Wielka Pętla Beskidzka
250 km i ponad 20.000 metrów przewyższenia – tyle do pokonania będą mieli turyści na nowym, długodystansowym szlaku „The Loop”, który przebiega przez Beskid Śląski, Żywiecki i Mały, a rozpoczyna się i kończy na polanie pod Dębowcem w Bielsku-Białej.
Według założeń organizatorów „The Loop" wiedzie przez Szyndzielnię, Klimczok, Błatnią, Brenną, Równicę, Czantorię Wielką, Stożek, Przełęcz Kubalonkę, Baranią Górę, Węgierską Górkę, przez Rysiankę, Halę Miziową i Pilsko, później prawie 30 km do Babiej Góry – na Markowe Szczawiny i stację na Jaworzynie, pętlą wokół Babiej Góry, do Zawoi i przez Jałowiec do Chaty Adamów, przez Park Etnograficzny w Ślemieniu, Chatkę Gibasówkę, przez Beskid Mały do Międzybrodzia i na Górę Żar. Ostatni akt to przekroczenie Soły, wyjście na Rogacz i Magurkę, Kozią Górę i powtórnie na Szyndzielnię – w ten sposób zamykamy pętlę”.
Oficjalna inauguracja szlaku była elementem programu zorganizowanego w Beskidach po raz pierwszy „Festiwalu Dziewięćsił", który w weekend odbywał się w Bielsku-Białej, Brennej, Cięcinie, Cieszynie, Istebnej, Szczyrku, Ustroniu, Wiśle oraz Żywcu.
Przejście całej pętli to nie lada wyczyn, bowiem potrzebne będzie spędzenie na szlakach Beskidów 14 dni. Dla osób, którym uda się tego dokonać, przewidziane są wyjątkowe odznaki, których nie da się kupić w żadnym sklepie. "Za zwykłe przejście - odznaka brązowa, przejście zimowe - srebrna, przejście w obie strony - złota" - czytamy w mediach społecznościowych Lokalnej Organizacji Turystycznej Beskidy. Aby dostać którąkolwiek z nagród, turysta będzie musiał jednak zebrać potwierdzenia w formie pieczątek w książeczce, że dotarł na każdy z 16 punktów.
Pętla została zaprojektowana w oparciu o założenie, że da się ją pokonać np. w ciągu dwutygodniowego urlopu, mając po drodze dostęp do noclegów w górskim standardzie.
AK, mat. Pras.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.