W Kornelu o Wiedźminie
Jednym z ciekawszych wątków rozmowy był ten dotyczący rozpoznawalności Davida Frencha. Czy po premierze serialu Netflixa o Wiedźminie jest ona większa? - W ciągu ostatnich 7 lat, może raz komuś pomogłem w pisaniu pracy doktorskiej, ze dwa lata temu ktoś napisał mi maila... to były dosłownie 2-3 kontakty. A teraz? Co chwilę piszę maile do portali, które piszą o kolejności w jakiej trzeba pisać angielskie przekłady Andrzeja Sapkowskiego o Wiedźminie - mówił tłumacz.
Inne pytanie prowadzących dotyczyło charakteru opowieści o Geralcie z Rivii - czy jest ona typowo słowiańska, czy może bardziej uniwersalna? - W którejś z książek jest bardzo długi fragment o... bimbrze. On jest bardzo słowiański (śmiech). Dla mnie to świetna fantastyka, chociaż można tam rozpoznać taką typowo polską przyrodę - jest jakiś las brzozowy, są opisy rosnących kwiatów. To są słowiańskie elementy. Z pewnością znajdą się fani, którzy przedstawią wiele argumentów, że jest to opowieść słowiańska, ale ja, jako fan, nigdy tego tak nie odbierałem. Według mnie to świadczy o mistrzostwie Andrzeja Sapkowskiego - mówił David French.
Cieszynianin, pochodzący z angielskiego Nottingham, pracuje obecnie nad tłumaczeniem pierwszej części tzw. Trylogii Husyckiej Sapkowskiego. Narrentum, bo taki nosi tytuł książka, ma ukazać się na rynku angielskim w październiku br.
Przypomnijmy, że z Davidem Frenchem rozmawialiśmy w grudniu: Cieszynianin a sprawa... wiedźmińska
KR
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
