w ratuszu zainicjowała nestorka rodziny. Padły pytania o czas, kiedy opuściła Ojczyznę. Krótka historia, która zdążyła opowiedzieć 91-latka, zapiera dech w piersiach.

Ziarno, step i pryki

Było ich dokładnie 1455. Jechali wagonem. - Takim, co to teraz węgiel przewożą - tłumaczy staruszka. Jechali, jechali i w końcu wcale nie uroczyście przywitał ich step. - Wypuścili nas z wagonów, dali namioty i pryki do spania - dodaje. Nie trzeba tłumaczyć, że w Kazachstanie przez większość roku panują mrozy, nawet do - 40 stopni. Był rok 1936. Pracowała. Poprosiła jednak o powrót na Kresy Wschodnie. Była chora. Zgodzili się. Rok 1939. Ponowna długa podróż na pustkowie Kazachtanu. Namiot wypełniony po brzegi ludźmi, bez bieżącej wody, sanitariatów. Wokoło step. Pusty step. - Rzucali nam brudne ziarno do jedzenia, mieliśmy nawet sposób na oczyszczanie - dmuchaliśmy i kurz trochę schodził - ciągnie pani Kamila. Uczestnicy spotkania otwierają szeroko oczy. - Lepiliśmy schronienie z gliny, słomy pracowaliśmy, dużo nas było- mówi 91-latka. Z każdym zdaniem słuchacze dopytują się o więcej. W oczach kręcą się łzy. - Jakbym miała wam więcej poopowiadać, to trzeba byłoby to spisać w takiej księdze - mówi staruszka, unosząc rękę lekko nad głowę.
- Babcia opowiadała wam o Polsce i swojej młodości? - pytam siedzącego niedaleko mnie wnuka. - Tak, znamy te jej historie z młodości. Opowiadała, że kiedyś mieszkając jeszcze w Polsce konia ciągnęła za grzywę, no i inne tego typu opowieści. Pamiętasz babciu?- pyta Wiktor. 91-latka szczerze się uśmiecha. Atmosfera zaczyna być ciut weselsza.

Wigilia zawsze po polsku


Choć karpia zastępowała inna ryba, to jednak zawsze wigilia obchodzona była przez domowników po polsku. Pierogi z grzybami, kapusta, tradycyjny barszczyk z uszkami. - Choinkę też zawsze mieliśmy - dodaje wnuk Wiktor. W tym roku znów będzie choinka barszcz z uszkami, kapusta i pierogi. Będą już w nowym domu w Wiślicy. - Mamy zaopatrzoną lodówkę, nawet już uszka są - mówi pani Halina. W tym roku będzie też karp i pasterka o północy. Będzie też Polska, nie będzie już stepów.

Dorota Kochman

....................................................................................................................................................................................

Władze Skoczowa zadeklarowały pomoc dla całej rodziny. Państwo Granowscy i młodszy syn, choć z pochodzenia są Polakami urodzili się już w Kazachstanie. Dlatego też władze miejskie będą starały się zorganizować dla nich kurs języka polskiego, tak żeby mogli się swobodnie porozumiewać. Pomogą też załatwiać formalności. Teraz rodzinie potrzebny jest spokój i kilka miesięcy zaklimatyzowania się. Kolejna wigilia będzie już w stu procentach tą polską, a przygotowania z pewnością będą trwały dłużej niż kilka dni, jak w tym roku.

Przeczytaj:
WITAMY W DOMU! - SKOCZÓW - REPATRIANCI JUŻ SĄ 




 

źródło: ox.pl
dodał: DK

Komentarze

0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: